18. Nieznane miejsce
Gdy odzyskalam przytomnosc zaczelam sie rozgladac z nadzieja, ze zobacze gdzies Ur_dad_Nightmare lecz zamiast niej zobaczylam, ze znajduje sie w jakims pokoju z zoltymi scianami i jednym duzym oknem a ja lezalam na lozku i bylam przykryta neonowoczerwonym, milusim kocykiem, ktory strasznie mi sie spodobal. Kolo lozka stal stolik na, ktorym lezalo pudelko z prezentem od Emtix_norway . Po jakiejs chwili wstalam, usiadlam na lozku, otulilam sie tym superowym kocykiem, otworzylam pudelko, wyjelam z niego maskotke Crossa i zaczelam ja tulic zastanawiajac sie gdzie ja jestem i co z Ur_dad_Nightmare . Nagle zobaczylam kolo mnie jakis rysunek. Jedna reka tulilam maskotke a druga go podniaslam i zaciekawiona zaczelam go ogladac. Rysunek przedstawial karykature Nightmare Sansa z podpisem ,,czarny glut''. Obok lezal jeszcze drugi rysunek, ktory przedstawial karykature Killer Sansa. Na ich widok wybuchnelam smiechem zapominajac, ze jestem Bog wie gdzie. Po chwili uslyszalam otwierajace sie drzwi. Natychmiast przestalam sie smiac i spojrzalam w tamtym kierunku. Ku mojemu zdziwieniu zobaczylam Wiktorie.
-Wiktoria :o-
-o juz sie obudzilas :D. Pewnie jestes ciekawa z kad tu sie wzielas i co to za miejsce-
-tak-
-wiec przez pewnego kalmara stracilas przytomnosc ale akurat bylismy w okolicy i udalo nam sie Ciebie uratowac a tamta dziewczyne niestety zostala porwana-
-eee... czekaj... czekaj... czy ten kalmar to Nightmare?-
-tak a to miejsce to baza star Sanses-
-o ranyyy...! :D Jestem w bazie star Sanses! :D-
-tak c:-
Po chwili Wiktoria wyjela telefon i zrobila mi zdjecie.
-po co zrobilas mi zdjecie?-
-kiedys sie dowiesz- zaczela cicho hihotac.
-jesli to bedzie cos glupiego to twoj telefon zwiedzi swiat droga powietrzna- powiedzialam lekko poddenerwowana.
-ok. To juz wlacze tryb samolotowy hihi-
-...-
-to ja juz znikam. Bai- smiejac sie szybko wybiegla z pokoju.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top