76. Pansy, Michael, [Padma], Teodor, opisówka
Location: Hogwart
serpents.queen: #lazyDay with @weasley
❤️: miona, slytherin.king, roger and 962 others.
Komentarze:
dark_queen: lazyDay to ty masz codziennie XD referat pisz na jutro, sam się nie zrobi 😝
serpents.queen: No właśnie liczę na to, że się zrobi 😂😂
dark_queen: ty za dużo czasu z Weasley'em spędzasz XD
weasley: czuje się obrażany.
dark_queen: dobrze czujesz 😉
red.girl: czy ty i Draco czasem możecie odpuścić?
dark_queen: wybacz, ale nie wszystko da się zmienić 😇
weasley: chodźmy coś zjeść do kuchni, zgłodniałem od tych zdjęć ❤️❤️
serpents.queen: ty wiecznie głodny jesteś 😂
weasley: prawda, ale chodź. Może zostały skrzydełka po kolacji, Zgredek nam da 🤤
serpents.queen: No dobra już dobra, nie marudź XD
slytherin.king: a wy nie możecie tej jakże ciekawej konwersacji prowadzić w normalny sposób tylko przez Instagram?
serpents.queen: dokładnie, nie możemy 🤗
weasley: jakiś problem Malfoy?
slytherin.king: do Ciebie? Nie No coś ty, przecież jesteś moim ulubionym szwagrem XD
weasley: ? 😧
slytherin.king: sarkazm idioto, jak nie wiesz co to jest to poszukaj w słowniku 😉
weasley: 😡😡😡
dark_queen: demonstrujesz jak teraz wyglada Twoja twarz?
slytherin.king: pewnie już się zlała z włosami 😂
red.girl: STOP! Obydwoje 😑
slytherin.king: 😣😔
dark_queen: XDD
miona: Parkinson dlaczego masz mój sweter na sobie? XD
serpents.queen: wydaje Ci się, ja po prostu kupiłam taki sam 🤩
miona: ta jasne, a w jakim sklepie? XD
serpents.queen: yyy No w Bershce 😌
miona: nie, bo Zara, ale ucięłam metkę, wiec nie wiesz 😂😂
serpents.queen: dobra, masz mnie, ale leżał sobie na Twoim krześle i wyglądał tak ciepło, a mi było zimno 🥺🥺🥺
miona: 😂😂😂
Rozwiń 19 komentarzy więcej.
MICHAEL
michaelcorner: W pokoju wspólnym krukonów najlepiej 😍 @pomylunia
❤️: robieBOOM, gregy, padmusia and 962 others.
Komentarze:
padmusia: podpisuje się pod tym opisem 😂 kocham ten kominek ❤️
michaelcorner: a kto powiedział, że ja o kominku mówię? 😂
padmusia: tak? A o czym? 😂😏
michalecorner: No wiesz... ładne ściany, wygodne kanapy, miękki dywan 😂
d.thomas: dobra dobra XDDD
blond.lav: okeyyyyyy XD
michalecorner: jakiś problem Brown? 😉
blond.lav: No do Ciebie żaden, jesteś jak testrale, niby istniejesz, ale Cię nie zauważam XD
miona: Lavender 😂
pomylunia: za to każdy mój ruch śledzisz doskonale co? 😉
blond.lav: nie interesujesz mnie, ale dziwi mnie co się z Tobą stało... nigdy taka nie byłaś Lovegood.
michalecorner: przecież nic złego nie robi XD
blond.lav: nie z Tobą rozmawiam 😉
pomylunia: nie byłam, ale wiele się zmieniło 😝
higgs: właśnie widzę...
pomylunia: ty nawet nie chcesz ze mną porozmawiać, wolisz szlajać się za Brown 😔
higgs: bo wole już sobie oszczędzić kolejnych upokorzeń związanych z laskami, a po za tym jeśli za kimś się szlajam to za Pucey'em, on za Herm, a Lav jest w pakiecie 😉
Funkcja komentarzy została wyłączona.
[PADMA]
(Użytkownik padmusia udostępnił relacje)
↪️Użytkownik greengrass.d odpowiedział na relacje
Ty tak serio? XD
Edgecombe? 😂
padmusia
To tylko zdjęcie Daphne 😉
greengrass.d
Zdjęcie, a moja siostra cierpi...
padmusia
Po pierwsze to już nie mój problem.
Po drugie, wątpię, że tak cierpi 😉
greengrass.d
Co ty masz na myśli?
padmusia
Zapytaj Astorie 😉
I uważaj, żeby mała siostra Ci faceta nie podebrała 🤗🤗
greengrass.d
Co ty pieprzysz?
Upilas się czy jak?
padmusia
Tak, ale to nie zmienia faktu, że ona zerwała. Słuchaj, nie wiem co Ci powiedziała, ale pogadaj sobie z nią 😉
(Wyświetlono)
TEODOR
nottie: Pizza Time 🤤🤤 @dark_queen
❤️: red.girl, zabiii, erniemcmillian and 962 others.
Komentarze:
red.girl: kocham was 😍😍 moje otp!!!!
nottie: a ja myślałem, że Cię wkurwiam XD
red.girl: to było rano jak mi zaspoilerowałeś serial!
(SPOLER- TEEN WOLF)
nottie: to nie moja wina, że mnie nie słuchałaś!!!! Musiałem zwrócić Twoja uwagę, bo byłaś zajęta Malfoy'em
red.girl: ale jak mogłeś powiedzieć, że Alisson umrze, a Derek zmieni się w nastolatka ty ciulu niemyty!!!!!!!!!!!!
nottie: przecież jej nie znosisz XD
red.girl: tak, ale ty odebrałeś mi radość z napawania się jej śmiercią 😑
nottie: to chore laska XDDD
red.girl: CHYBA TY!!!!
nottie: nie podskakuj młoda, bo za krótkie nóżki masz XD
red.girl: ty za to co innego masz krótkie 😑🖕🏻
dark_queen: co do kurwy XDDDD
blond.lav: i jak ja mam utrzymać zdrową dietę, jak ciagle na waszych instagramach widzę fast foody....
nottie: zrób jak te laski na tik toku, wąchaj pizzę, a gryź marchewkę XD
blond.lav: jesteś idiotą XD
nottie: ale przynajmniej idiotą z pizza 😇
blond.lav: a wal się 🖕🏻
nottie: z przyjemnością XDDDD
dark_queen: wyglądam na tych zdjęciach jak debilka XD
slytherin.king: czyli jak zawsze 😉
dark_queen: czy ja mam Ci szczękę przemieścić?
slytherin.king: nie, dziękuje XD
nottie: wyglądasz cudownie jak zawsze kochanie ❤️
slytherin.king: wiem 😘
nottie: przecież nie ty debilu XD mój skarb @dark_queen 🥰🥰🥰
dark_queen: ❤️❤️
slytherin.king: 💔💔
miona: ale ona słodka i niepozorna, normalnie jak nie Ly 😂
nottie: udało mi się poskromić jej mroczną stronę 😂
weasley: gówno Ci się udało, wystarczy spojrzeć na jej lewą rękę 😉
dark_queen: możesz się odjebac? Myślisz, że tego chciałam? Nie, ale nie miałam wyboru idioto wiec spierdalaj...
weasley: jakos Syriusz mógł 🤷🏻
nottie: prosisz się o wpierdol łasic...
red.girl: Ron, przeginasz...
weasley: a oni mogą?
red.girl: oni nie wyciągają Ci przeszłości, zwłaszcza tej, do której byłeś zmuszony 😉
weasley: ja tam mam swoje zdanie i go nie zmienię
dark_queen: ale zachować dla siebie możesz 😉 masz jakieś chore wyobrażenie, że z dumą na twarzy podłożyłam swoją rękę do pod różdżkę Voldemorta, a ten wyrył mi ten pieprzony znak. Zrobiłam to dla rodziny, bo nie miałam wyjścia, Twojej dziewczynie też byś tak powiedział? Cudem uniknęła tego samego losu, ale za to poświęciła swoich rodziców, ja nie mogłam tego zrobić. Trwała wojna, wy jesteście cholernymi bohaterami mimo, że bez Granger zginęlibyście jeszcze na drugim roku, ale lepiej wyciągać brudy tych, którzy nie mieli wyjścia 😉 wiec pohamuj czasem swój niewyparzony język, bo możesz naprawdę trafić na czyjaś bliznę 🖕🏻
weasley: mow co chcesz, dla mnie ty i Malfoy się nigdy nie zmienicie.
red.girl: RON! Wstyd mi za Ciebie... cholernie mi w tym momencie wstyd...
nottie: wyjebie Ci przy najbliższej okazji Weasley, obiecuje Ci to ty kreaturo z rodziny łasicowatych..
slytherin.king: a ja Cię będę trzymać 😉 a później poprawie i żadna prośba Ginny Cię przed tym nie uchroni...
red.girl: ale ja was nie zamierzam stopować, przesadził i mu się należy.
weasley: szybko Cię zmienili!
serpents.queen: RON! Z dupa się ma mózg zamieniłeś czy jak? Nie odzywaj się nawet do mnie...
Funkcja komentowania została wyłączana.
OPISÓWKA
*Ginny pov*
- Na pewno wszystko jest w porządku, mój brat nie wie co mów. Zaślepia go jakaś chora nienawiść, myślałam, że się ogarnie będąc z Pans, ale mój związek z Draco obudził prawdziwego Ron'a – spojrzałam, na swoją przyjaciółkę, cały nastrój padł, był mi tak cholernie wstyd, że mój brat nie potrafi się zmienić, mimo iż upłynęło już tyle czasu.
- Nie Ginny, nic nie jest w porządku on ma racje. Zawsze będą na nas krzywo patrzeć przez ten kurweski znam – jej oczy zalśniły od łez, co zdarzało się naprawdę rzadko.
- Nieprawda – zaoponowałam – moja mama Cię kocha jak własną córkę kretynko i na pewno nie ujdzie mu to na sucho, już ja się o to postaram – wywołałam uśmiech na jej twarzy.
- Twoja mama kocha wszystkich, jest po prostu złotą kobietą – kiwnęłam na potwierdzenie.
- My już chyba wyjdziemy, muszę obejrzeć dalej, żeby być przed Toba z gotowym spoilerem – rzucił do mnie Teo, za co ja posłałam w jego kierunku poduszkę. Cudem jej uniknął i wybiegł z pokoju Draco bojąc się powtórki. Ly tylko przewróciła oczami i wyszła za nim.
- No cóż, rodziny się nie wybiera – powiedział blondyn, po czym złożył na moim nosie czuły pocałunek, a ja westchnęłam.
- A propo rodziny, kiedy z nią pogadasz? – wypaliłam przerywając jego czułe zainteresowanie moją szyją.
- Co masz na myśli?
- Jak to co, jest Twoją siostrą i należy jej się prawda – westchnął.
- Wiem o tym, ale to nie takie proste.
- Co nie jest proste! Bierzesz ją na rozmowę i mówisz prawdę – krzyknęłam odrobinę za głośno na co szybko wyciszył pokój – przepraszam, nadal jestem wkurzona zachowaniem brata.
- Ginny, pamiętasz moją głupią obsesje na jej punkcie? – kiwnęłam z lekkim zażenowaniem – To wszystko wyszło z tłuczonej mi latami przez ojca filozofii o czystości krwi, on chciał, żebyśmy kiedyś byli małżeństwem – zatkało mnie – widzisz, jak to brzmi, jest moją siostrą, a nasz ojciec chciał nas za siebie wydać.
- To chore, ale może nie wiedział? Jeśli myślał, że byliście jedynie kuzynostwem? Takie śluby w magicznych rodach się zdarzały.
- Co chcesz powiedzieć? Moja mama to wspaniała kobieta, na pewno nie ma w tym jej winy! – pierwszy raz podniósł na mnie głos.
- Nie powiedziałam nic takiego, może to po prostu ma jakieś drugie dno? Dziwne czasy wtedy były.
- Nie ma szans, na jej akcie urodzenia jest jego podpis. Ta rodzina wyzwala we mnie chęć mordu – szepnął i przytulił się do mnie, ale nie odpuszczę tak łatwo.
- Musisz jej powiedzieć – powiedziałam twardo.
- Nic nie muszę, jest szczęśliwa, a ja nie będę tego psuł – jego głos nagle stał się zimny, jak za dawnych lat.
- W takim razie sama jej powiem, zdajesz sobie sprawę co się stanie, gdy dowie się od kogoś innego! Znienawidzi i ich, i Ciebie Draco! – zerwał się nagle na równe nogi.
- Nie odważysz się Weasley, to nie Twoja sprawa!
- A właśnie, że moja! Jest moją przyjaciółką, a ty facetem i nie pozwolę wam spaprać tej relacji!
- Nie mieszaj się, zabraniam!
- Nic mi nie możesz zabronić! – warknęłam.
- Wyjdź! – dotarło do mnie, że przegięłam.
- Draco... - dlaczego nie potrafię powstrzymać swojego wybuchowego charakteru.
- Powiedziałem wyjdź Weasley!
- Dobra jak sobie chcesz Malfoy – zachowałam kamienną twarz odwróciłam się do drzwi i wyszłam trzaskając drzwiami. A tuż za nimi moje policzki zrobiły się mokre od łez...
*Terrence pov*
Gdy tylko zobaczyłem zdjęcie Corner'a złość opanowała moje ciało, nie na nią... na samego siebie. Szalałem za tą dziewczyną od lat, a gdy w końcu zgodziła się ze mną być, okazało się, że to tylko lekarstwo na jej złamane po Potterze serce. Dlaczego zawsze wybierałem tak źle.
Potrzebowałem się z kimś spotkać, ale Pucey zabrał Granger do lekarza.Wtedy, tylko jedna osoba przyszła mi do głowy. Nawet nie wiem dlaczego pomyślałem o niej, ale coś nas łączyło, nikt nie traktował nas poważnie, każdy nasz związek kończył się złamanym sercem.
Terrence Higgs:
Robisz coś?
Lavender Brown:
W sumie próbuje zrozumieć transmutację... a co tam?
Terrence Higgs:
Potrzebuje się z kimś spotkać i jestem całkiem niezły z transmutacji.
Lavender Brown:
Luna?
Dobra wbijaj jestem sama w pokoju haha.
(wyświetlono)
Szybko zarzuciłem na siebie sweter w zielonych kolorach mojego domu i wyruszyłem do wieży. Ku mojemu zaskoczeniu otworzyła mi drzwi w zwiewnej koszulce i krótkich spodenkach. Dlaczego wcześniej nie zwracałem uwagi na jej figurę, wyglądała cholernie seksownie.
- Bo Ci oczy na wierzch wyjdą – zaśmiała się, a ja poczułem, że moje policzki zaczynają płonąć.
- Ja się tylko zastanawiam jakim cudem ty jeszcze nie zamarzłaś – zażartowałem ratując sytuację, a właściwe próbując ją ratować, a ona prychnęła wyraźnie mi nie wierząc.
***
- Nigdy tego nie zapamiętam... to jest trudne – jęknęła żałośnie.
- Za bardzo marudzisz Brown. Patrz na to – siedziała przy biurku, a ja stałem nad nią, a w tej chwili niewiele myśląc pochyliłem się bliżej niej.
- Co.. co robisz – szepnęła nie mogąc oderwać swoich niebieskich oczu od moich ciemno brązowych – masz piękne oczy, jak czekolada – powiedziała rumieniąc się delikatnie na nosie.
Nasze twarze były zdecydowanie zbyt blisko siebie, czułem jej miętowy oddech na moim policzku, w tym momencie miałem ogromną ochotę pocałować te jej malinowe usta, ale w tej chwili podniosła głowę.
- Zamiana szczura w kapelusz, musze to opanować – powiedziała sięgając po różdżkę.
- A tak, no to musisz... - próbowałem jej to tłumaczyć, ale szło opornie. Nie dlatego, że nie ogarniała, to ja nagle zatraciłem umiejętność skupienia się.
- W cholerę z tym Higgs, jesteśmy dorośli i wolni – to nie była do końca prawda, jeszcze nic nie wyjaśniłem z Lovegood, a ona tkwiła w jakiejś dziwnej relacji z Zabini'm, ale coś sprawiło, że nie mogłem się powstrzymać. Podniosłem ją i rzuciłem na łóżko.
- Będziemy tego żałować – westchnąłem...
- Możliwe, ale nie teraz – przyciągnęła mnie do siebie wplatając rękę w moje włosy, a ja raz dwa pozbyłem się jej i tak prześwitującej koszulki.
***
- Chyba straciłam rozum - wypaliła już po wszystkim.
- To fajnie, bo ja razem z Tobą - uśmiechnąłem się, jeszcze raz zamykając jej usta w pocałunku.
***
Dobra, nie wiem co mnie napadło na nich, ale w sumie mi się podoba, może być ciekawie jak Blaise i Luna się dowiedzą 😂
No i drama w drinny 😣
Dużo steleny 😂
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top