Rozdział 8
Vanessa
Poczułam silny ból na twarzy. Nie mogłam kontrolować łez więc leciały z moich oczu niczym wodospad. Złapałam się ręką za wargę i na swojej ręce razem zebrałam dużą ilość krwi. Byłam bardzo przestraszona i smutna.... szczerze nie sądziłam, że się do tego posunie. Nie mogę w to uwierzyć uderzył mnie. Swoją mate, bratnią duszę a podobno to czysta miłość. Szybko wbiegałam na piętro Alfy i Luny. Moim celem był pokój Luny. Wiem, że to mój pokój bo Lena mi o nim mówiła dość dużo. Jestem w środku. Zamknęłam drzwi na klucz od środka. Chwilę po tym usłyszałam przeraźliwy ryk przepełniony smutkiem i rozpaczą. Nie wiadomo czemu znowu uroniłam łzy. Teraz w chodzę do łazienki i chcę przemyć rozciętą wargę i jak zobaczyłam w odbiciu cały siny policzek. Zanim zrobiłam co kolwiek usłyszałam wołanie zapewne Arona.
- Vanessa proszę wyjdź na zewnątrz ja na prawdę nie chciałem tego zrobić. Tak bardzo cię przepraszam- stał raczej na pewno pod drzwiami i pukał.
Nie wiem czy dobrze słyszę ale on chyba płacze? Co?? Nieee przecież przed chwilą mnie pobił. Postanowiłam, że mu odpowiem.
- Nigdzie nie wyjdę!!! Po co?? Żeby dać ci się znowu pobić?! Zapomnij!!
- Nie proszę to nie tak. Daj mi to wytłumaczyć! - odpowiedział.
- Idź stąd nie chcę cię tu będę tu siedzieć ile chce. A nawet jak będę chciała to ucieknę i nic cię do tego!!!!!
- Mówiłem, że jak uciekniesz to spotka cię kara!
Acha już się znowu denerwuje. Ciekawe co zrobi.
- Znowu to samo czy coś gorszego. Jak możesz. Jesteś okropny taki sam jak te inne potwory.
- Dobrze skoro tak to siedź tam. Jak dla mnie możesz tam nawet umrzeć. Nie licz, że będę cię błagał. Skoro cię uderzyłem to miałem powód. Teraz wiem, że ty to jeden wielki błąd mojego życia. Od razu powinien był być z Alex. Z tobą są tylko problemy!!!
- krzyknął zły.... nie poprawka wkurwiony i odszedł. Nie wiem To ta wieź ona też na mnie działa. Ale i tak to bardzo zabolało mnie to ostatnie zdanie ,,Teraz wiem że ty to jeden wielki błąd mojego życia" . Zaczęłam płakać. Nie widziałam innego wyjścia. Musiałam uciec stąd. Odejść....
Beze mnie będzie tu jemu lepiej. Zapomni o mnie. Tak. To świetny pomysł. Będzie jakbyśmy się nigdy nie spotkali.....
Siemka jestem już z nowym rozdziałem. Akcja zaczyna się robić ciekawa. Myślę, że się podoba. Naturalnie zostawcie po sobie ślad w postaci gwiazdki. Do następnego 😘
Ps.
Sorki za błędy.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top