5. Znajdź zastępstwo

Następnego dnia (10 listopada 2034)

Oczmai Celeste

Obudziły mnie promienie słoneczne, które dostały się do mojego pokoju delikatnie stłamszone przez zasłony. Trzymałam jeszcze sen pod zamkniętymi powiekami i powoli wysunęłam rękę po telefon, który jak zwykle leżał na szafce przy moim łóżku. Chwyciłam komórkę, gdy tylko poczułam ją pod opuszkami. W końcu otworzyłam oczy, aby sprawdzić która godzina. Dziewiąta dziewięć. Wyliczyłam w głowie, że mam jeszcze dokładnie 4 godziny i 51 minut do spotkania z Thomas'em, Lili, Geroge'em oraz Rebeccą.
Zaplanowaliśmy omówić na spokojnie tajemniczą wiadomość oraz dopytać asystentkę mamy o naszą zgubę. Spędziliśmy wczoraj około 4 godzin na poszukiwania, a w przerwach od ciągłego latania na smokach podczas kontaktowania się, wymienialiśmy się pomysłami, kim może być tajemniczy nadawca wiadomości oraz postępami w szukaniu.
Celeste- Czas wstać - mruknęłam cicho pod nosem.

12:00

Oczami Sabriny

Siedziałam w biurze pani Lucy, spokojnie segregując dokumenty. Miałam za zadanie ułożyć je chronologicznie i zanieść do archiwum. Moje zajęcie przerwała Celeste, córka mojej szefowej. Patrzyłam na nią z uśmiechem opuszczając dłonie na biurko, w których dalej trzymałam kilka kartek.
Sabrina- Dzień dobry Celeste, twoja mama jest na spotkaniu do 14, a twój tata na treningu z resztą ninja i ma wrócić około 18. - powiadomiłam ją, bo zwykle przychodziła pytać właśnie o aktualne zajęcia rodziców i godziny ich powrotu.
Celeste- Dzień dobry Sabrino, tym razem nie o to chciałam zapytać.
Sabrina- Więc o co chodzi? - dopytałam poprawiając kosmyk włosów za ucho.
Celeste- Wczoraj podobno wyszłaś z taką dziewczyną o niebieskich włosach - kontynuowała
Sabrina- Tak - potwierdziłam - Mówiła, że tu nie pracuje, a wyglądała na zagubioną lekko, więc ją wyprowadziłam w delikatny sposób - poinformowałam blondynkę, bo czułam, że właśnie to chce wiedzieć.
Celeste- Wiesz gdzie ona jest? - zapytała pospiesznie.
Sabrina- Tak, u mnie w domu. Mówiła, że nie jest stąd, więc ją przygarnęłam - powiedziałam dumnie.
Celeste- Nie jest z tego wymiaru, ale proszę nie mów nikomu i podasz mi swój adres? Muszę ją natychmiast odesłać do domu.

19:00

Oczami Lili

Sabrina kilka godzin temu przywiozła naszą zgubę. Wyglądało na to, że tylko z nią nasza kosmitka chciała rozmawiać czy też chociaż trochę współpracować. Okazało się też, że pomimo wielu prób nawet Rebecca nie potrafiła otworzyć portalu, aby odesłać niebieskowłosą dziewczynę. Tłumaczyła, że coś się zablokowało i coś tam jeszcze, ale nie za wiele zrozumiałam z tego co mówiła, ponieważ magia jest mi dosyć obca. Uznaliśmy, że skoro na razie nie mamy innego pomysłu na powrót Elizy do jej domu, to dziewczyna zamieszka u Sabriny, ale tylko tymczasowo! Taka decyzja wynikła z dobrego kontaktu między dziewczynami i braku jakiegokolwiek protestu.
Thomas- Czyli czekamy - potwierdził.
Zapomniałam, że rozmawiamy o anonimowym liście i przez to wyłączyłam się z rozmowy.
Celeste- Skoro ktoś chcę nam pomóc to trzeba skorzystać.
Fajnie, że wszystko tak uzgodnili bez ani jednego mojego słowa, ale w sumie i tak nie mam chyba lepszego pomysłu na ten moment.

Wieczór, 30 Listopada (2034)

Oczami Eric'a

Dziś 18 urodziny mojej dziewczyny, a ona na własnej imprezie siedzi ze swoim ex i cały czas z nim gada. Kupiłem jej złoty łańcuszek z zawieszką w kształcie pierwszej literki jej imienia. Jestem bardzo dumny z mojego prezentu i chciałbym jej już go dać, ale nie mogę, bo Rebecca cały czas gada z rudym! Jestem już trochę zirytowany tą sytuacją i wiem, że teraz stara się go bardzo wspierać, ale ile można?!
Celeste- Odpuść jej - położyła dłoń na moim ramieniu. - Wiesz doskonale, że nie mają do siebie za blisko, a George ma teraz bardzo ciężko w domu i potrzebuje jej. Po zerwaniu bardziej się do siebie zbliżyli i teraz są bardzo zżyci.
Eric- Nie czytaj mi w myślach - wycedziłem rozgniewany przez zęby. Celeste zawsze wtrącając nos w nie swoje sprawy, co jest irytujące. Podziwiam Hugo, że tyle z nią wytrzymał.
Celeste- Chciałam tylko pomóc - odeszła, zostawiając mnie. Chyba słyszała moje myśli i uraziłem ją.
Rozejrzałem się po sali dostrzegając te wszystkie dekoracje z którymi pomagałem Rebecce i zrobiło mi się trochę przykro, że tyle się starałem, a ona i tak poszła do swojego ex. To ja jestem jej chłopakiem przecież..

Oczami Elizy

Dostałam zaproszenie na urodziny jednej z tych dziewczyn. Nie chciałam iść sama, więc postanowiłam poprosić Sabrinę, aby poszła ze mną, ponieważ tylko ją dobrze znam. Przez dokładnie 20 dni zdążyłyśmy się całkiem nieźle poznać i bardzo polubić.
Sabrina- Dziękuję, że mnie zabrałaś. Potrzebowałam trochę odpocząć od ciągłej pracy - spojrzała na mnie. - A Tobie przyda się trochę więcej znajomych skoro zostaniesz na dłużej - uśmiechnęła się.
Eliza- Nie ma za co i proszę nie przypominaj mi.. - posmutniałam, a blondynka od razu przytuliła mnie.
Sabrina- I tak jesteś bardzo dzielna. Pamiętaj, że możesz mówić mi o wszystkim - posłała mi to swoje ciepłe i pełne radości spojrzenie, od którego zawsze mi lepiej i automatycznie się uśmiecham.

Rebecca- Proszę wszystkich o uwagę! - powiedziała przez mikrofon - Dziękuję wszystkim za obecność. To wiele dla mnie znaczy. Wiem, że impreza w niedalekim czasie od żałoby, albo w żałobę..była złym pomysłem. Chciałam jakoś co poniektórym poprawić humor, aby zapomnieli chociaż na chwilę i cieszyli się tym czasem razem wśród przyjaciół. Jesteśmy tu nie bez powodu i wykorzystajmy to. Nie naprawię przeszłości, ale mogę poprawić trochę teraźniejszość. Wraz z George'em przygotowaliśmy coś specjalnego - pokazała na duży ekran za sobą. - Zapraszamy na seans.


Oczami Celeste

Na monitorze wyświetlił się film z wieloma zdjęciami i filmami. Nie byle jakimi, pojawiły się tam wspomnienia ze szkół, gdzie robiliśmy nasze słynne akcje, wstępy uliczne, akcje The Mob i ich występy, a także wiele różnych i spontanicznych wypadów na miasto. Łzy zaczęły spływać mi po policzkach na sam widok. Tyle radości na tym filmie się znalazło, a to wszystko zmieściło się w 10 minutach. Poczułam jak Hugo mnie obejmuje ramieniem i wyciera delikatnie łzy, a ja tylko w odpowiedzi spojrzałam na niego uśmiechając się, po czym wróciłam wzrokiem na scenę. Nie widziałam nic piękniejszego, chciałabym cofnąć się w czasie i przeżyć to jeszcze raz, poczuć tę dumę, radość, smutek i adrenalinę.

Rebecca- Dziękujemy za uwagę - ukłoniła się wraz z George'em

Spojrzałam jeszcze ten ostatni raz na ekran za nimi i zobaczyłam napis.. "Znajdź zastępstwo. Thomas'ie. ~ B". Spojrzałam na Dark'a i dostrzegłam kątem oka, że nie tylko ja przykułam do niego wzrok. Czarnowłosy tylko stał i patrzył na ekran, tak jakby próbował rozszyfrować tę wiadomość.

Cdn

Hej, tydzień minął od dodania poprzedniego rozdziału. Kiedyś pisanie jednego rozdziału (1000 słów) zajmowało mi godzinę, a teraz to jakaś tragedia 😅

Mam nadzieję, że trochę was zaciekawi ta część i polubicie ją chociaż tak jak Zieloną miłość 😁

Pytanie:

1. Kogo chcecie więcej w następnym rozdziale? Piszcie, bo to mi pomoże z wyborem perspektywy 😊

Do następnego ♡

Rozdział opublikowany: 22 maja 2019

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top