Świetny Pomysł Deku

  Tak, zdecydowanie jestem zazdrosny. No bo kto by nie chciał pocałować takiego słodziaka jak on?
—Kacchan!
—Co?
—Odpłynąłeś. Myślałem że umarłeś, nie strasz mnie!
—Dobra nie będę. Ale co zrobimy z Uraszmatą?
—Ah, jeśli chodzi ci o Urarakę, to mam pewien pomysł.
—Nie, chodzi mi o Uraszmatę. Ale słucham, biorę wszystko.
—Także mam pewną przyjaciółkę, która jest w lidze złoczyńców. Ale liga już sobie odpuściła, więc żyją jak cywilizowani ludzie. Lecz wracając, chodzi mi o tą blond włosą dziewczynę.
—A, to była Toga tak?
—Mhm! No i wiesz, ona się zakochała w niej i, we mnie też.., a z tego co wiem to Uraraka jest panseksualna, więc...

-Czyli że... Chcesz je zeswatać? - Dotarłem do sedna.
—Tia.. Wiem że to głup-
—TO GENIALNE! MASZ DO NIEJ NUMER CZY COŚ?
—Aktualnie to nie, ale liga siedzi ciągle w swojej "bazie", więc wiem gdzie to jest. Możemy powiedzieć jej, że mamy dla niej idealną partnerkę.
—Kocham twoje pomysły
  I ciebie też.. Oi, Deku się rumieni~. Może i ja mam jakąś szansę..?
  —Dzięki, tylko musimy pójść do nich tak, aby nikt nas nie widział. - Powiedział Deku.
—To jasne. Więc co, po szkole?
—Tak!
—O czym tyle rozmawiacie? - Wtrącił Kirishima.

                                Zawał.mp3

—SHITTYHAIR NIE STRASZ MNIE IDIOTO! - Nawrzeszczałem na rekina.
—Sorry, lecz lekcje już się zaczęły, a wy rozmawiacie całe 10 minut, więc chciałem was zawołać. A o czym rozmawiacie?
—Nie twoja sprawa Shittyhair. - Wtrąciłem.
—No cóż, chodźmy więc do klasy. - Powiedział z szybkim zrezygnowaniem.
  Poszliśmy we trójkę do sali lekcyjnej i znowu czekaliśmy, aż nauczyciel przebudzi się ze swojego jebanego kokona. Na szczęście nie trwało to zbyt długo.
—Dobra gówn- Dzieci. Nie będę was męczył drugiego września. Wszystko co trzeba już słyszeliście na apelu wczoraj, więc idźcie do domu czy coś.    
  Już uwielbiam tego nauczyciela. Ale teraz czas na nasz plan. Wyszliśmy z sali razem z gównowłosym.
—Sorry Shittyhair, ale dzisiaj wracam z Deku do domu.
—Uuu romantycznie..
  Oboje z Deku się zarumieniliśmy.
—Zamknij mordę! Po prostu mamy plan na Uraszmatę..
—Bakugou! Nie możesz być kryminalistą w tak młodym wieku!
—Nie zabijemy jej idioto! Lecz kto wie. Gdy całowała Deku, to się do mnie wrednie uśmiechnęła, więc zobaczymy..
—Ani mi się waż!
—No dobra.. Ale ważne, że mamy plan. Więc wracamy z Deku do domu.
—No spoko! Aha! Miałem cię poznać z Miną i Kaminarim na stołówce! Poczekaj zawołam ich. Mina! Kami!
  Natychmiast podbiegła do nas jakaś podróba pikachu i różowa kosmitka.
—To są Mina i Kaminari!
—Hej Bakuhoe!
  Widzę że Shittyhair ma przyjaciół na swoim poziomie.
—Jeszcze się nie znamy a ty już masz dla mnie ksywkę? - Zacząłem przyjaźnie.
—Oczywiście że tak! Ale to mało ważne. Miło cię poznać! To jest Denki!- Podeszła do mnie bliżej i zaczęła mówić mi do ucha- Jest trochę upośledzony.. Zwłaszcza po użyciu swojego quirku...
—Ej! Słyszałem to!
—Ups-
  Kosmitka zaczęła uciekać od wściekłej podróby pikachu.
—Twoi przyjaciele są pojebani..
—Przypominam, że ty też nim jesteś.
—NIE O TO MI CHODZI IDIOTO!
—Nie są pojebani, są inni, ale tacy jak ja!
—Tak tak ciesz się życiem z nimi ja idę z Deku.
—Miłej randki!
  Chciałem go jeszcze poddusić, ale to poczeka do jutra. Teraz trzeba iść do tej ligi złoczyńców. Deku czekał na mnie przy wyjściu z liceum z uśmiechem na mordzie.
  —Hej Kacchan! Co ci tak długo zajęło?
—Ah, gównowłosy przedstawiał mi swoich znajomych.
—Oo! To miło, też muszą ich poznać! Ale narazie zajmijmy się naszym planem..

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #bakudeku