Spólna Tajemnica?
*Adrien*
Wstałem o 6:00, znaczy obudził mnie... Plagg?
- Wstawaj, kochany, masz jeszcze dziś szkołę- Rzekł krzycąć mi do prawego ucha
- Okej, już wstaję, dlaczego nakszyszałeś my do ucha i mnie obudziłeś?- powiedziałem żdziwiony- Jesteś głodny czy co?
- Nie jestem głodny zjadłem co my zostawiłeś!- powiedział lekko wciekły
- Dlaczego się, tak łatwo wciekaś?
I już wstaję, a która tak wogólę jest godzina?
- Od twojego gadania minęły 2 minuty, czyli jest 6:52, budziłem się przez 45 minut, a się obudziłeś się o 6:50- powiedział patrząć się na zegarek
- Znam się tak trochę na zegarku- powiedział skrzyżująć swoje małe rączki.
- Okej, już wstaję do szkoły, dzisiaj wcześniej pójdę- powiedziałem wstająć z łóżka. Napiszę im kartkę ze wcześniej wyszedłem.
Zauważyłeś ze wczoraj nie było, wogólę goryla.
- No, faktycznie. Ubieraj się!. Idziesz dziś do szkoły, chcesz przyjdż wcześniej?
- Tak, już
Wstałem spakowałem się, szybko, wziąłem 2 kanapki i poszłem do szkoły.
Jak przyszłem zauważyłem w holu szkolnym, jak Nino i Aly'i rozmawiają to podeszłem do nich.
- Cześć, przepraszam ze mnie nie było, pierwszego dnia w szkolę, ale mi coś wypadło- powiedziałem, poczym przybiłem Nino piątkę.
- Dlaczego siebie, nie było?. I co ci wypadło?- powiedziała podejrzliwie Aly'i , i nie odrywająć odemnie zwroku
- Nie, było mnie bo..
- Cześć, wszystkim- przerwała mi Marinnet
Teraz Aly'i skierowała zwrok na Marinnet.
- Dlaczego was, PIERWSZEGO dnia, nie było w szkolę- powiedziała Aly'i i jeszcze jest bardziej poderzliwa.
- Bo, my, e e .... Emm- Marinnet próbowała się tłumaczyć za nas obojga
- Byliśmy w pracy, razem pracujemy- Okłamałem pierwszy raz przyjaciół, i wpuściłem oczko Marinnet by nikt nie zauważył i zeby popierała to kłamstwo
- W pracy??- powiedzieli równocześnie dziwieni
- Marinnet, czy to prawda, co mówi Adrien- Aly'i zapytała Marinnet, patrząć na nią
- Tak, to prawda- Odpowiedziała Marinnet, potwierdzająć moje kłamstwo.
- Ładny naszyjnik Marinnet, skąd go masz- powiedział, wreszcie Nino, pokażująć przy tym naszyjnik Marinnet
- Ten naszyjnik, nareżał do moich przodków- powiedziała przysym trzymająć wisiorek w ręku.
,, Ma prawię taki sam wisiorek co Plagg, tylko ze ona ma czerwony a on czarny, i ten sam tekst zareżał do moich przedków... . To wszystko podejrzane, znają się?" - pomysłałen
- Ładny, twoi przodkowie, mieli ładny gust- powiedziała Aly, przyglądająć się naszyjkowy.
- A ty, co myślicz?- urwał mnie z zamyśleń Nino.
- O naszyjniku, bardzo piękny- powiedziałem, udająć uśmiech
Ale Marinnet, to zauważyła, zaszmuszyła się.
- Dziekuję- powiedziała Marinnet, udająć uśmiech do mnie.
Ale raczej, nikt nie zauważył.
- A tak wogólę, pani z Biologii się, na wasz uwżeła za wczoraj- powiedziała Aly'i
- Co?- Powiedzieliśmy równocześnie z Marinnet.
- Chodżmy lepiej powtórzyć materiał z Matematyki i Biologii- powiedział Nino, łapiąć się za książki.
Okej- powiedzieliśmy równocześnie
Powtórzyliśmy, cały materiał.
Jeszcze póżniej, trochę się pogadaliśmy.
Lekcję minęły dość spokojnie
Pani z Biologii, mnie i Marinnet nie zauważyłna na lekcji i nawet nie sprawdziała obeczności!!!!.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top