Prolog

Dziękuje Ci Lila_Stark za świetną okładkę ^^

- Aki-kun! Pospiesz się! Za chwilę wyjeżdżamy! - krzyki Tednou słychać było z połowy parkingu na placówce Shiratorizawy.

- Jasne - mruknął czarnowłosy i wyminął czerwonowłosego w drzwiach. Poszedł na swoje stałe miejsce-czyli na tyły- i usadowił się wygodnie na siedzeniu. Nagle zdał sobie z czegoś sprawę - ej! Tendou! Z kim mamy w ogóle obóz treningowy!?

- Chyba z Rakuzan, czy coś! - odkrzyknął.

- A gdzie to jest!

- Emm...ej! Semi-kun! Gdzie leży Rakuzan!?

- Chyba Kioto! - Aki usłyszał zduszony krzyk.

- Kioto! - później usłyszał jeszcze Satoriego.

- Aha? Dzięki! - oparł głowę o szybę - witaj liceum Rakuzan - powiedział cicho i znalazł się w krainie Morfeusza

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top