Następnego Dnia dziewczyna obudziła się w ciemnym pokoju.
Po chwili dziewczyna zauważyła ciemną postać.
Próbowała krzyknąć lecz nie mogła, bo miała knebel w buzi.
Sylwetka postaci wyłoniła się z ciemności.
Po około pięciu minutach dziewczyna miała knebel wyciągnęty.

-HARRY?!-wykrzyknęła Evie próbując powstrzymać się od płaczu.

-No no no...Co za niespodzianka...-powiedział Harry.

-CZEGO ODE MNIE CHCESZ?!-warknęła Evie po czym Harry bez słowa ją uderzył.

Po policzkach Evie zaczęły spływać łzy.

-Carlos proszę...Gdzie jesteś?!-wykrzyknęła zapłakana dziewczyna trzymając się za obolałe miejsce.

Tymczasem Carlos obudził się i nigdzie nie widział swojej przyjaciółki.

-EVIE!!!-krzyczał zapłakany Carlos.

Po chwili chłopak zauważył jakąś kartkę papieru.
To był list.

List

Hej szczeniaku
Mam twoją przyjaciółeczkę
Jeżeli chcesz ją jeszcze zobaczyć musisz spotkać się ze mną koło aktywnego wulkanu
Jeżeli się nie zjawisz twoja przyjaciółka zginie

Harry

-O nie! Jak ja mogłem do tego pozwolić?!-wykrzyknął zapłakany Carlos po czym pobiegł w kierunku aktywnego wulkanu aby spotkać się z Harrym.

Tymczasem Harry i Evie czekali tuż obok aktywnego wulkanu.
Po policzkach dziewczyny spływały łzy.
Chłopak w końcu podszedł do dziewczyny i wyciągnął pistolet.
W tymże samym czasie przybiegł Carlos.

-ZOSTAW JĄ W SPOKOJU HARRY! SŁYSZYSZ?!-warknął zezłoszczony Carlos.

Harry obrócił się w kierunku białowłosego.

-No nareszcie jesteś...Bo już myślałem, że no wiesz...Będę musiał zabić twoją przyjaciółeczkę...-powiedział Harry spoglądając na zapłakaną niebieskowłosą.

-Byś się nawet nie odważył!-warknął Carlos.

-Teraz niestety zginiecie oboje...-powiedział Harry po czym wyciągnął drugi pistolet.

-CARLOS! UCIEKAJ!-krzyknęła zapłakana niebieskowłosa próbując uratować życie przyjaciela.

-A co z tobą?-spytał chłopak spoglądając na przyjaciółkę.

-Ja jakoś Sobie poradzę...A ty uciekaj!-krzyknęła Evie próbując uratować Carlosa.
____________________
Koniec rozdziału
Mam nadzieję że się podoba
Buziaki
Pa