Niedziela, 4 lipca 2021r. "Grzyby"
Ta historia zaczęła się około 9:50. Poszłam z moimi kuzynami i z babcią na grzyby. W sumie pojechałam do tego miejsca autem. Ja no to mówię linia, bo tam jest taki czerwono-biały znak, takie strzałki. Nie umiem tego inaczej wytłumaczyć.
Gdy tam dotarliśmy, zaczęliśmy szukać grzybów. Na początku nic nie znajdowaliśmy. Babcia myślała, że nic nie znajdziemy. Ledwo wypowiedziała te słowa, a Tomek już znalazł kilka kurek. Kurki to takie żółte grzyby. Robi się z nich dobry sos i dodaje do jajecznicy.
Potem przeszukaliśmy okolicę i znaleźliśmy jeszcze kilkanaście.
Na początku babcią nosiła nożyk, a Emilka koszyk z kurkami (teraz można znaleźć tylko ten rodzaj grzybów). Później ja trzymałam nóż i obcinałam korzenie. Miałam dużo roboty, bo co rusz Tomek, Emilka lub babcia znajdywali kurki. Nawet nie zdążyłam nazbierać dużo.
Jednak był taki moment, w którym nikt nic nie zebrał. Wszyscy bawili się świetnie.
Gdy już wracaliśmy, Emilkę zaczęły boleć nogi i w ogóle była jakaś taka zmęczona. Dała mi koszyk. 1/4 była wypełniona grzybami. Ważył dużo. Jednak po kilku minutach drogi zażyczyła go z powrotem. Rad nie rad musiałam jej go oddać.
W drodze powrotnej prawie nic nie zebraliśmy.
Wróciliśmy do domu wykończeni. Ale było warto, bo babcia zrobi z tego coś pysznego.
No i to koniec!!!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top