💔
Levi: Hej, od dłuższego czasu nie ma cię w szkole. Co jest? 21:54
Odczytano 21:55
Levi: Zamierzasz mi odpisać? 22:16
Odczytano 22:22
Levi: Eren, to zupełnie do ciebie niepodobne. Po prostu chcę wiedzieć o co chodzi. Nawet wychowawca nie mógł się do ciebie dodzwonić, a numeru do twoich rodziców też nie ma. 22:31
Odczytano 22:31
Levi: Więc jak ci się zachce to się odezwij. Przyniosę ci jutro zeszyty.
Eren: nie przynoś
Levi: Czemu?
Eren: bo to nie ma sensu i tak nie zdam
Levi: Jakbyś się w końcu wziął do nauki to byś zdał. Mogę ci z czymś pomóc, jeżeli potrzebujesz.
Eren: nie
Levi: Co jest?
Eren: nic
Levi: Masz ochotę gdzieś wyjść teraz?
Eren: nie mogę
Levi: Czemu?
Eren: rodzice mi nie pozwolą
Levi: Nie kłam, nigdy nie mieli nic przeciwko.
Eren: ale teraz mają
Levi: Mam zadzwonić i się upewnić?
Eren: Nie, naprawdę wszystko jest w porządku. Dziękuję ci za troskę. :')
Levi: Co robisz?
Eren: Piszę sobie z tobą
Levi: Jakoś bardzo wolno.
Eren: wydaje ci się
Levi: Piszesz jedną ręką, tak?
Eren: nie
Levi: Eren, przestań ze mną pogrywać i mów o co chodzi.
Eren: muszę iiiiiść
Levi: Więc zaraz ja do ciebie przyjdę. :)
Eren: Mam teraz ważne spotkanie, Levi
Levi: Hm? A z kim? A może powinienem raczej zapytać z czym?
Eren: z niczym
Levi: Kłamiesz.
Eren: nie
Levi: Tak, kłamiesz. Eren, odłóż je.
Eren: nie wiem o czym mówisz
Levi: O tych nożyczkach, które właśnie się zatapiają w twojej skórze. 23:09
Odczytano 23:09
Levi: Eren, zaraz naprawdę do ciebie pójdę. Proszę, przestań.
Eren: ale czemu XD
Levi: Będziesz miał paskudne blizny.
Eren: już mam i jakoś mi to nie robi różnicy XD
Levi: Wiesz, że ranisz nie tylko siebie, ale też osoby z twojego otoczenia?
Eren: mam to gdzieś .|..
Levi: Zachowujesz się jak dziecko.
Eren: ja nie, ty tak
Levi: Niby czemu ja?
Eren: bo się wtrącasz w nie swoje sprawy
Levi: Właśnie, że i moje. Kurwa, Eren, tak trudno zrozumieć, że komuś na tobie zależy?
Eren: omg nie popłacz się XD
Levi: Tak jak ty w tym momencie? 23:17
Odczytano 23:17
Levi: Trafiłem w sedno, tak?
Eren: proszę daj mi spokój
Levi: Co zrobiłeś w rękę?
Eren: nie martw się, mam ręcznik, nie pobrudzę podłogi
Levi: ... 23:22
Odczytano 23:22
Levi: Aż tak?
Eren: dwa poziomy w przód (/^.^)/
Levi: ...I to powód do szczęścia? To ci nie pomoże, idioto.
Eren: za te idioto robię kolejną szramę, kocham cię Levi :*
Levi: Przepraszam.
Eren: (⁎˃ᆺ˂)
Levi: Dojdziemy do jakiegoś porozumienia?
Eren: (ノಠ益ಠ)ノ彡┻━┻
Levi: Tak, tak. Wiem, że potrafisz rzucać stołami.
Eren: (ノಠ ∩ಠ)ノ彡( o°o)
Levi: Ludźmi też, okej. Ale zacznij ze mną normalnie rozmawiać.
Eren: o tym jak moje życie jest bardzo do dupy? :)
Levi: A co takiego w nim jest do dupy?
Eren: moje jestestwo skarbie
Levi: Chcę ci pomóc, naprawdę.
Eren: więc uszanuj moje decyzje
Levi: Twoje decyzje to idiotyzm.
Eren: ojojoj i co ja teraz biedny eren zrobię
Levi: Naprawdę proszę, przestań.
Eren: samobójstwo będzie moimi przeprosinami
Levi: Przeprosinami, powiadasz?
Eren: taa, ktoś tam tak gadał
Levi: Może połóż się spać?
Eren: a po co
Levi: A może po to, żeby twój organizm wreszcie odpoczął.
Eren: e tam
Levi: Jak do ciebie dotrzeć?
Eren: tego nawet najstarsi górale nie wiedzą
Levi: Przezabawne, uśmiałem się.
Eren: Levi?
Levi: Tak?
Eren: a co gdyby to była nasza ostatnia rozmowa?
Levi: Nawet o tym nie myśl...
Eren: ale serio, no weź
Levi: Nie chcę się nad tym zastanawiać.
Eren: jak mi nie powiesz to...
Levi: To szantaż, ej.
Eren: :)
Levi: Dobra, dobra...
Eren: :*
Levi: Nie chciałbym, aby to była nasza ostatnia rozmowa. Za dużo dla mnie znaczysz, żebym mógł się z tym pogodzić. Gdybym nie mógł już nigdy więcej z tobą porozmawiać czułbym się w pewien sposób pusty, jakby ktoś odebrał mi kawałek siebie. Poza tym nie wybaczyłbym sobie, wiedząc, że ja jako jedyny mogłem ci pomóc.
Eren: pierdolenie o szopenie, przestań jęczeć jak to jest źle i niedobrze
Levi: No tak. Po chuj w ogóle ja się rozwodzę.
Eren: kto to wie
Levi: Powiedziałem prawdę.
Eren: nie kłam
Levi: Nie kłamię. Wiem jaki byłby skutek okłamania cię.
Eren: ah no tak, przecież tobie zależy tylko na tym bym nie miał swoich blizn, słuchał się mamusi i tatusia i sobie żył jak szczęśliwe dziecko po amfetaminie
Levi: Nie, zależy mi na TOBIE, a nie na tym, żebyś był każdemu posłuszny. Jesteś jaki jesteś i nikt tego na siłę nie zmieni, nieważne jak bardzo by nie chciał.
Eren: a może zaraz mi wyznasz miłość pedałku <3
Levi: A żebyś wiedział.
Eren: no to czekam
Levi: Kocham cię.
Eren: uuu, już widzę tę falę hejtów. jeszcze znów mnie ktoś zgwałci :( ale żeby ty?!
Levi: O czym ty mówisz?
Eren: nie udawaj że nie wiesz kochanie
Levi: Nie wiem. Wiem tylko to, że się ze mnie nabijasz.
Eren: ja? nabijam? nieee
Levi: Dojdziemy do jakiegoś porozumienia?
Eren: dojdziemy? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Levi: Zabawne. ha. ha.
Eren: Levi
Levi: No?
Eren: słabo mi
Levi: Nie świruj nawet.
Eren: naprawdę
Levi: Oddychaj głęboko, zatamuj te krwotoki, cholera jasna!
Eren: przeprs[lp,.;'
Levi: Ej, Eren, nie żartuj sobie. 00:37
Odczytano 00:37
Levi: Zaraz zadzwonię na pogotowie 00:37
Odczytano 00:37
Levi: Dzwonię do twojej matki 00:38
Odczytano 00:38
Levi: Kurwa, wstawaj i otwórz jej te drzwi! 00:40
Odczytano 00:40
Levi: Karetka już do ciebie jedzie 00:41
Odczytano 00:41
Levi: Nie mam pojęcia co się tam dzieje, ale idę 00:42
Odczytano 00:42
Levi: Nie umieraj, proszę 00:44
Dostarczono 00:44
Levi: Eren? 00:44
Dostarczono 00:44
Levi: Będę za tobą tęsknił. 18:20
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top