Słowiański Deidara igzde
Witam, Najdrożsi.
Udało mi się po miesiącach katorgi i nieszczęść skończyć mój największy dotychczas graficzny projekt, jakim była oprawa i artbook do płyty mojego zespołu. Kosztowało mnie to naprawdę wiele rozpaczy i nerwów, ale ostatecznie udało mi się już prawie wyklarować styl, w który będę cisnąć względem ilustracji.
Jeśli ktoś jest zainteresowany samą płytą (i przy okazji wsparciem mnie i mojego bandu, bo wydaliśmy na ten album blisko 11k lol japierdole i mam nadzieję, że chociaż kiedykolwiek wyjdziemy na zero), to można ją nabyć na naszym Bandcampie w cenie 40 zł - to znaczy, że w przeliczeniu za dwa zestawy w maku możecie mieć podpisaną przeze mnie z dedykacją płytkę z ośmioma autorskimi utworami, zawierającymi moje teksty i wokale i całą wydawkę mojej roboty graficznej, w tym książeczkę z artem do każdej piosenki i jej tekstem. Mamy tylko 200 sztuk, bo na więcej nas nie stać. XD Także jeśli ktoś jest chętny, to walcie do mnie na priv i podeślę odpowiedniego linka (nie chcę wrzucać tu, bo ktoś niepowołany znajdzie mój tęczowy azylik i będzie mocarnie XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD).
A przed Wami najbardziej pedalski z artów i moja próba semirealizmu po raz pierwszy na poważnie (jest sporo błędów, ale już mi oczy wypływały, wobec tego zostało postanowione, że mam to w chuju, bo godzina mnie dzieliła od deadline'a XD), ALE I TAK uważam, że jest wysoce powabny. Mimo że nie umiem za dobrze w perspektywę.
Latawiec. W dawnych wierzeniach demon, który spływał z nieba, by uwodzić i kusić niewiasty, tak, chodzi o kutasa.
Smacznego.
(Podobieństwo do postaci z Naruto perfidnie zamierzone)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top