14. Gdy byliśmy mali
Pamiętam, gdy byliśmy mali.
Wtedy tak się przytulaliśmy.
Wtedy wydawało się, że wokół jest tylu braci.
Nie liczyło się kto, jaki ma styl.
Leżeliśmy na trawie, gadaliśmy o marzeniach.
Dzisiaj próbuję je spełnić.
Niestety ta relacja poszła do stracenia.
Chciałem zostać kimś.
Dalej mi podcinają skrzydła.
A ja wspominam to, gdy byliśmy mali.
Nie wiem, co od tego czasu przeżyłaś.
Chociaż chciałbym to sprawdzić.
Minęło tyle lat.
Niektóre chciałbym cofnąć.
Czasem chciałbym uciec do tych gwiazd.
A mogłem się do tamtej odciąć.
Co by było, nie wiem.
Nawet nie wiem, jak miała na imię.
Potem przewija się te kilka scen.
Widzę, jak wszystko niszczę.
Potem się budzę.
Chcę wszystko naprawić.
Potem te emocje zduszę.
Nie obchodzi mnie ta nienawiść.
Sam sobie wmówiłem, że nie mogę nic czuć.
Potem byłem jak bez duszy.
Czułem za duży mróz.
Nie pomagały te bluzy.
Dzisiaj ich nie potrzebuję.
A dalej noszę.
Dzisiaj ten świat rysuję.
Ktoś się zastanawia, co ja wolę.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top