12. Zakręt
Trafiam na zakręt.
Czy za nim spotkam Cię?
Czy zmienisz barwę?
Czy poczuję się lepiej?
Czy zmienisz ten świat w sekundę?
Jak byś miała magiczny dotyk.
A trzymasz kłódkę.
Ja czuję tylko gorycz.
Idę taki zagubiony.
Może dlatego mnie nie widzisz.
Nie przejmuję się tym światem marmurowym.
Nie umieją spisać nawet chwili.
A pytają się, jak to robię.
Ja czytam z twoich oczu.
Potem wszystko samo się pisze.
A patrzą na mnie jak na produkt.
Ja po prostu gram już w innej lidze.
Przynajmniej jest ciszej.
Bo tutaj nie ma tłumów.
Ty i tak uznasz, że to spisek.
Dlatego poszeptamy do tego podsłuchu.
Nikt nie zamknął drzwi.
Przecież sam je zostawiłem otwarte.
A spisałem tylko tych parę chwil.
Tak stworzyłem ten obrazek.
Dzisiaj możesz znaleźć w nim siebie.
To chyba jest najpiękniejsze.
Dzięki temu czuję się lepiej.
Choć dalej przechodzę bezszelestnie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top