Część 1 Życie

Tomasz

-Trening na dziś się skończył!-oznajmił trener

-OK!-krzyknęli wszyscy

Kiedy wracałem z moim najlepszym przyjacielem Patrykiem zauważyłem małą dziewczynkę wchodząca na pasy, a nadjeżdżał samochód. Ruszyłem sprintem w stronę dziewczynki i w ostatnim momencie popchnąłem ją, niestety samochód uderzył mnie i straciłem przytomność. Kiedy się obudziłem byłem w szpitalu, a obok mnie stał lekarz i rozpłakana matka.

-Tomku, syneczku!-powiedziała ze łzami

-Miałeś dużo szczęścia-powiedział lekarz-Odpoczywaj, a twoją mamę proszę do siebie

Następnego dnia zaczęła się moja rehabilitacja, lecz nic nie mogłem zrobić. Czułem się taki bezsilny, nienawidzę tego uczucia. Tydzień ciągłych ćwiczeń, a żadnych rezultatów. W tedy po raz pierwszy się poddałem.

Kasia

-Czas na lekcje grania na fortepianie-powiedział ojciec

-Dobrze-powiedziałam nie czuło

Mój ojciec zawsze musi mieć racje i musi o wszystkim decydować, a jeżeli ktoś się nie podporządkuje ten niema czego szukać. Zrobił mi nawet plan.

W poniedziałek po lekcjach gra na fortepianie, we wtorek lekcja jazdy konno po lekcjach i inne takie zajęcia mam tego dość. To taka monotonia po prostu mam dosyć! Eh!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: