Epilog

Jakiś czas później..

Jestem w tym samym miejscu, w którym byłam ostatnio.. A może nie? 

- Darcy, błagam pomóż mi! - Krzyczy do mnie Harry, który jest kompletnie bezradny wobec dwóch dziewczynek bawiących się jego włosami, które swoją drogą są coraz dłuższe. Jedna - Alison, jest większa i zdecydowanie to ona wpadła na pomysł zrobienia z mojego męża lalki, ale druga - Mia, zdecydowanie też nie jest bez winy kiedy śmieje się perliście i wpina różowe spineczki. Obie dziewczynki mają kręcone włosy z tym że u Alison są one blond zdecydowanie przejęła tę cechę wyglądu po swojej mamie, a Mia ma moje oczy. Tak, decydowaliśmy się z Harrym na dziecko i na szczęście bardzo polubiła córkę Harrego i Any. Zachowują się jak prawdziwe siostrzyczki, bardzo się z tego cieszę. 

- Dziewczynki? Czy nie sądzicie, że to już pora kolacji? Szybko myjcie rączki i zapraszam do kuchni, dajcie tacie chwilkę odpocząć. - Uszczęśliwiony Harry podchodzi do mnie i owija swoje ramiona wokół mojego ciała szepcząc na ucho słowa które za każdym raczej sprawiają, że moje serce przyspiesza.

- Dziękuję pani Styles. 

Potem zrobię specjalną notkę z podziękowaniem i zaproszeniem na nowy ff :)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top