Generalnie to pisze teraz opowiadanie na jutro na polski na temat "napisz opowiadanie o spotkaniu Goplany z innym bohaterem utworu literackiego, który przekona ją do zmiany planów i uświadomi jej, jakie uczucie zasługuje na miano prawdziwej miłości. Praca MUSI DOWODZIĆ, ŻE DOBRZE ZNASZ UTWÓR "BALLADYNA" oraz WYBRANEGO BOHATERA. Twoja praca powinna liczyć co najmniej 200 słów" i mam już coś jakby wstęp liczący 86 słów i coś jakby nawiązanie do nekrofilii XD (serio nie pytać XD), ale tak jakby nie mogąc nic wymyślić zaczęłam pisać jakiegoś chorego fanfika, gdzie na razie mam 151 słów, z tym że jedno zdanie ma 79 słów, więc nie wiem co ja tu za przeproszeniem odpier–  odpierkwaczam XD

Pomińmy już fakt, że napisałam "wyglądać trzeźwie" i zastanawiałam się co tu jest nie tak i dopiero po jakichś 5 minutach gapienia się na to słowo ogarnęłam że poprawnie jest "trzeźwo" XD

Także ten...

Mam nadzieję, że nie zasnę niechcący przed skończeniem opowiadania, bo jeśli nie odeślę do kiedy zaczną się lekcje pani mnie zabije, albo co gorsza będzie pała, która znacząco obniży średnią, a każdy kto chodził kiedykolwiek do szkoły wie, że w 2 półroczu to lepiej mieć lepsze ocenki 😅

Ten uczyć kiedy ten rozdział ma ponad 200 słów, a napisać opowiadanie, które ma tyle to już nie umiem  - — -

EDIT: cóż nie dałam rady skończyć w  nocy napisałam 288 słów czyli coś jakby początek rozwinięcia, a rano dopisałam resztę, czyli mam teraz 519 słów, ale ceną za to było zaśnięcie na historii, i nie rozłączenie się na koniec lekcji 😅

Tak muszę się chwalić ile słów, chodź to pewnie wcale nie tak dużo XD