Rozdział 2
Hej Raf
-czejść od rana siedzisz przy tym aucie ?
-ja:tak i wiesz co pacz na kierownicy ma dwie literki WJ morze to skrut czy imie . A morze Wheeljack (czytaj Łildzek ) Raf widzałeś auto samo zamrugało.
Wheeljacj wow.
Amogłem nie mrygać światłami muwiłem sobie w myślach .
Zik
Czekaj sprawdze czy nie ma kluczyków w stacyjce niema
A morze ten kto miał te auto tak przynim majstrował aż zrobił że auto raguje na swe imie, bo czuł się samotny i nie miał przyjaciuł jak ja bo oglądałam Transformers z nam Autoboty i Desepnikony dla nie których to morze jest dziwne dziewczyna lubi auta i roboty. A morze to jest jeden z tych robotów udających auto .
Fajnie by było mieć robota jako przyjaciela . Co nie Raf
-Raf: no nawed fajnie jeśli to nie ten zły co nie .
Wheeljack
Zna nas to morze nawed super jeżeli pokarze kim naprawde jestem jak pokarze to nie zajrzy mi pod maskę i nie zacznie mi grzebać pod zespoły co bym niechciał jedynie morze tylko to robić nasz medyk jeśli za akceptuje mnie to wzwe nszych tu i szewuncia napoczątek i pojadę odrazu z nią po muj statek . Ale czeba zwrucić na siebie uwagę tej dziewczyny która siedzi przy ścianie i ma głowe opuszczoną w duł.
Zik
Auto znowu zamrugało ale i tak ze ździwieniem patrzyłam nagle auto zaczeło się składać i po 5 minutach klęczał przedemną 3 metrowy biały robot
To ty jesteś Wheeljack (Łildzek) zaragkwałeś na swe imie
Robot skinoł głową tak
-Robot :nie boisz się mnie powiedział donośnym głosem
-ja : powiedziałam że nie troche przestraszonatonem, troche szczęśliw że widzę przed sobą transformera .
Czy....... jesteś tym dobrym robot skinoł znowu głową tak
Agdzie jest twój przywudza zapytałam już go trochę odważnie .
A Raf stał jak zesztywniały
Wheeljack
Chcesz to Cie zabiorę do niego ale musisz mi przyrzec że nas nie wydasz nikomu nawd rodzinie.
-ja : kiwnełam głową że tak
I po chwili stało przedemną ferrari otworzył dzwi zapraszajco mnie na przejażczke . Raf jedzisz z nami
Raf : nie........poczekam tu nawas
ja: jak chcesz i wsiadłam do środka auta po kilku minutach odezwało się radio :zachczymy odrazu o muj state i polecimy najpierw poszefa .
Ja- to ty masz starek ?
radio- no a jagbym dostał się tu na Ziemie spadłem z kosmosu czy co ?
-ja: dobra wierze ci a gdzie jest twój statek
Radio: tam gdie mnie znalazłaś tylko dzieś pod złomem leży noto do jechaliśmy ja wyśadłam a auto zmieniło się w robota
-Wheeljack
Do bra nasza zguba jest przed nami pokazał na durzą kupę złomu.
Pohwili bot wykopał statek swuj jest niesamowity.
Przedemnom otworzyły się giga trzwi i były dwa siedzenia i durzy tył gdzie mogły się zmieścić sie 3 lub nawet 5 botów u siadłam na siedzenie pasażera abot przed kierownicą ruszyliśmy .
Ja: jak znajdziemy szefa ?
Bot: nadajnik pokazuje pierwsze położenie pierwszego autobota .
Po 2 godz.lecenia wkońcu staneliśmy prosto przed nami stała pirwsza zguba . Ja :czy....t....o
Bot: tak to Optimus Prime
Pokazał na czerwonego tira a tir przemienił się w około 10metrowego robota
Op: witaj Wheeljack(Łildzek)
A to ktoto zapytł się przywudca autobotów .
Wheeljack: Ato moja koleżanka
To ona mnie znalazła i odnowiła. Uniej znalazłem nowy dom .
Op:Jak masz na imie zapytał się mnie durzy robot ?
Ja: Guares ale wszyscy muwią mi Zik
Op : jak mam ci muwić ?
Ja : Może być Zik
Op: Witaj Zik. Mnie znasz
Wheeljack : niekce przeszkadzać ale mamy towarzystwo.
pokazywał na samoloty .
Wheeljack delikatnie wzioł na ręke i wbiegliśmy do statku i ucikliśmy im .
Ja : kto to był
Op: Samndvej i Starskvin
Wheeljack kogo mamy następnego .
(Dzeki): mamy doktorka i Ironhide
Op: kiedy dolecimy ?
(Dzeki): za 5 min
No i po 5 min był nasz cel dwa boty weszły do statku
Iron :co to za człowiek !!???pokazywał na mnie celują działkami obrotowymi
op:Ironhide ona dała nam schronienie usiebie
Ironhide : przepraszam Optimusie
Ja: przednami następny cel.
Stały przed nami 3 Autoboty
Weszły do statku i odlecieliśmy
Op: to już wszyscy to teraz do domu
Nagle zaatakował nas samolot był nim Sandvej .
Ja: wheeljack da się przyśpieszyć
Bot : oczywiście złapcie się czegoś
Mnie delikatnie chwicił Optimus i jedną ręką fotel reszta oparcia
Wheeljack zrobił statkiem fikołka i leciał bardzo szybko że prawie nie zauważył sciany
Richte:w..hee....lja......ck wydzierał sie medyk jak zauważył sciane przed nami . Po godzinie jazdy dolecieliśmy do miejsca wszyscy wyszli został tylko Optimus i ja. Optimus postawił mnie na ziemie .
Ja:dzięki Optimisie
Op:nie ma zaco noi wyszedł razem zemnom , schowaliśmy statek pod planleką i poszliśmy do wielkiej szopy troche zabrakło już miejsca czas na plan b
Ja:hej dobra wszyscy stańcie na środku
Tak zrobiły wszystkie boty wcisnełam przycisk iśrodek podłogi zaczoł opadać w duł ja zjechałam z nimi Raf został na gurze troche się ich bał
Ja nie wszystkich znałam
Ja: to wasze ten duł na leży do was ja ide do domu jestem zmęczona to narazie a jak chcecie wejść na gure to naśnijcie ten czerwony przycisk.
I poszłam do domu wziełam prysznic i ubrałam piżame i poszłam spać .
W szopie na dole
Jezz :mamy baze jeden do tykowy telewizor super
Op:musimy zapewnić jej bezpieczęństwo Rihte( Raczet) przerup ekran na komputer .
Richte: tak Optimusie
Op:do rozmowy wrucimy jutro.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top