Trzecie piętro...
Wiktor- Nie!!!! Błagam ja nie chcę być sam! Melanio wróć! -Kiedy drzwi się zamknęły zacząłem się śmiać. Dawno się tak dobrze nie bawiłem.
Oczami Lloyd'a
Zabrali tę dziewczynę. Wyglądała zdrowo, ale w ogóle się nie broni. Dość dziwne. Czekałem jeszcze chwilę aż do pomieszczenia weszła kobieta w stroju policyjnym.
Policjantka- Dzień dobry -uśmiechnęła się
Lloyd- Nie jestem pewien czy taki dobry..
Policjantka- Chciałam tylko z panem przeprowadzić przesłuchanie i tyle
Lloyd- No dobrze..
Policjantka zaczęła zadawać mi pytania gdzie byłem, kiedy prezydent został zbity. Podziałem wszystko zgodnie z prawdą.
Policjantka- No cóż. Wychodzi na to że jest pan czysty, więc zostało mi tylko, aby przesłuchać resztę ninja, a pan musi jeszcze tu zostać
Lloyd- Jasne..
Kobieta wyszła, a ja..pewnie bym usiadł, albo jakkolwiek zmienił pozycję, ale jestem nadal przywiązany..
Oczami Thomas'a
Byłem w Oxford..Celeste tam nawet nie dotarła.. Powiedzieli że dostali list, gdzie było napisane że zrezygnowała z tej szkoły.. W takim razie gdzie ona jest? Aktualnie opuściłem budynek Oxford i idę wzdłuż ulicy. To wszytko jest strasznie dziwne. Ninja i mój ojciec znikają, nikt ich nie pamięta poza mną i teraz ta akcja z Celeste? Ktoś naprawdę mnie nie lubi i próbuje mnie wykończyć psychicznie.. A no i Luna! Właśnie! Luna... Moja miłość która leży w szpitalu przeze mnie.. Wpadłem z tego wszystkiego na jakąś dziewczynę. Złapałem ją za rękę żeby nie upadła i przyciągnąłem ją do siebie. Wow, ale błękitne oczy.
?- Thomas? - spojrzała na mnie
Thomas- Znamy się?
?- Nie, ale Celeste mi dużo o tobie opowiadała i pokazała parę zdjęć -uśmiechnęła się
Thomas- Zaraz.. Celeste? Celeste Garmadon tak?
?- No tak
Thomas- A skąd ją znasz?
?- Z Harwardu, ale po tym wypadku wszyscy zostali rozdzieleni do inny szkół. Chyba jako jedyna została wysłałna do Oxford, chociaż samochód, który po nią przyjechał miał włoskie tablice rejestracjne co mnie trochę zdziwiło, ale no cóż -wzruszyła ramionami.
Thomas- Ee..wróć.. W ogóle jak masz na imię?
(właśnie zdałam sobie sprawę że ta bohaterka ma takie samo imię jakim Wiktor obdarzył tą kobietę która się nad nim znęcała xd)
?- Mela (Mela5168)
Thomas- Miło poznać -dopiero teraz dotarło do mnie że nadal trzymam ją za rękę, więc pocałowałem jej dłoń i uśmiechnąłem się
Melania- A myślałam że dżentelmeni wymarli i już tylko w filmach istnieją- puściłem jej dłoń, a ona stanęła kawałek dalej, tak że mogę jej się w końcu przyjrzeć.
(tak to Mela :))
Thomas- Jak widać zdarzają się takie wyjątki jak ja -zaśmialiśmy się
Melania- Jak widać.. -Powtórzyła po mnie
Thomas- A powiesz mi coś więcej? Na przykład może zapamiętałaś jakie numery miała ta rejestracja no wiesz tamtego samochodu którym zabrali Celeste?
Melania- Pewnie! -jasno włosa wyciągnęła telefon i zaczęła coś pisać. -Wysłałam ci
Thomas- Ale.. -Poczułem wibracje w kieszeni -sięgnąłem do tylnej kieszeni moich spodni i wyciągnąłem telefon. Dostałem numery rejestracyjne SMSem? Ale skąd ona ma mój numer? -Skąd ty masz mój numer?
Melania- Mam moc zmysłów, dzięki czemu potrafię dostrzec coś czego inni nie widzą i wszysto zapamiętuję -uśmiechnęła się.
Thomas- Fajna moc. Dzięki za pomoc
Melania- Nie ma za co. Jeśli będziesz jeszcze kiedyś potrzebować pomocy to bardzo chętnie pomogę -ma taki miły głos i taki spokojny.. Godne podziwu
Thomas- Dziękuję pewnie jeszcze skorzystam, a ty jeśli będziesz potrzebować pomocy to też daj znać.
Dziewczyna nie odpowiedziała tylko uśmiechnęła się miło i odeszła w swoją stronę.
Wieczorem, 19:20
Oczami Wiktora
Nie wiem ile już tak czasu jestem sam no, ale napewno długo. Cieszę się że jutro wypada dzień przemiany, ale z drugiej strony będzie bolało jak znowu będę chciał być człowiekiem. Dobra nie ma co się zamartwiać.
Oczami Xian'a
Wróciłem do domu czyli na Perłę i w moim pokoju zastałem Garmadona, który ogląda moje rysunki!
Xian- Co sensei robi?
Garmadon- Sam to namalowałeś? -Pokazał mi kartkę na której namalowałem mając chyba z 6 lat siebie i Celeste..
Wtedy miałem jaśniejsze włosy i nie wiedziałem jak ubierają się Assassini i to była bardziej moja fantazja.
Garmadon- A ta dziewczyna to Celeste?
Xian- Tak.. -Poczułem że na moich policzkach pojawiają się dwa rumieńce
Garmadon- Jak byliście mali myślałem że będziecie razem.
Xian- Ja mam nadal nadzieję że tak będzie.. Mimo że ma tego całego Hugo to liczę że rozstaną się i Celeste będzie moją dziewczyną
Garmadon- Xian... Nie możesz życzyć komuś źle. Nawet jeśli Assassini cię tak nauczyli to zapomnij o tym. Jedną z wartości życiowych jest miłość do innych i nie możesz życzyć komuś tak. Postaw się na ich miejscu. Miło by ci było? -Nie odpowiedziałem.. Zatkało mnie. Sensei ma rację.. - Zastanów się nad tym - odłożył kartki i wychodząc poklepał mnie po ramieniu.
Oczami Lili
Ciocia Anny prosiła, żebym pogadała z Thomasem, podobno ostatnio dziwnie się zachowywał. Super ja tu próbuje go unikać, a teraz taka akcja? Eh..muszę coś wymyślić. Może zadzwonię do Amandy, ona często mi pomaga z takimi sprawami, a pewnie znowu siedzi sama z Chris'em, bo ich rodzice znowu są w pracy. Zadzwoniłam. Odebrała po jednym sygnale.
Lili- Hej Amanda
Amanda- Hej
Lili- Rodzice znowu w pracy?
Amanda- Emm..no mama w firmie, a czemu pytasz?
Lili- A tata?
Amanda- Skąd mam widzieć? Nie widziałam go od nie pamiętam kiedy
Lili- Ee..jak to przecież jeszcze parę dni temu jadłam z wami obiad?
Amanda- Dobrze się czujesz? -Zapytała lekko zmartwiona
Lili- Tak! A wiesz co może ja oddźwonię do ciebie później?
Amanda- No okok
Rozłączyłam się.. Nie zbyt dociera do mnie to co moja przyjaciółka powiedziała o swoim tacie.. Przecież jeszcze parę dni wstecz jadłam u nich obiad i mistrz ognia był..
Oczami Thomas'a
Trochę mi zajęło, aby dowiedzieć się po blachach gdzie może być Celeste, ale udało się. Pojechałem wynajętym samochodem pod bramę posiadłości na której znajduje się wysoki budynek. No dobra może nie tak wysoki. Ma na moje oko pięć pięter i wygląda jak jakiś szpital, ale nie taki normalny tylko bardziej nowoczesny. Ma dużo wielkich okien, jest cały biały, a dokoła jest dużo zieleni, ale nie widzę nic szczególnego co mogło by zwrócić czyjąś uwagę. Budynek jak budynek. Wysiadłem z samochodu i podszedłem do bramy, gdzie był przycisk. Nacisnąłem i usłyszałem głos mężczyzny.
?- O co chodzi?
Dobra, chyba mnie nie wpuszczą jak powiem prawdę. Brawo ja za domyślanie się!
Thomas- Miałem przyjść zobaczyć co z tym nowym sprzętem, bo podobno coś się psuje -napewno musi coś takiego być!
?- A to pan. Proszę wejść
Okej.. To się nazywa mieć szczęście. Furtka się otworzyła, a ja zacząłem iść w stronę budynku. Kiedy byłem już w środku zastałem masę ludzi ubranych w białe takie ubrania jak lekarze noszą, ale nie pamiętam jak to się nazywa. Przede mną przeszło pięciu facetów w czarnych garnitutach i okularach. Normalnie men in black. Dobra muszę znaleźć Celeste.. Zaraz się okaże czy to będzie bardzo trudne. Możliwe że mój ubiór mi w tym nie pomoże, bo wątpię, abym się nie wyróżniał w krótkich spodenkach, bluzce i koszuli w kartę. Dobra mam robić za technika więc może przejdzie ten mój "nieodpowiedni" strój. Przymknąłem korytarzem do windy. Była pusta. Spojrzałem na ilość pięter. Może i było tu tylko pięć w górę, ale i dziesięć w dół.. Celeste gdzie ty jesteś?
(nie wiem czy pamiętacie, ale tak pisze jak jest rozmowa w myślach)
Celeste- Trzecie piętro...
Celeste? Nie usłyszałem nic więcej.. Dobra może już mój mózg szlaje od tego wszystkiego.. No, ale warto spróbować. Wcisnąłem guzik, aby dostać się na trzecie piętro. Wysiadłem z windy. Nikogo nie było na korytarzu, i nie słyszałem żadnych kroków. Dość ciekawie w porównaniu z tym co działo się na parterze. Udałem się przed siebie mijając parę drzwi. Wszędzie jest biało. Normalnie szpital dla wariatów! Spojrzałem przed siebie i zobaczyłem...
Cdn
Hejka, taki wkurzające Polsat xd i tak się wszyscy przecież domyślają prawda? A nie! Bo ja zrobię na odwrót! XD
Pytanie:
1. Wiecie że już 1/4 książki za nami? :') a ja akcje dopiero wprawdzam.. Przepraszam za to, ale chciałam przedstawić postacie tak żebyście ogarnęli kto to kto, ale sama się w tym gubię, dlatego jest już akcja jednak :')
Do następnego rozdziału smoczki ;)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top