Przerwa

Hej to ja Hermafrodyta. Mam tak jakby dużo weny (szkoda, że nie na właściwe sprawy) i pisze takie coś tutaj. To będą Bogowie w szkole, jako nastolatki na przerwie, dokładnie. I chciałam zakomunikować, że wszelkie dzieci Bogów takie, jak na przykład Ares, to oddzielni Bogowie, nie mają tu rodziców. Dziwnie by to chyba wyglądało, 16 letni Zeus z gromadką dzieci w swoim wieku. Nie, tak nie będzie.

Bohaterowie, którzy mogą wystąpić:
- Zeus - przywódca, lider, każdy go lubi, a jak nie to skrycie, bo chłop pakuje razem z Aresem, przystojny, "ciacho", jest w drużynie rugby (czy czegoś podobnego)
- Posejdon - starszy brat Zeusa, kapitan szkolnej drużyny pływackiej, pakuje razem z nim, także przystojny, pije wodę hektolitrami
- Hades - najstarszy z trójki rodzeństwa (Zeus i Posejdon to jego młodsi bracia), nie pakuje jest umiarkowanie umięśniony, cichy i lubi się mści, rysować i malować, nawet przystojny
- Hera - piękność, która nie da ci żyć jak ją zdradzisz, plotkara jak Afrodyta, ma na twarzy 3 tony tapety (naturalne piękno)
- Demeter - starsza siostra Hery, ma hopla na punkcie roślinności, zawsze na śniadanie je owsiankę, piękna, plotkuje razem z Herą
- Hestia - najstarsza z trzech sióstr (Hera i Demeter to jej młodsze siostry), cicha, nie afiszuje się, lubi ogień, piękność, która nie plotkuje, jest miła dla wszystkich
- Persefona - najlepsza przyjaciółka Demeter, razem podlewają kwiatki, zawsze ma na włosach wianek z kolorowych kwiatów, ma anemię (niedokrwistość skóry), jest cicha, chyba że się śmieje, lub plotkuje
- Atena - najmądrzejsza ze szkoły, ma same szóstki, płacze jak dostanie czwórkę, jest piękna, chodzi na zajęcia dodatkowe, nienawidzi Aresa
- Ares - największy chuligan (łobuz nie wiem jak to napisać), przystojny, "ciacho", podoba mu się Afrodyta, pakuje razem z Zeusem i Posejdonem, kapitan szkolnej drużyny rugby (czy czegoś podobnego), jest wredny, chamski i nieokrzesany
- Herkules - najsilniejszy z całej szkoły, nie panuje nad swoją siłą, jest w szkolnej drużynie rugby (czy czegoś podobnego) przystojny, miły, tolerancyjny, jego dziewczyna zginęła w wypadku samochodowym, nienawidzi Aresa i Hadesa
- Afrodyta - najpiękniejsza dziewczyna w szkole, plotkara, lubi Aresa, wredna i wkurzająca, zawsze ma na sobie sukienkę, lubi błyszczące się rzeczy
- Hefajstos - uzdolniony manualnie, niezdarny, lubi ciszę, jego najlepszym przyjacielem jest Dionizos zaraz potem Herkules, mądry, nie najprzystojniejszy
- Hermes - ciągle uśmiechnięty, zachowuje się jakby przedawkował kofeinę, w szkole każdy go lubi, cięgle biega i jest nastawiony przyjacielsko i pozytywnie do każdego, najlepszy przyjaciel Zeusa, złodziej, rozgadany (gęba mu się nie zamyka), przystojny
- Dionizos - uwielbia imprezować, prawie ciągle pije oranżadę (koniecznie fioletową,) jego najlepszym przyjacielem jest Hefajstos, każdy w szkole go lubi za to, że robi najlepsze impry w okolicy, przystojny
- Apollo - starszy brat Artemidy (o 5 sekund, są bliźniakami,) delikatny, wrażliwy, uwielbia śpiewać i grać na wszystkich możliwych instrumentach, przechwala się i uważa się za najbardziej przystojnego i boskiego chłopaka, w szkole, podrywacz, przystojny
- Artemida - młodsza siostra Apolla, nie lubi przebywać w towarzystwie chłopaków (brzydzi się nimi), uwielbia sporty, jest wysportowana, ładna, nie plotkuje i najczęściej mówi prawdę

Hades otworzył swoją szafkę i zaczął powoli wykładać do niej książki z plecaka. Spojrzał na rysunek przyklejony do drzwiczek szafki i westchnął. Z rysunku parzyła się na niego uśmiechnięta, blada dziewczyna z dużymi niesamowicie zielonymi oczami - Persefona. Hades zakochał się w niej od pierwszej chwili. Niestety prawie ciągle obok niej była Demeter. Jak ja tej suki nienawidzę, pomyślał Hades przypominając sobie jak jeden raz podczas biologi Demeter wysypała na niego pyłki kwiatów. Niby nic takiego, ale na bratki Hades miał straszną alergie, później całe trzy dni był pod obserwacją dwóch młodszych braci, którzy specjalnie się o niego zbyt dużo martwili. Nagle po jego prawej stronie z hukiem wylądował Zeus, który upodobał sobie takie zajmowanie miejsca, czyli nacieranie jak wściekły nosorożec na jedno miejsce, później szybkie przemieszczenie ciała,, żeby zderzyć się z tym czymś lub kimś bokiem.

- Hej Hades - powiedział blondyn uśmiechając się do niego.

Zeus był najmłodszym bratem Hadesa, mimo to zachowywał się jakby to on był tym najstarszym.

- Czego? - odparł opryskliwie Hades, nie zaszczycając go nawet swoim spojrzeniem.

Starał się jednocześnie wkładać książki do szafki i zasłaniać rysunek Persefony.

- Niczego. Przyszedłem sprawdzić jak się czuje mój emo brat - odpowiedział Zeus szczerząc się.

- Nie jestem emo - odburknął Hades.

- Ta. Ej! Co ty tam masz? - Zeus ożywił się nagle kiedy Hades przez przypadek odsłonił obrazek.

- Co? Nic. - Hades bezskutecznie próbował zasłonić rysunek swoim ciałem, ale jego młodszy brat był silniejszy.

- Czy to jest Per..... - Zeus nie zdążył powiedzieć nic więcej, bo Hades zatkał mu usta zużytą chusteczką.

- Tylko to powiedz na głos, a będziesz szczał przez słomkę - syknął Hades.

- Hej chłopaki! Co robicie? - odezwał się Posejdon.

Hades westchnął. Jeżeli można byłoby opisać jednym słowem każdego z nich pewnie leciało by to tak: Hades - pesymista, Posejdon - optymista, Zeus - realista.

- Nic. Dajcie mi spokój. - odpowiedział wkurzony Hades.

- Ble. Nigdy więcej - mruknął Zeus.

- Hades od kiedy rysujesz Persefonę? - zapytał Posejdon.

Hades poczuł na plecach zimny dreszcz, za bardzo zwracał uwagę na najmłodszym bracie i umknął mu Posejdon.

- Ym no ten....

- Czyżbyś się zakochał? - Posejdon pochylił się żeby lepiej widzieć rysunek Hadesa.

Musiał przyznać, że potrafi on rysować. Na początku zdziwił się, że rysunek był pomalowany, Hades zawsze rysował ołówkiem albo czarnym długopisem. Pochylił się bardziej tylko dlatego żeby jego starszy brat odczuł dyskomfort - z niewiadomych mu powodów Hades nienawidził kontaktu fizycznego.

- Posejdon, ta twoja kretyńska kozia bródka drapie - syknął Hades.

- Bo ja ją chociaż mam - odparł Posejdon.

- To co, mówimy Persefonie, że Hades się zakochał? - spytał Zeus, najprawdopodobniej Posejdona.

- Nie! - wykrzyknął Hades.

- Dziewczyny tu idą - oznajmił ostrzegawczym tonem Posejdon.

Hades zatrzasnął szafkę i zamknął ją. Odwrócił się i zobaczył Herę, Hestię, Demeter, Afrodytę i Persefonę. Szły śmiejąc się i pokazując umalowane na najróżniejsze kolory paznokcie. Hades patrzył się na tylko jedną z nich - na najniższą Persefonę. Dzisiaj na jej włosach był wianek z mniszków lekarskich. Miała na sobie zwiewną sukienkę w kwiaty, a włosy mała upięte w warkocz. Nagle z drugiego końca korytarza dobiegło wołanie Aresa. Hades spojrzał w tamtą stronę korytarzem szedł Herkules, a obok niego Ares. Odwrócił się znowu w stronę dziewczyn, akurat w momencie kiedy Hera machała ręką do Zeusa. Nagle Ares wpadł na dziewczyny i przytulił Afrodytę, od jakiś dwóch tygodni byli parą.

- Hej Hero! - krzyknął Zeus i przecisnął się do niej - Masz z kim iść na bal?

Szlag, będzie ten debilny bal, pomyślał Hades.

- Ymm, nie, a co? - odpowiedziała Hera.

- A więc już masz z kim iść - odparł Zeus, uśmiechając się do niej.

- Ty także Demeter - dodał Posejdon.

Demeter uśmiechnęła się tylko i pokiwała głową. Hades naprawdę nie rozumiał co dziewczyny widzą w jego braciach. Westchnął.

- Herkules, a ty idziesz? - spytał Zeus.

- Nie. Musze iść na cmentarz. - odpowiedział.

Jakieś dwa miesiące temu w wypadku samochodowym zginęła dziewczyna Herkulesa - Megara. Jakiś nachlany kretyn wpadł na samochód, w którym była ona i jej rodzice. Nikt nie przeżył, oprócz pijanego kierowcy, który zwiał. Plotki mówią, że Herkules go dopadł i zabił, ale to nie jest pewne, chociaż pasowało by do niego, ponieważ Herkules podczas gniewu - takiego na serio gniewu - nie panuje nad sobą, a super siła, którą także posiada bardzo by mu pomogła.

- Och - odezwała się Hestia, która dla każdego była miła - Może iść z tobą? Będzie ci troszeczkę lepiej.

- Ymm, jak chcesz. - odparł, a jego policzki zaczynały robić się czerwone.

- A ty?

Hades stał nie kontaktując, bowiem wpatrywał się w Persefonę.
Nagle poczuł jak ktoś go szturcha.

- Co? O co chodzi?

- Idziesz z kimś na bal? Albo może lepiej spytać, czy w ogóle na niego idziesz. - powtórzył swoje pytanie Ares, na jego ramieniu była uwieszona Afrodyta, która co jakiś czas całowała go w policzek.

- Nie wiem. A kiedy on jest?

- Jutro. - opowiedział Ares.

- No nie wiem, może tak, a może nie.

Po jego słowach wybrzmiał dzwonek i wszyscy poszli do jednej klasy, bo tak naprawdę to ją tworzyli. Przy klasie dołączyli do nich Apollo i Artemida, Hefajstos, Hermes, Dionizos, a także Atena.

Po lekcji czyli 45 minutach zapisywania i wpatrywania się w okno lekcja nareszcie dobiegła końca. Hades zauważył Persefonę, która rozmawiała z Demeter. Raz kozie śmierć, pomyślał.

- Hej - odezwał się, kiedy do nich doszedł.

Spojrzały się na niego i Persefona powiedziała:

- Hej, o co chodzi?

- Masz z kim iść na bal? - zapytał Hades.

Persefona przekrzywiła głowę.

- Nie, a co?

- Tak sobie myślałem, że może chciałabyś iść ze mną. Na ten bal znaczy się. - czuł jak jego policzki powoli różowieją.

- W sumie to mogłabym.....

- Czyli tak..... Czy nie?

- Tak chętnie pójdę z tobą na bal. - powiedziała Persefona, uśmiechając się.

- T-tak to spotkamy się w parku przy obelisku? - spytał, kiedy dziewczyna pokiwała głową, chciał już odejść, kiedy w okolicach jego łokcia zacisnęła się ciepła dłoń.

- Hades. -odwrócił się kiedy usłyszał jak Persefona próbuje go zatrzymać - Słodki jesteś. - powiedziała i cmoknęła go w policzek.

Hades szerzej otworzy oczy pokiwał głową i odszedł w stronę męskiej toalety. Za nim niósł się dziewczęcy chichot. Kiedy wszedł do toalety od razu skierował się do luster zawieszonych nad umywalkami, które były na przeciwko kabin z kibelkami. Obejrzał w lustrze swoją twarz. Jego policzki były całe czerwone. Mimo to uśmiechnął się ukazując białe zęby. Dotknął prawego policzka - czyli tego w którego cmoknęła go Persefona. Może nie będzie tak źle, pomyślał.






********************************************************************************************************************************

No więc tego, nie wiem po co to napisałam, ale to napisałam. Jak wam się podoba to będzie fajnie. Jak nie to trudno.

Do zobaczenia.

Ach i jeszcze coś kneelbe zaproponowała żebyście wy też rozmawiali z Bogami, muszę to przemyśleć. Ale jakby coś to napisze.

Pisać czy takie coś się podoba.


HERMAFRODYTA I BOGOWIE






















Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top