To moje przymyślenia

Za lasami za górami za 5 komarami żył sobie ziemniak urodzony w ziemniakowej osadzie o ziemnakowym czasie był on normalny po pewnymi względami poza tym że miał super moc

Mógł przyzywać mniejsze ziemniaki które mógł jeść na surowo . Miał on jechać do szkoły magii i uprawiania pola w warzywarcie . Jego śmiertelnym wrogim był ziemniak von jungingen . Pewnego razu ziemniak za 13 groszy ( bo tam grosze są naj naj droższe ) na teren ziemniakowatego parku krajobrazowego ale ziemniak von jungingen poszedł go śledzić gdy po paru krokach ziemniak znalazł żyłę grosza i gdy chiciał ją wyrwać ziemniak von jungingen zrzucił na Niego groszowe drzewo nagle ziemniak umarł a zły ziemniak się cieszył po czasie duch mistrza vadera ( nauczyciela w warzywarcie ) przyleciał i wykupił jednym głąbem ( pieniądz w dawnym ziemniaku - taki Rzym ) wielkiego ziemniakowego Golema aby się zrzucił z skarpy na złego ziemniaka.

Taki jest morał ze trzeba pomieszać dwa ziemniaki a by powstała ziemniaczana sałatka do następnej chorej myśli ;)