ne ne ne
Rozdział będzie króciutki, bo wstawię tylko jeden rysunek. Nie mam czasu zbytnio, bo na wyjeździe jestem.
Heh, od tygodnia mam ferie. Kto też ma? XD
Dobziu, to już przejdę do rysunku:
Mam fazę na zapomniane przeze mnie dziecko z poprzedniego rozdziału. Tak, to Ginger.
Jej skrzydło ssie, ale nie umiem. Starałam się chociaż i to się liczy. XD
Dla ciekawych, tak, ona płacze. Lubię takie łzy-grochy, śliczne są. Tło robiłam na szybko, ponieważ się spieszyłam. I tak nie jest takie złe... chyba. Cóż...
~ Do następnego!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top