#3
Witajcie w trzecim odcinku Mody na Servampa, tym razem tytuł brzmi Skąd się biorą dzieci?
Osaka, Yoru2202, lasnoches1, Krysiaczka i ServampDrama
Raimei: * Patrzy na zamyśloną Yoru * Yoru co ty w sumie robisz?
Kuro: * Spojrzał na nie z nad konsoli *
Yoru: *patrzy to na kuro to na Raimei* j-ja... skąd się biorą... gluty... To znaczy dzieci?
Raimei i Kuro: Dzieci..?
Mahiru: * Prawie mu talerz wyleciał przy zmywaniu * Dzie...dzieci?
Yoru: No.. tak...
Las: * wchodzi do środka domu * Ktoś tu mówił coś o dzieciach?
Raimei: * Spojrzała do tyłu * no, więc dzieci przychodzą przed drzwi
Kuro: Albo dostajesz je z eventu!
Yuki: O czym tak myślicie? *Wchodzi Yuki i patrzy się na zamyśloną gromadkę*
Aya i Mizuri: *wychylają głowy z kaptura Las*
Yoru: ... Ale... Bo w simsach wystarczy kliknąć "postaraj się o dziecko" a jak to wygląda... w-w prawdziwym świecie?
Jeje: * wychyla głowę z lodówki* Dzieci się biorą z Prince Polo.
Mizuri: Ej! Dołączam się do pytania Yoru!
Aya: *strzela facepalm*
Misono i Lily: *przychodzą*
Todoroki: Większej głupoty jak ten event jeszcze nie słyszałem..
Lily: *błysk w oczach* O toż... dzieci biorą się z-
Misono: ... Boże...
Yuki: aha Yoruś ty nie sugeruj się simsami bo w rzeczywistości to jest inaczej bo w tej grze wystarczy ze sim pocałuje sima i mają dziecko.
Lawless: * puka i wchodzi do środka* Dobry! Co robicie?
Raimei: Kuro czy w tej sytuacji jak tak myśli nie powinna być twoją subclasą?
Aya: Zastanawiamy się skąd się biorą dzieci
Yuki; Lawless nie słuchaj bo mi w domu żyć nie dasz
Hugh: Dzieci się biorą z ugryzień!
Lawless: Dzieci? Yoru ojciec nr 2 wykład zrobi!
Tetsu: *patrzy na Hugha* a to nie z wiatropylności?
Mizuri: To powiedz *siada koło Yoru*
Hugh: Byłeś całe życie w błędzie Tetsu
Lawless: Otóż dzieci biorą się z pewnego zbliżenia kobiety z mężczyzna.
Tetsu: ... *siada obok Yoru* tez posłucham
Aya: Całe życie z debilami *kręci głową*
Kuro: * Wraca do grania * Ty słuchaj ja udaje, że słucham.
Raimei: Nam to już raczej dziecko nie grozi..
Las : A jakiego dokładniej? * siada na ziemi*
Lily: Mama i tata ściągają spodnie, miziaja się pusia i ptaszkiem i tatuś wystrzeliwuje mleko, pusia wciąga mleko i jest dziecko!
Lawless: No seks co nie?
Yuki: Lawless a ty skąd takie rzeczy wiesz ?
Mahiru: * Wypadł mu talerz na wypowiedz Lily'ego*
Aya: Law... nie niszcz jeszcze bardziej ich mózgów, których i tak nie mają
Tetsu: ... A to boli?
Yoru: Właśnie
Mizuri: A jak takie mleko smakuje?
Lawless: Ma się doświadczenie. Czy boli? Zależy od kobiety. Raz boli, a raz nie.
Todorki: Jezus Maria... co to za pytania w ogóle?
Lily: Nie łykałem
Yuki: Tylko to nie wy potem będziecie mieli w domu burdel ...
Aya: Yuki...
Tetsu i Yoru: *patrzą się na siebie zdziwieni a potem na każdego wojownika po kolei*
Raimei: Mi burdel nie grozi w domu. Mahiru wszystkich wyrzuci
Yuki: Wybaczcie
Jeje: A ja nadal uważam, że dzieci się biorą z Prince Polo. Jesz batona, zostawiasz papier, a z papieru rośnie dziecko.
Lawless: Powiedziałem coś nie tak?
Mizuri: Odpowiesz * napycha policzki powietrzem*
Yuki: Właśnie Licht-tan ogarnie Lawlessa dostanie dwa razy z kopa gdy czegoś spróbuje
Yoru: A skąd ono wychodzi?
Raimei: Czyli według ciebie Jeje Las wzięła się z princepolo?
Las: Wybaczcie za ojca, od dwóch lat tak uważa.
Jeje: No tak.
Yuki: Właśnie mam idealnego pana który nam to wyjaśni chcecie wiedzieć kto to taki < mówi tonem prezenterki telewizyjnej>
Aya: Yuki pilnuj Lawlessa, bo zaraz się okaże że ma dzieci z połową miasta*chichocze*
Lawless: Za co dostane ? Za prawdę?
Raimei: * Szeptem do Kuro * Czemu mnie nie uprzedziłeś, że będę miała za szwagra seksualnego debila?
Lawless: O co ci chodzi kobieto?
Kuro: Nigdy nie pytałaś o to * Gra sobie dalej*
Yuki: Dobrze to ja na chwilę was zostawię zawołam osobę idealną do tematu
Tetsu: A co z teorią ze przynosi je bocian?
Yoru: Albo ze z kapusty wychodzą?
Lawless: To kłamstwo. Chcecie zobaczyć film?
Raimei: Tak Yoru znalazłam cię w kapuście..
Aya: Mizuri na pewno z kapusty wylazł *siada koło Rai*
Kuro: Na pewno nie pokażesz tego na mojej konsoli!
Lawless: Nagrałem niezłe porno
Tetsu: Wo, Yoru, jesteś z kapusty!
Aya: LAWLESS! CICHO SIEDŹ!
Mahiru: NIE BĘDZIE POKAZYWAŁ PORNOSÓW W MOIM DOMU!
Aya* Łapie go za kołnierz i zabiera kasetę*
Tetsu: Co to porno?
Yoru: Jakiś kurczak?
Aya: MAHIRU! *rzuca mu wideo*
Kuro: Sendagaya gdzie ty się wychowywałeś?
Mizuri: Ja chce wiedzieć!
Lawless: Mam to jeszcze na telefonie! * siada i włącza Youtube i pokazuje film Yoru i Tetsu*
Tetsu: W domu
Yuki : Wróciłam
Las: * ogląda zszokowana*
Sakuya: Zaraz co my tu robimy Yuki ?
Raimei: Dobra odpowiedz * Chichot pod nosem *
Lawless: Niezłe jest, prawda dzieci?
Yuki: dzień doby my po Kolendzie
Aya: *Strzela Lawlessa po łbie*
Todoroki: * Podszedł do niech i przywalił z kopa w Lawlessa* Precz z tym ty zboczony demonie!
Lawless: * widzi Yuki* Kochanie! Chcesz zobaczyć ?
Yuki: Aya czemu mi męża bijesz ?
Yoru i Tetsu: *czerwoni na ryjach*
Yuki: Co ?
Aya: Sama zobacz i Odłącz telewizor!
Lily: O! Sakuya! Skorzystałeś z usług Claudi?
Lawless: * leży obolały * Za co to? Chciałem nauczyć waszą córkę czegoś?
Mahiru: Uczyć? Puściłeś im pornosa!
Sakuya : nie jak widzisz ta o to blondyna mnie tu przyciągnęła <powiedział prychając pod nosem>
Yuki : Lawlessie Hyde jeśli nie skończysz z tym to osobiście wpakuje cię do trumny i żywcem pochowam
Las : * bierze telefon i włącza kolejny film* To ja drugą cześć obejrzę
Aya: Domyśl się *gromi go wzrokiem*
Yoru: ... *podchodzi do Sakuyi* Zabierz mnie stąd
Raimei: Kto to Claudia?
Lawless: Ale pornosy są fajne ! Co nie Yukiś?
Aya: LASU ODDAJ TELEFON! *goni ją*
Sakuya: * Przytula Yoru sam będąc zdezorientowany co się tu dzieje*
Las: * biegnie * Nigdy !
Yuki : Lawless jeszcze słowo a ci tą sprośną buzie zaszyję ;
Lawless: : * wstaje i idzie obrażony do sypialni* Nikt nie zrozumie mojej pasji!
Yuki : kocham cię ale jednak czasem twoje fetysze nawet mnie przewyższają
Tetsu: ... to był zły pomysł...
Yoru: moje dzieciństwo ... zniszczone... po co ja sie pytałam?!
Aya: DAWAJ TO! NIE CHCE MIESZKAĆ Z SAMYMI DEBILAMI! *rzuca się na nią przegniatając ją do ziemi* Dawaj. To.
Sakuya : Stary mnie to mówisz > ?
Mizuri: *siedzi schowany pod stołem*
Las: * rzuca telefon do Jeje* Tata! Obejrzyj to sobie!
Kuro: Czy on właśnie idzie do naszego pokoju?
Lawless: * słychać dziwne jęki z sypialni*
Yuki: *idzie do pokoju i wyciąga go za fraki*
Raimei: LAWLESS WYPIERDALAJ Z NASZEGO POKOJU Z TYM PORNEM
Yuki : Koniec tego dobrego ......
Aya: Eeee.... *patrzy na Lawlessa* Ciebie już chyba do końca pojebało...
Yuki : Panie i panowie rozwód
Lawless: NO EJ! A BYŁ SUPER MOMENT!
Mizuri: *patrzy na Mahiru*
Lawless: Zaraz co? Jaki rozwód?!
Yuki : ja już nie mam męża *szlocha pod nosem*
Hugh: To dzieci nie biorą się z ugryzień? * Patrzy na Raimei i Kuro *
Kuro: Zależy o jakiś dzieciach mówimy Hugh...
Yoru: *Idzie do Raimei i Przytula się do niej*
Lawless: * Rzuca się na Yuki i ja tuli* No co ty! Cały czas masz!
Misono: *śpi na stole*
Yuki : NIE, NIE MAM OD KIEDY ZACZĄŁEŚ OGLĄDAĆ TAKIE RZECZY !
Raimei: * Przytula Yoru * YUKI A ZNASZ KOGOŚ KTO NIE OGLĄDAŁ PORNA?!
Aya: Lawless pogrążasz się.... *wstaje z Las i podchodzi do Lawlessa*
Lawless: * robi smutna minę* Przepraszam..
Yuki: łeeeeeeeeeee
Lawless: Ja znam! Mikuni nie oglądał!
Aya: Mogę go wywalić za drzwi?
Mahiru: On akurat to na pewno oglądał
Todoroki: Ja za nowe drzwi nie płacę.
Yuki : nikt ci Licht nie każe * mówi pociągając nosem*
Lawless : Wątpię, skoro do mnie dzwonił wczoraj się pytał skąd się biorą dzieci..
Yoru: Mamo *płaczliwym tonem* Ja nie chce dzieci
Yuki : A ja chce zapomnieć ze w ogóle taki temat i wydarzenia miały miejsce
Raimei: Tobie raczej już dzieci Yoru nie grożą jak nie żyjesz..
Aya: *łapie Lawlessa za kołnierz i wyciąga za drzwi które zamyka mu przed nosem* Pedziowie nie mają wstępu*
Jeje: * ogląda porno* Ma ktoś kolejne części ? Lawless?
Mahiru: Ten przez cały czas oglądał te porno?!
Mizuri: *chowa się za Mahiru* Ja nie chce...
Yuki: * biegnie z płaczem do pokoju *
Yoru: ... co?
Lawless: * wali w drzwi* Wpuście mnie! Ja mam żonę i dzieci!
Aya: *Przechodzi obok Jeje zabierając telefon*
Yuki : DZIECI OD KIEDY?!
Aya: Czekaj CO?!
Kuro: Ty masz dzieci?
Yuki : CZY JA CZEGOŚ NIE WIEM?!
Lawless: A to Yoru nie jest moją córką?!
Aya: YUKI mówiłam!
Las: Nie skomentuje tego..
Raimei: Emmm
Yuki : A w sumie jak na to spojrzeć to racja
Lawless: Jeszcze mnie o zdradę będą sądzić..
Yuki : Tak Aya mówiłaś *biegnie z płaczem i się do niej przytula i szlocha*
Tetsu: ... *patrzy załamany na ścianę*
Todoroki: Mam nadzieję, że ten głupi jeż nigdy się nie rozmnoży..
Aya: *tuli Yuki*
Yuki : Jeszcze Licht-tan mnie nie lubi
Aya: *patrzy groźnie na Lichta*
Todorki: Czego demonie? * Groźnie spojrzenie na Ayę *
Jeje: Wiecie ile dzieci chce Lawless?
Kuro: On mam nadzieję żadnych nie chce
Aya: My tu mamy rozwody, mógłbyś być milszy
Raimei: Chyba, że z listonoszem
Lawless: Nie mów im, bo się załamią
Yoru: ... głodna jestem
Mahiru: Masz barszcz na kuchni
Yoru: Barszcz!
Jeje: Ostatnio powiedział, że piątką bachorów nie pogardzi
Yuki: napila bym się ciepłego kakao
Aya: *ciągnie Yuki do kuchni*
Yoru: czekaj, Mahiru... barszcz ze z buraków czy barszcz ze Krew?
Las: Zjadłabym barszcz!
Yuki: A Aya - chan ?
Aya: KTO CHCE KAKAO?!
Mahiru: No jasne głupia, że z buraków! Czy ja wyglądam jak bank czerwonych krwinek?!
Las: A od czego są do cholery Eve?
Yoru: Tak
Yuki: *Rozczulona jak Aya się o nią martwi przetarła łzy i zaczęła gotować w garnku mleko na kakao*
Raimei: Emmm Las..? Ciężko by było by Mahiru taki gar barszczu krwi miał. Chyba, że chciałby umrzeć przy jego robieniu
Lawless: * patrzy na wszystkich* Ludzie? Wybaczycie moją głupotę?
Aya: *Wyjmuje kakao i kubki*
Las: To niech sobie dziewczynę znajdzie
Mizuri: Ja chce kakao! *biegnie do kuchni!
Yoru: *nalewa sobie barszczu i je* MAHIRU
Yoru: Ja tu zostaje do 2020 roku! Mogę spać nawet na dywanie!
Yuki: *krząta się po kuchni biegnie by mleko nie wykipiało*
Lawless: Ale... Ale .. Ja chce dzieci!
Yuki: to se sam dzieci zrób !
Lawless: A z kim niby?
Aya: *wychyla się z kuchni* Kto chce kakao?! Trzeci raz nie zapytam!
Kuro: To jak chcesz ty je mieć jeśli wampiry się nie rozmnażają?
Las: Mi zrób!
Yuki: Be ze mnie
Lawless: A mam udowodnić?
Yuki: się robi kakao na zamówienie
Mizuri* siada na krześle i macha nogami jak dziecko*
Yuki: zbliż się na krok a urwę ci twojego małego przyjaciela
Lawless: Małego? To cios poniżej pasa Yuki!
Aya: Się dziwisz... *chichocze nalewając mleko do kubków*
Mahiru: Chyba nawet Raimei tak Kuro nigdy nie obraziła * szept do Todorokiego *
Lawless: Ty suko jebana!
Yuki: oj no już ty się o co dąsać nie masz bądź grzeczny to niespodziankę dostaniesz
Lawless: Jaką niespodziankę?!
Hugh: Nie wypada przeklinać na kobietę * pije swoje kakao*
Mizuri Aya: * biorą po kubku kakao*
Lawless: Powiedział ten co nie ma kobiety..
Yuki: niespodzianka to niespodzianka a teraz nasz pij kakao i trochę się ogarnij
Yoru: *oblała się barszczem* kurwa...
Aya: *siada na kanapie pijąc kakao*
Lawless: * biegnie do Yuki i bierze od niej kakao* Tak jest!
Hugh: Ja nie muszę. Ja do nich przychodzę * Pokazuje na Mahiru i jego Servampy * oni mi starczą jak za kobietę.
Lily: Dzieci nie powinny przeklinać!
Jeje: To kobieta, nie dziecko.
Yoru: Kto kobieta?
Jeje : Myślałem, że jesteś kobieta
Yoru: A! Ja! Tak! Tak!
Yuki : a i lawless - chan jeszcze raz nazwiesz mnie suka, a kakao znajdzie się na twojej głowie żeby to było jasne
Lawless: Dobra, dobra..
Tetsu: Hugh...
Hugh: co?
Tetsu: Wracajmy, muszę naprawić kibel *bierze trumnę*
Mahiru: Wszyscy uważają mnie za kobietę..?
Lily: Misono... Misono... wstajemy...
Kuro: Bo robisz wszystko co kobieta?
Yuki: pij kakao i wracamy jeżu
Raimei: Czyli sugerujesz, że ja będą kobieta powinnam tylko gotować, prac i sprzątać?
Aya: Misono znów przysnął?
Las: Perfekcyjna pani domu Mahiru, prawda Aya?
Sakuya: tsubaki - san nie przyszedł
Lawless: Kobiety są od tego
Aya: *patrzy groźnie na Lawlessa*
Lawless: Żarcik.
Yuki: Lawless ... do twej informacji jestem twoja żoną a nie kura domową
Raimei: Lawlessie jeśli nie chcesz skończyć Marnie...
Aya: No ja myślę...
Lawless: A to nie to samo?
Yuki : Nie jest ogromna różnica
Las: .. Ma ktoś siekierę?
Yuki: Jak ktoś ma siekierę to niech mi poda urządzimy polowanie na jeże
Kuro: Dobra ja już nic nie mówię ty i tak robisz co ci się podoba Rai..
Lawless: Zawsze myślałem, że jak będę mieć żonę, to będę mógł robić co chce, a ona się zajmie domem
Yoru: ... Mahiru
Raimei: To namów Todorokiego by był jak Mahiru
Mahiru: Co?
Yuki: o nie kochany tak pięknie w życiu nie ma kobieta żąda szacunku a nie to ze sama zajmie się domem
Lawless: Aniołku! Od dziś jesteś sprzątaczką!
Yoru: Zakrwawiłam ci kibel
Aya: a może być kusza?
Las: Może być
Mahiru: CO?! * Złapał za domestos i pognał do łazienki *
Lily: Ja mogę być seksi gosposia!
Jeje: Ja się nie wtrącam do tego ..
Aya: *podaje jej swoją Kuszę*
Yoru: *siada obok Kuro i Rai*
Hugh: To wreszcie skąd się biorą dzieci?
Yoru: właśnie!
Lily: Z życia
Lawless : Dzieci się biorą z Narni
Raimei: Emmm * Patrzy na Kuro *
Kuro: Mówiłem, że z questów!
Mizuri: *siada obok Hugh'a* nie wiem, ale chyba wolę zostać w niewiedzy...
Yuki: Z miłości kobiety i mężczyzny a jeżeli jesteście ciekawi praktyki to na własną odpowiedzialność i we własnym zakresie znajdźcie
Lawless: Możecie nas podglądać Yoru z mama
Raimei: Biorą się z skąd chcesz * Wzruszyła ramionami*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top