Rozdział VII

Eryk
Po tym jak go uderzyłem to podszedłem do dziewczyny
- Wszystko dobrze?
- Tak.... dziękuję
- Spoko
I poszła sobie, i ja też sobie ruszyłem do Igora
W domu Igora
- Hej
- Cześć, wchodź
- Dzięki
- Opowiadaj co cię do mnie sprowadza
- Chciałem pogadać
- No to o czym?
- No to słuchaj poszedłem do sklepu i tam kupiłem co miałem i wrzuciłem, jak rozpakowywałem zakupy ktoś pojawił się pod bramką więc wyszedłem, a się zapytałem czego chce od Natsu to kazał mi przekazać że Natsu jak wrócił będzie miał w pierdół.
- A jak on wyglądał?
- Miał niebieskie włosy i wyglądał na młodszego
- Czekaj jeżeli zostawiłeś Natsu samego to oni mogą przyjść i go pobić
- Nie gadaj bzdur.
- A jeżeli to prawda?
- Nie
- To chodź się upewnimy
- Dobra
I razem ruszyliśmy do nas
Natsu
Nagle że snu obudził mnie dzwonek, więc poszedłem odtworzyć, jak byłem przy drzwiach usłyszałem Eryka i Igora ale nie samych.
Eryk
Gdy szliśmy do nas to usłyszeliśmy jak się do drzwi się dobija, zobaczyłem tam Grey i jego kolegę
- Co wy tu robicie? - spytał się Igor
- Nie ważne
- Jak to nie ważne to jest mój dom, mojego brata i mojej mamy- wtrąciłem się
- Odwalcie się
I wtedy Igor odwrócił Gray w swoją stronę i walnąć go w brzuch a następnie w krocze. Jego kolega chciał walnąć Igora ale ja go kopnąłem w brzuch 3 razy a później w krocze.
- A teraz mi spierdalać i rzebym ja was ty już nie widział!- powiedziałem, a oni poszli sobie powoli
- Szybciej! - krzyknął Igor a oni uciekli- a nie mówiłem
- No mówiłeś
- Wiesz co ty nigdy nie masz racji. A co by się stało jakby Natsu otworzył drzwi by pewnie go pobili
- Jezu przestań już
- Co przestań ja tylko mówię prawdę
- Co wy tu robicie- nagle wyszedł Natsu- a i o kim mówicie?
- O... o kimś- powiedział Igor
- Ale powiedzcie co wam szkodzi
- Nie powiemy i już.
- Chodźcie do środka- chciałem zmienić temat
- Nie!- zaprzeczył- jeżeli mi nie powiecie o kim mowa to was nie wpuszczę
- Nie mów tak
- Do widzenia- i zamknął nam drzwi przed nosem
- Ej no nie wygłupiaj się
- Nie słyszę cię
- Przestań
- Nie
I nagle deszcz zaczął padać
- Wpuść nas bo pada deszcz!
- Nananana coś mówiłeś a jak nie to spadam papa
- Ej!
I już się nie odezwał.
Natsu
Eryk mnie wkurzył nagle ktoś dzwoni. Odbieram
- Halo?

Przepraszam za wszystkie błędy, mam nadzieję że się podobało,do następnego. Papa

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top