Prolog

     Obudziłam się wcześnie rano. Za wcześnie. Była 5:12 ,a normalnie wstawałam o 7:00. Próbowałam zasnąć ale nie mogłam. Czekałam aż tata zawoła mnie na śniadanie. Pomimo mojego wieku (15 lat) zabardzo nie umiem gotować, ale mój tata zawsze mi robi pyszną jajecznice, więc się nie martwie.

     Usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi. Wiedziałam że to tata jak zawsze mnie obudzi tym samym zdaniem "wstawaj śpiochu" moje życie było takie przewidywalne że bardziej się nie dało.
- Wstawaj Śpiochu!- krzyknął mój kochany tatuś- zrobiłem śniadanie.
- dobrze już ide!-odkrzynełam.
    Mój tata zawsze taki był- miły i kochany - a zwłaszcza od śmierci mamy...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #kłamstwo