Rozdział 4

*Następnego dnia*

Usłyszałam pukanie do drzwi, więc wstałam z łóżka i poszłam otworzyć drzwi to co za nimi było to mnie zszokowało stał tam on człowiek który chciał zabić konia patrzał w ziemie...

-Czego tu szukasz?
Zapytałam wkurzona...

-Przyszedłem cie odwiedzić...

Dał mi czerwone kwiaty które przyjełam bo nie jestem podła i zaprosiłam go do środka domu...

Poszłam do swojego pokoju zostawiając go samego zamknęłam na klucz się w pokoju i się przebrałam w bluzkę która była czarną, do tego ubrałam błękitne jeansy z dziurami uczesałam się i umyłam zęby otworzyłam drzwi z pokoju i słyszałam jak z salonu dobiegają odgłosy z telewizora poszłam do salonu i zobaczyłam, że on już się ugościł, a telewizor był załączony na fula poszłam do kuchni i zrobiłam sobie herbatę jemu w sumie też nagle poczułam jak ktoś się patrzy na mnie...
~~~~~~~~~~~~~~~~~
PAM PAM PAM
Kolejny rozdziałek skończony
Zobaczycie w następnym rozdziale co się stanie i czy chłopak polubił konie? Nie wiadomo...
A więc do następnego

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top