Rozdział XV
2 tygodnie później
Wstałem dziś o 6:30
- Dobra robię dziś wolne.
I położyłem się znów spać. Obudziłem się o 9:30 wstałem poszedłem się ubrać w za dudzą koszulkę, i dresy. Zeszłej na dół.
- Natsu dlaczego zrobiłeś wolne dziś!?
- No bo mi się tak chciało
- Żeby mi to było ostatni raz?
- Dobrze mamo
- No, a teraz zjedz śniadanie.
- Ok
- Ej ludzie, kupić wam coś!?
- Mi możesz kupić: mąkę, kawę, ciastka, mleko, masło, wędlinę....
- Okej, a dla ciebie Natsu?
- Dla mnie kup cipsy, żelki, gumy i 2 kole
- Okej
- Natsu!
- O co ci znów chodzi?
- To wszystko jest nie zdrowe, przytyjesz i co, chcesz być gruby?
- Mamo, przecież ja ważę tylko 50 kg.
- Ale jak to zjesz to przytyjesz 5 kg
- To i tak będę chudy bo będę ważył 55 kg
- Ostatni raz to zjesz
- Zobaczymy
I wyszedłem, a brat wyszedł. Czekałem na brata 2 godziny, przyszedł a ja zeszłej na dół, i jemu pomogłem, biorąc swoje rzeczy.
- Dzięki za pomoc Natsu
- Polecam się na przyszłość.
A w odpowiedź usłyszałem jego wyschnięcie , ruszyłem do pokoju i wziąłem telefon i zacząłem przeglądać FB gdzy dostałem esemesa
Od Oli 💖
Czemu nie ma cię w szkole? Coś się stało?
Do Oli 💖
Nie nic się nie stało, wziąłem dziś wolne
Od Oli💖
Ale jest wigilia klasowa
Do Oli 💖
Wiem, ale nie chciało mi się iść
Od Oli 💖
Jesteś leniem 😂🤣🤣🤣
Do Oli 💖
Wiem 😂
Od Oli 💖
Do późnej bo wychowawczyni przyszła 😪
Do Oli 💖
Pa.
I zacząłem dalej przeglądać FB gdy dostałem zaproszenie od mojej byłej przyjaciółki, więc nie prztjołem zaproszenia bo jej nie na widzę, a dlaczego, ponieważ miałem w gimnazjum przez nią przejebane. Dokuczała mi na każdym kroku. Ale dobra nie będę wracał do przyszłości. Otworzyłem żelki i zacząłem je jeść. Gdy zjadłem paczkę żelków poszedłem pobiegać. Gdy skączyłem biegać wrzuciłem do domu.
W domu
Szybko zdjołem buty, i ruszyłem pod prysznic. Po prysznicu poszedłem się położyć, i nie wiem kiedy zasnąłem.
Zasnąłem, spojrzałem na zegarek, jest 19:07. Wstałem poszedłem zrobić sobie kanapkę na kolację. Po zjedzeniu posiłku poszedłem na kanapę gdzie siedział mój brat
- No hej
- Cześć
- Fajnie spałeś
- Hahaha
- Odrosty masz
- Co?
- No odrosty masz
- Trzeba znów pofarbować na zielono
- Przestań farbować
- Niby dlaczego?
- Dlatego że dawno nie widziałem cię w naturalnych włosach
- Już ich nigdy nie zobaczysz
- Chcesz się założyć?
- No. O co?
- O.... 100 złotych
- Okej. Idę na górę
- Spoko.
Poszedłem do pokoju, w nim zadzwoniłem do mojej dziewczyny
- Hej Oli
- Hej
- Co robi moje kochane?
- Leży sobie pod kocem. A ty?
- Też, nie ma co robić
- Fakt, wiesz co
- Co?
- Szkoła to zło
- Wiem o tym
- Dobra ja muszę kończyć bo idę się myć
- Ok, do do jutra słońce
- No, pa
I się rozłączyła, a ja poszedłem też się umyć. Później poszedłem spać.
Hejka, mam nadzieję że się podobało, przepraszam za wszystkie błędy i do następnego. Papa
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top