Rozdział VI

Natsu
Następne dni były okej, za 2 dni będę mógł już chodzić do szkoły.
- Bracie idę do sklepu, chcesz coś?
- Żelki i energetyka.
- OK.
I poszedł, nagle telefon mi dzwoni to: mama
- Synku przekaż dla Eryka że dzisiaj nie wracam do domu na noc
- Dobrze.
I się rozłączyłem. Po jakiś 40 minutach brat wrucił z zakupami więc mu pomogłem a przy okazji biorąc żelki i energetyka.
- Bracie kto to stoi przed naszą bramą
- Nie wiem
- Idę do niego
I poszedł.
Eryk
Poszedłem do tego chłopaka
- Hej po co tu przyszedłeś?
- Do Natsu przyszedłem
- Ale on cię nie zna więc z tobą nie będzie gadał
- Ale to ważne
- Powiedz mi a ja jemu to przekażę
- Słuchaj: Jak przyjdziesz to masz wpierdol. Więc te słowa przekaż. Nara
- Czekaj!
- Czego?
- Kto ci kazał tak powiedzieć
- Gray
- OK, dzięki za informacje
- Nara
I uciekł a ja ruszyłem do domu.
Natsu
Eryk poszedł a ja w tym czasie poszedłem do salonu na kanapę i włączyłem i w tym czasie leciał,, Więzień labiryntu '' więc zaczołem oglądać
- Natsu?
- No?
- Komu podpadłeś w szkole?
- Pamiętasz Gray?
- No tak
- To jemu podpadłem bo nie chciałem mu udzielić korepetycji z matematyki
- O kurcze
- A poza tym kto to był?
- Jego chyba kolega kazał ci przekazać że, będziesz miał wpierdol od Grey
- To tam nie wracam
- Musisz chodzić do szkoły
- Wiem, ale przez niego nie chce mi się
- Wiem ale musisz przetrwać w szkole.
-  Mam do ciebie pytanie
- No?
- Ktoś ci kiedyś dokuczał?
- Yyy... nie
- No właśnie to nie wiesz jak to jest tylko zawsze mówisz że, będzie dobrze a tak nie jest!
I poszedłem do pokoju. Włączyłem muzykę i zaczołem jej słuchać aż zasnąłem.
Eryk
Natsu poszedł do swojego pokoju i przy tym włączają na ful muzykę: Girls Like You.
A ja wyszedłem z domu ruszając do Jacka, ale napisałem do brata że wychodzę w razie czego. Gdy szedłem sobie spokojnie do Jacka to po drugiej stronie zobaczyłem Gray jak bije dziewczynę, więc poszedłem pomóc i odepchnołem
- O proszę, bohater się pojawił na pomoc dziwce
- O proszę gej bije dziewczynę wiesz co ja myślałem że, nie umiesz się bić
- Spadaj z tąd, a jak nie to ci przywale w tważ
- No to mnie uderz
I prubował walnąć mnie w twarz ale się nie udało bo zrobiłem unik, drugi raz i nie trafił. Próbował tak z kilkanaście razy i się nie udało bo robiłem za każdym razem unik, widziałem że, się zmęczył więc wykożystałem to i uderzyłem do w brzuch.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top