💎20💎✔️
{Iris}
Staliśmy przed prywatnie chronionym Blokiem.
- zgłupiałeś! - pisnęłam widząc drogi zapewne budynek.
- była umowa - wyjaśnił śmiejąc się pod nosem.
- myślałam że ujrzę kamienice.
Wzruszył ramionami - księżniczki nie pasują do takich miejsc.
- mówisz? - uśmiechnąłem się słysząc komplement.
- chodź pokaże ci co masz w czterech ścianach.
- najbardziej chyba chcesz mi pokazać sypialnie - parsknęłam.
Poruszył zabawnie brwiami.
- zboczeniec - szturchnęłam go w ramie.
***
Całe mieszkanie było piękne! Nowoczesny styl. Mój ulubiony.
- zabijecie cię, nie chce znać ceny - pokręciłam się dookoła zwracając uwagę na najmniejsze szczegóły.
- twoja mama zostanie jutro przeniesiona do prywatnej kliniki o nic się nie musisz martwić.
- dziękuje - przytuliłam się do niego czując mocny zapach męskich perfum.
- nie ma za co naprawdę - uśmiechnął się triumfalnie.
- czego pan sobie życzy. Kawy,
herbaty?- sięgnąłem po dzbanek.
- coś koło tego - pokręcił głową patrząc wymownie na mnie.
- czy ja wiem - siadłam mu na kolana.
- chcesz mnie zdenerwować? - zaczął mnie łaskotać. Wstałam by nie kontynuował czynności.
Oparłam się o najbliższą ścianę. Skrzyżowały ręce na piersi i czekałam na jego ruch.
Wstał przylegając do mnie. Zaczęliśmy się całować. Oplotła nogami jego tors, weszliśmy do mojej, Naszej sypialni.
***
{Kevin}
Wstając o 6 miałem nadzieje że zrobię Iris śniadanie, jednak gdy ujrzałem puste miejsce obok zaśmiałem się pod nosem.
Przed moimi oczami pojawiła się kobieta z tacką jedzenia.
- no proszę proszę - zrobiłem miejsce obok.
- zjadliwe. Podobno - podała mi talerz z jajecznicą oraz kawę.
- pasuje ci - wskazałem na moją koszule.
- chyba nie...
-... Nie! - zaśmiałem się. Całując ją krótko w usta.
- mam niespodziankę dla ciebie - odparła tajemniczo.
- już się boje...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top