Rozdział 7.
CatherinePOV:
Wyniosłam kotka z sypialni i udałam się do kuchni.Pozostawiłam nowego lokatora, mojego domu na blacie kuchennym i obróciłam się w stronę dużej lodówki-Co by ci tu dać- mruknęłam pod nosem a kontem oka zauwarzyłam dosyć spore zainteresowanie ze strony kota.-A tak mam-powiedziałam wyciągając dość spory karton mleka.Z tego co wiedziałam, koty uwielbiają mleko Nalałam do miseczki trochę i postawiłam przed nim.Zwierzak patrzył nie ufnie na zawartość naczynia ale w końcu zaczął powoli chłeptać mleko, ja sama usiadłam na przeciwko niego zaczynając jeść płatki z mlekiem.Kotek skończył jeść szybciej odemnie i teraz wpatrywał się we mnie swoimi błękitnymi oczami, które swoją drogą wyglądały całkiem jak ludzkie.
-Jesten ciekawa kto cię tak urządził-powiedziałam patrząc na metalową łapkę.Kot jak na zawołanie , na dźwięk mojego głosu podszedł do mnie i usiadł przede mną.Chciałam dotknąć metalowej części ciała kota ale ten...
najeżył się i drugą zdrową łapą przejechał po mojej ręce.Pisnęłam z bólu i odsunęłam się od kota jak oparzona.Z mojej ręki zaczęła lecieć krew i rozniosło się nieznośne szczypanie.Pobiegłam natychmiast do łazięki rzucając przelotne spojrzenie na kota ,skulił się i patrzył na mnie ze strachem. Weszłam do łazienki i odkaziłam ranę-Niestety trzy ślady zostaną-pomyślałam patrząc na rękę. Zamykając szafkę i chowając wodę utlenioną , popatrzyłam w stronę drzwi.Stał tam kotek , patrzył na moją rękę.
-Nic się nie stało-powiedziałam do niego kucając i drapiąc go za uchem. Mój czworonożny przyjaciel zaczął łasić się do mojej ręki-Przepraszam, nie powinnam -kotek polizał mnie po ranie.Wzięłam go na ręce i poszłam do sypialni, miałam ochotę trochę popływać w basenie.
BuckyPOV:
Skończyłem szybciej jeść i przyglądałem się dziewczynie. Była bardzo ładna, miała długie czarne włosy, brązowe oczy i mały prosty nosek.Dziewczyna również na mnie popatrzyła-Jestem ciekawa kto cię tak urządził-powiedziała przypatrując się mojej metalowej łapie.Mimo woli podeszłem do niej i usiadłem na przeciwko.Nagle zauważyłem że dziewczyna sięga do mojej łapy, zjerzyłem się jak to robią koty i zdrową przeorałem pazurkami po jej ręce.Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę co zrobiłem.Dziewczyna zapiszczała i odsunęła się odemnie.Z rany na ręce zaczęła lecieć krew, ja patrzyłem ze strachem na nią.-Bucky, coś ty zrobił, teraz to cię na pewno wywali na ulicę-pomyślałem i pobiegłem za dziewczyną która zniknęła za drzwiami łazienki.Stanąłem przed nią-Nic się nie stało -powiedziała.Po tym co jej zrobiłem spodziewałem się że mnie znienawidzi, nakrzyczy albo wyrzuci a ona podrapała mnie za uszami i jeszcze przrprosiła!Polizałem ją lekko w miejscu gdzie ją zraniłem.Dziewczyna wzięła mnie na ręce i poszła z powrotem do sypialni, postawiła na łóżku a sama zniknęła w gardrobie.Po chwili wyszła przebrana w czarny kostium kąpielowy.Nie wiedziałem gdzie ma zamiar iść ale zaskoczyłem z łòżka i potruchtałem za moją nową przyjaciółką.Dziewczyna weszła do salonu i przez wielkie oszklone drzwi wyszła na zewnątrz.Za domem znajdował się olbrzymi basen.
-WOW-pomyślałem
-Umiesz pływać maluchu?-usłyszałem obok siebie.W ciele człowieka umiałem pływać, ale teraz w ciele zwierzęcia nie miałem co to tego pewności.Usiadłem na białych kafelkach i patrzyłem raz na basen , raz na dziewczyne.-Rozumiem.Jak nie chcesz to nie musisz powiedziała.Podeszła do mnie i wzięła, niosąc do leżaka który stał obok.Odłożyła mnie a sama obróciła się i poszła w stronę wody.Po chwili wpatrywania się w jej plecy, zauważyłem długą bliznę która biegła, od jej lewej łopatki do prawego mostka.Zeskoczyłem z leżaka i pobiegłem w jej stronę,dziewczyna usiadła na brzegu basenu i włożyła nogi do wody.Również usiadłem obok niej i oparłem się o jej rękę.Ona zachichotała i podrapała mnie za uchem-Czy mi się wydaje czy miałeś siedzieć na leżaku?-zapytała.Ja odwróciłem się i znów podreptałem w stronę mojego miejsca.Dziewczyna w tym czasie wskoczyła do wody, połorzyłem się i przyglądałem się jak pływa.Nawet nie wiedziałem kiedy zasnąłem...
Witajcie człowieki!Jak wiecie kończy się weekend i nie wiem czy się wyrobię z rozdziałami, szkoła, nauka i takie tam podobne bzdety.Więc postaram się dodać jeszcze jeden rozdział dzisiaj ale nie obiecuje.;-)Ach ten Bucky jak on tak mógł, Cat powinna go wywalić...
...Nieee no żartuje ;-) Pozdrowionka Lokun2209...
...Mam pytanko zmienić okładkę książki? Piszcie w kom:-)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top