W samym środku nocy

Niebo jakby zapłonęło

Rozbłysło

Wraz z tym błyskiem zmieniło się

Wszystko

O dziwo właśnie teraz

Gdy w niebie wisi przekleństwo

Pierwszy raz tak bardzo

Odczuwasz człowieczeństwo

W strachu siedzisz

We własnym domu

A jednak tak obcym

I ciągła myśl

Ta jedna w głowie

Kiedy to się skończy