2. Porwanie
Kiedy konie wróciły na łąkę Ruffian nie mogły uwierzyć w, to co zobaczyły.
Na terenie Ruffian był... Foolisch Pleasure.
Najlepszy Dwulatek w wyścigach konnych.
Nikt nie miał ochoty już z nim rywalizować.
Innym słowem.
Nie miał sobie równych.
-No witaj Ruffian-powiedział Foolisch Pleasure.
Ruffian próbowała go zaatakować lecz jeździec, który jechał na Foolisch Pleasure chwycił ją na lasso.
Risen Star ruszył jej na pomoc lecz został chwycony na lasso, bo niedaleko był inny jeździec na koniu.
To samo stało się z Sunday Silence.
Eight Belles i Secretariat uciekli.
Byli bardzo smutni, bo nie wiedzieli co zrobią z Ruffian, Sunday Silence i Risen Star.
-Wszystko będzie dobrze. Obiecuję ci-powiedział Secretariat.
-Dziękuje ci Secretariat-powiedziała
Eight Belles.
Eight Belles przytuliła się do Secretariata.
Secretariat odwzajemnił uścisk Eight Belles.
Wspólnie z Secretariatem Eight Belles poszła po pomoc do latającego przyjaciela...Orła.
-Orle!!! Gdzie jesteś?!-krzyczała Eight Belles.
-Tutaj!!!-powiedział Orzeł.
Eight Belles i Secretariat spojrzeli w górę i zobaczyli Orła na gałęzi.
-Orle możesz nam pomóc?-spytał Secretariat.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top