Rozdział 11
Przeczytaj notatkę na dole!⬇
Vanessa
Weszłam do tego domku i zaniemówiłam. Z zewnątrz wyglądał nie zbyt zachwycająco ale w środku jest pięknie! Weszłam do przedpokoju zdjęłam buty i poszłam dalej. Weszłam do średnich rozmiarów kuchni z biała brązowymi meblami i cztero osobowym stołem. Z tego co zobaczyłam były trzy pokoje, łazienka, kuchnia i średni salon. Weszłam do pokoju w którym znalazłam jakieś ubrania wziełam jeansy i jakąś bluzę moro. Weszłam pod prysznic i zaczęłam rozmyślać. Dlaczego Aron mnie zdradził? Co zrobiłam źle? Chciałam, aby to wszystko wyglądało inaczej. Ale cóż życie nie zawsze jest kolorowe.
1,5 h później
Właśnie przyszedł Natan i patrzy na mnie nieodgadnionym dla mnie wzrokiem? W końcu przerwałam ciszę i zapytałam:
- Dlaczego mi pomagasz? Czemu mnie tu zabrałeś?
- Twoi rodzice nie żyją prawda?
I bingo trafił w mój czuły punkt. Moje oczy zaszkliły się i zaczełam płakać.
- Przepraszam, że cię o to pytam ale odpowiedz.
Kiwnełam tylko głową.
- Vanesso ja jestem kimś z twojej rodziny. Jestem twoim bratem.
Po prostu zaniemówiłam. Przecież ja nie mam rodziny.
- Może łaskawie mi powiesz czemu mi to mówisz? Moja rodzina nie żyje.
W tym momencie wyjął coś z kieszeni i mi to podał. Zamarłam............
Nie mogę w to uwierzyć. To zdjęcie moje i mojej rodziny. I faktycznie...................................
Był tam jakiś mały chłopczyk i ja w wózku.
Ja mam brata i nic o tym nie wiem. Po prostu super. Wy też tak macie, że odnajdujecie swojego brata po jakimś czasie ? Nie? Napewno? Acha ok.
- Ok. Ale skąd ty o tym wiesz?
- Kiedy napadali na dom byłaś malutka i zasnęłaś. Rodzice już nie żyli. Włożyłem cię pod łóżeczko a sam uciekłem. Wieczorem kiedy wróciłem po ciebie to już cię tam nie było. Ja nie wiem jak ale cię tam nie było.
- Nathan ja potrzebuje czasu żeby przyzwyczaić się do tego, że mam rodzinę. Daj mi czas.
- Dobrze.
Witajcie moi drodzy! Bardzo was chciałam przeprosić za prawie miesięczną nie obecność ale nie miałam zbytnio czasu. Nauka zdalna, zaległe prace, pomoc w domu niezbyt miałam czas. Mam do was pytanie: chcecie żeby rozdziały były długie ale rzadziej czy krótkie i częściej?
Pozdrawiam i do następnego😘
Ps. Sorry za błedy.
Gwiazdkujesz- motywujesz
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top