Rozdział 4
Tony
Ten jelonek nie wie w co się pakuje. Ale cóż. Jeleń na zawsze pozostanie jeleniem. Tak samo jak ja pozostanę zajebisty. Trzymałem w ręku szklankę z Whiski, bo dzisiaj nie byłem w takim dobrym humorze. Pepper ze mną zerwała. Ale ja, Tony Stark słynący z zajebistości odrazu znalazłem sobie nową dziewczynę. Powiem, że była piękna, mądra i powiedziałem jej dosłownie wszystko. A propos, właśnie weszła. Ma na imię Leala.
"O wilku mowa"- pomyślałem.
-Tony czy mógłbyś mi coś powiedzieć?-spytała.
-Wszystko, co tylko będziesz chciała.-odpowiedziałem z uśmiechem.
-Kim jest ta dziewczyna, która jest z Lokim?
-Nikim.-już z mniejszym uśmiechem powiedziałem.
-Jak to nikim? Wygląda okropnie! Gdyby była nikim, to by tak nie wyglądała.-powiedziała.
Leala zawsze ze mnie coś wyciągnie. No zawsze. Nawet jak nie ma co ze mnie wyciągać, to wyciągnie! Tak było, jest i będzie. Ale cóż. Życie, czyż nie?
- Ta dziewczyna....-zacząłem trochę niechętnie, bo przyznam, nie będę się oszukiwał, nie łatwo przychodziło to na język. Jakoś nie miałem ochoty tego mówić.- to jest.... ona.....
-Tony, ogarnij się i po prostu to powiedz, a nie się jakąsz jak 5 letnia dziewczynka, która zepsuła mamie wazon!-skarciła mnie Leala. I słusznie. A więc powiem jej w prost. Wstałem, wyprostowałem się i wygladając jak człowiek dumny i pewny siebie (jestem Tony Stark, hello?).
-Ta dziewczyna zaatakowała Asgard.-to już postawiło Lealę w osłupieniu, więc postanowiłem kontynuować.-i była 30 lat w Trikunie na torturach.
-30 lat?!-krzyknęła oszołomiona.
-30 lat.-potwierdziłem.
-Jak oni mogli?! Kto ją tam zesłał?! Jak Wy mogliście jej nie chcieć?!-Leala zalała mnie falą pytań.
-1. Tak mogli, że dostali rozkaz.
2. Zesłał ją tam Loki.
3. Przeszkadzała by nam.-odpowiedziałem po kolei na każde pytanie.
-1. Nie wnikam.
2. Loki? Chociaż w sumie to Loki...
3. Przeszkadzała by?! Straciłam jakąkolwiek wiarę w Avengersów.-To mówiąc wyszła i trzasnęła głośno drzwiami. Ja podszedłem do mini barku, wziąłem szklankę i nalałem sobie mojego ulubionego napoju- Whisky. Zacząłem myśleć. Nad wszystkim. A szczególnej nad tą dziewczyną.
**************
Wiem, że krótkie, ale może nadgania tym, że fajne? Napiszcie w komentarzach!
~Gabaa
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top