Jedna iskierka
Znowu nie śpię gdy nastała ciemność
Zaczynam huśtać klucze lewą reką
Wychodzę z domu by z gwiazdami porozmawiać
A tu nagle deszcz zawitał i powiedział 'Wracaj'
Dziś posłucham się natury
Nie będę się denerwował o takie bzdury
Już nie widzę negatywów, innej nocy dogadam
Nie mam dziewczyny? Przynajmniej nie zgrzeszę jak Adam
Chciałbym umieć nastawieniem zarażać
Zmienić wszystkich na szczęśliwych tak od zaraz
Żeby zło, nienawiść znikły na stałe
Niech blask słońca będzie naszym kapitanem
Tych co czerń widzenia nigdy nie żegna
Wszyscy na Ziemi! Otwórzcie serca!
Wystarczy radości iskierka jedna
Wiem że nam się uda
W ludzkości potencjał
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top