6

- em, tak - odpowiedziałam mężczyźnie po drugiej stronie telefonu.

- dobrze, wyślesz mi swój adres? - zapytałam, a ja tylko cicho przytaknełam, po czym Ethan rozłączył się.

Nie chciałam żeby tu przyjeżdżał, a tym bardziej aby znał mój adres, ale nic już zrobić nie mogę.

Włączyłam telefon, po tym jak zgasł mi ekran i wstukałam w wiadomość do szatyna z moim adresem.

Nareszcie będę mogła mieć chwilę przerwy!

Przytruchtałam do kuchni, wyciągając z górnej szafki białą miskę, z kolejnej szafki tym razem nieco niżej czekoladowe muszelki, wsypując je do miski oraz wlewając zimne mleko z lodówki.

Podeszłam do laptopa, uruchamiając Netfilxa i szukając jakiegoś fajnego filmy bądź serialu.

Pov. Ethan

Siedziałem właśnie na jednym z spotkań, które rzecz biorąc się już kończyło.

W głowie cały czas tkwiła mi jedna dziewczyna o popielatych włosach, prawie czarnych oczach, ślicznej buźce i seksownej sylwetce.

Kiedy ostatnio weszła do mojego biura, myślałem że to sen. Gdy moja sekretarka powiadomiła mnie że ktoś jest chętny na stanowisko sprzątaczki, wyobrażeń sobie raczej starszą panią, około 50 - siątki, o brązowych, spiętych w niedbałą kitę włosach, nadwagą i ubierająca się raczej w kolorowe sweterki, a tu proszę jaka niespodzianka. Piękna, zapewne mądra, seksowna, młoda dama.

Sprawdzając jej papiery nie wierzyłem że wykształcona kobieta, może poszukiwać pracy jako sprzątaczka. Myślę że mogła zatrudnić się w niejednym biurze i zarabiać bardzo dużo.

Ostatnio w ogóle zaprząta mi moje myśli, nie ważne czy to jest dzień, czy noc.

Nie wiem jednak czy nawiązywanie z nią bliższych relacji ma jakikolwiek sens, ponieważ ja sprowadzam same kłopoty.

- dobrze na dziś kończymy, dziękuję za uwagę i do zobaczenia za niedługo, dziękuję za spotkanie panie Henderson ale czas mnie dziś goni. - zwrócił się do mnie, wstając i podając mi ręke, również powtórzyłem jego czynności, wracając do szarej, nudnej rzeczywistości. - mam nadzieję że moja żona się znów na mnie nie obrazi, za to że zostałem nieco dłużej w pracy, ostatnimi czasy zaniedbałem ją i dzieci - zaśmiał się, odsuwając ode mnie. Gdy przytaknąłem i mruknąłem ciche pożegnanie 40-letni mężczyzna wyszedł, a po chwili również to uczeniem, patrząc na złoty Rolex na moim nadgarstku.

Dochodziła godzina kiedy miałem spotkać się z ciemnooką, przy odbiorze papierów potrzebnych mi na jutrzejszy dzień, z czego niemiłosiernie byłem szczęśliwy.

Nie mam zielonego pojęcia co się ze mną dzieję oraz czy to coś złego, ale nie mogłem tego kontrolować.

Może to zakochanie? W sumie nigdy nie czułem tego uczucia od siedemnastego roku życia, gdy po raz pierwszy na własnej skórze doświadczyłem jak bardzo zdrada przez ukochaną osobę może boleć.

Wsiadłem do metalowo - stalowej windy, kierując się na dół, następnie do wyjścia i mojego auta.

Ines wysłała mi swój adres, więc wklikałem go w nawigację w moim telefonie, a następnie włączyłem się w ruch.

Już raz tu byłem, ale i tak niepamiętałem drogi, w dodatku nie obserwowałem który jest blok.

Wysiadłem z pojazdu po kilkunastu minutach, stojąc pod masą bloków, mieszkań i apartamentów. Podeszłem do wyznaczonej klatki, naciskając przy domofonie numer mieszkanie, po czym po charakterystyczny pisku otwierania drzwi, weszłam w głąb budowli. Podeszłem do windy i nacisnołem odpowiednie piętro.

Dziewczyna mieszkała strasznie wysoko, więc trochę zajęło mi dotarcie tam, ale już po chwili stałem przed jej mieszkaniem.

Zapukałem dwa razy, słysząc śmiechy ludzi w mieszkaniu, a po chwili drzwi otworzyła mi popielato włosa, zapraszając mnie.

Nagle zza ściany głowę wysunęła czarno włosa, która była również niesamowicie piękna i seksowna.

Eh...czemu tu muszą być same boginie?

Po chwili za czarno włożą dziewczyną stanął wysoki blondyn, ale i tak byłem nieco wyższy od niego.

- cześć, Maia jestem - za Ines stanęła bodajże jej przyjaciółka z szerokim, optymistycznym uśmiechem, wyciągając do mnie swoją dłoń.

- Ethan, miło cię poznać - uśmiechnąłem się do Mai, potrząsając lekko jej ręką.

- to... Jak już wszyscy się poznajemy to, to jest Patrick - od razu go znienawidziłem, a pierwsza myśl jaka mi przyszła to „czy oni są razem" - mój kolega - dodała po chwili, co mnie nieco uspokoiło.

Posłałem mu delikatny uśmiech i zbiłem z nim „męską" piątkę.

- wejdziesz? - Ines uśmiechnęła się sztucznie. Wiedziałem że mnie tu nie chciała, a moja obecność sprawiała jej dyskomfort, więc czemu jej trochę nie podrażnić?

- chętnie - uśmiechnęłam się, na ci dziewczyna cicho węstchneła, przesuwając się, abym wszedł.

Rozejrzałam się po mieszkaniu, po czym zdjołem moja marynarkę, wieszając ją na wieszaku, a buty położyłem na specjalnym stojaczku.

Ines gdzieś poszła zostawiając mnie z jej przyjaciółką.

- zostaniesz trochę? Oglądamy film - zaproponowała jak mniemam Maia.

- Maia! - zganiła ją popielato włosa - Ethan zapewne ma dużo obowiązków i nie można zostać, prawda? - dziewczyna zwróciła się do mnie, trzymając w rękach plik dokumentów.

W sumie, co mi szkodzi. Dawno nie oglądałem nic ciekawego, więc może to być nawet dobra okazja.

Odchrząknąłem - w sumie to, nie mam nic do roboty, więc chętnie zostanę - odparłem uśmiechając się dumnie, widząc nieco zdezorientowaną i złą minę ciemnookiej dziewczyny. Wyglądała jak naburmuszona, mały kotek.

Czarno włosa z entuzjazmem pobiegła do salonu z blondynem, a my zostaliśmy sami. Podeszłam do Ines, która stała do mnie plecami, obserwując każdy ruch swojej przyjaciółki z chęcią mordu.

- ładnie wyglądasz - szepnołem do je ucha, na co dziewczyna się lekko wzdrygneła. Nie wiem co ze mną się dzieje ale mam wrażenie że działań tak samo na nią jak ona na mnie.

- to dla ciebie. Wydrukowałam i skopiowałam dwa razy na wszelki wypadek - odwróciła się do mnie, gdy lekko się odsunęłam i wręczyła mi mi dokumenty.

Rebecca nigdy by nie zrobiła dodatkowej kopii, w ogóle pewnie robiła by to na ostatnią chwilę, zapomniała by lub jej nie było. Więc dawanie jej tak „ trudnego" zadania nie miałoby sensu i wolałem robić je sam.

Rebecca była też moja prywatną zabawką seksualną ale po pierwsze mi się znudziła, po drugie była pusta, po trzeci spotkałem wtedy Ines, która zawróciła mi w głowę i przestało robić mi to przyjemność.

Po chwili dołączyliśmy do towarzystwa w salonie i zaczęliśmy oglądać film, na który nie za bardzo zwracałem uwagi, ponieważ siedziałem koło Ines.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top