Lutteo?
*𝕃𝕦𝕟𝕒*
Wstałam ok.7:00,poszłam do łazienki i zrobilam poranną rutynę,wróciłam do pokoju i ubrałam mundurek,uczesałam włosy oraz zostawiłam je rozpuszczone. Spakowałam plecak,zeszłam na dół zjeść śniadanie. Była jajecznica. Po tym poszłyśmy do samochodu i pojechałyśmy do szkoły. Pod szkołą od razu wysiadłam z auta I poszłam szukać Niny,Jim i Yam. Znalazłam je przy wejściu do budynku.
-Hejka-przywitałam się
-Hejka,Luna-powiedziały razem-Co tam- spytała Jim
-Nic nowego- odpowiedzialam
-Napewno?-spytały razem dziewczyny
-Napewno,o co wam chodzi?
-No wiesz słyszałyśmy rozmowę Mattea i Gastona-mówiła Yam- Czy to prawda,że pocałował cię w policzek?
-To akurat prawda,ale w czym to dziwnego?
-No wiesz po prostu chcemy wiedzieć czy podoba Ci się... Matteo- Nina zadała mi pytanie,a ja nie wiedziałam czy skłamać czy nie. Wybrałam opcje nr 1
-Serio? Myślicie,że podoba mi się król paw? Mylicie się-zaprzeczyłam
-Ehh,chciałabym Lutteo- tym razem to nie była żadna z nas,tylko... Jazmin
-Aa-krzyknełyśmy
-Ja też-zgodziła się Ámbar i Delfie
-Co to Lutteo?-zapytałam
-Oj Luna. To połączenie imion Luna i Matteo. To chyba oczywiste?-Mówiła Jaz
-Dla Luny nic nie jest oczywiste-zaśmiały się dziewczyny
-Nie wierze,że to mówie. Pędem na lekcji bo się spóźnimy
-Tak jest szefowo-zaśmiałyśmy się
*Á𝕞𝕓𝕒𝕣*
Eh,tak bardzo bym chciała żeby Luna i Matteo byli razem. Kiedyś byłam z nim,ale to przeszłość. Mam na oku...Simona. Tak,tak. Mh,dokładnie jego. Więc kibicuje Lutteo i pierwszy raz zgadzam się z Jazmin. Na serio pierwszy.
*𝔻𝕖𝕝𝕗𝕚𝕖*
Razem z Jazmin czekałyśmy na Ámbar. Gdy przyjechała miałyśmy kierować się do szkoły,ale pewna rozmowa przykuła naszą uwagę. Chodzi o rozmowę Luny,Niny,Jim i Yam. Rozmawiały o tym,że Matteo pocałował Lune w policzek i czy on jej się podoba. Zaprzeczyła. Ale ja i chyba żadna z nas nie wierzy jej.
-Ehh,chciałabym Lutteo- odezwała się z nienacka Jazmin. Dziewczyny podskoczyły i się wystraszyły.
-Ja też-zgodziłam się z Ámbar
-Co to Lutteo-zapytala Lunita
-To nie oczywiste? To połączenie imion twojego i Mattea.- odpowiedziała Jaz
Rozmawiałyśmy tak i się kłóciłyśmy o Lutteo,aż w końcu Luna zagoniła nas na lekcje. Tak ta sama Luna. Rozeszłysmy się do swoich klas. Pierwszą miałyśmy matmę. O nie.
𝙷𝚎𝚓𝚘,𝚓𝚊𝚔 𝚜𝚒ę 𝚙𝚘𝚍𝚘𝚋𝚊 𝚙𝚎𝚛𝚜𝚙𝚎𝚔𝚝𝚢𝚠𝚊 𝙳𝚎𝚕𝚏𝚒𝚎?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top