122. Hermiona, Ron, (Pans/Ron), [Romilda], opisówka, (Ly/Draco), [Tracy]
HERMIONA
❤️ 💬 ↗️
miona: Mój mały przystojny mężczyzna @APucey
Lubią to black99 i 62 027 innych użytkowników.
Zobacz wszystkie komentarze: 283
Mika: Salazarze toż to cały Pucey!
JustTracy: dosłownie wypisz wymaluj, jakbym przeglądała zdjęcia z dzieciństwa z domku na plaży państwa Malfoy.
miona: oj no przestańcie na pewno coś ma po mnie.
BZab: oby to był charakter
HiggiePigie: i rozum 😂
DMalfoy: charakter to może lepiej nie xd
goldenBoy: tyle lat przyjaźni z Herm, że aż się zgodzę. Charakter to ma okropnie zrzędliwy, zawzięty, upierdliwy, uparty i złośliwy
miona: i pamiętliwy Potter, będziesz mnie prosił jeszcze o pomoc, a kij dostaniesz 🙃
goldenBoy: No weź Mionka 🥲
red.girl: No rozpływam się, sama słodycz 😭
miona: jeszcze chwila i też będziesz miała kruszynkę obok siebie ♥️
red.girl: nie mogę się doczekać 🤩
Milka: a znasz już płeć?
red.girl: owszem 😁
JustTracy: kruszynka.... Czyli córka!!!!
red.girl: nic takiego nie napisałam
APucey: zaklepuje, przyda się synowa z dobrego domu 😂
DMalfoy: Gin nie zdradziła płci, a po za tym won mi od córki czy syna Pucey
miona: ale ona ma racje, jak córka to chce ją za synową pfff
serpents.queen: ale ten nasz mały ślizgonek rośnie!!
blond.lav: chyba gryfonek 😂
miona: oj powiem wam, że patrząc na to jaki potrafi być uparty to myśle że faktycznie trafi do Slytherinu
black99: oj Herm, właśnie to ma po tobie, typowo gryfońska cecha 🙈
miona: 😡😡😡
RON
❤️ 💬 ↗️
RWeasley: Cieszę się, że czeka nas nowy rozdział. Już nigdy więcej tego nie spieprzę. Kocham Cię i jestem wdzięczny za szanse @serpents.queen
Lubią to red.girl i 42 855 innych użytkowników.
Zobacz wszystkie komentarze: 926
black99: Parkinson ty tak na serio? Co z Tobą, mało przez niego płakałaś?
RWeasley: po co to komentujesz żmijo?
black99: Bo jest to publiczne wiec mogę 🙂
serpents.queen: Ron serio?
katy_bell: 🙂
(Post został usunięty)
(PANSY/RON)
Pansy Parkinson:
Ron po co to dodajesz
Chciałam pogadać najpierw z dziewczynami, informowanie przez media jest słabe
Szczególnie że są to bliskie mi osoby
Ron Weasley
Kochanie przepraszam, po prostu chciałem się podzielić swoim szczęściem
Pansy Parkinson
Też jestem szczęśliwa 🥰
Po prostu mogłeś mnie spytać
Najlepiej byłoby najpierw poinformować przyjaciół na żywo, no ale okey
Musisz mi jeszcze wyjaśnić jak to wszystko wyszło z Katy
Widziałam jej komentarz
Może się pospieszyliśmy?
Ron Weasley
Nie mów tak Pans,
Oczywiście, że ci opowiem
Potraktowałem ją jak skończony kretyn
Ale nigdy nie potrafiłem przestać cię kochać
To nie mogło się inaczej skończyć
Chce już być zawsze tylko z Tobą
Rozstanie było największym błędem w moim życiu
Nie kłóćmy się
Pansy Parkinson
To się jeszcze okaże 😅
Muszę być sceptyczna chociaż trochę bo ludzie nie rozstają się bez powodu
Ale też mam nadzieje ze będzie tylko lepiej!!
Ron Weasely
Zbieraj się
Masz 15 minut i u Ciebie jestem
Zabieram Cię gdzieś na przeprosiny za ten post i pośpiech
Niespodzianka!!
Pansy Parkinson
O matko
Nie musisz przepraszać
Ale na takie niespodzianki to ja się pisze
Zbiorę się nawę w 10 minut
Ron Weasley
No to już już
Czas leci
(Wyświetlono)
[ROMILDA]
VaneVane 🔽
Użytkownik blond.lav odpowiedział na relacje
Że też jeszcze chodzicie obie wolno
Powinnaś siedzieć w Azkabanie
VaneVane
Nic na mnie nie macie
A po za tym to się pilnuj Brown
Zabrałaś mi miłość mojego życia
Zemszczę się
blond.lav
Groźby też są karalne
A po za tym szkoła się skończyła
Nie boje się takich dziecinnych porachunków
Użytkownik nottie odpowiedział na relacje
W końcu znajdę coś na Ciebie
Możesz nie być taka spokojna
VaneVane
Szukajcie a znajdziecie 😁
Nottie
A żebyś wiedziała
Nie jesteś święta
To kwestia czasu
VaneVane
To super
Ale najpierw musisz się zająć praca, zamiast swoją ex Nott
OPISÓWKA
Od ostatniej wiadomości chłopaka upłynęło kilka godzin, ale blondynka nawet na chwile nie odrywała od niej wzroku. Znała Terrence'a już tyle lat, wiedziała że z natury najpierw robi później myśli, ale nie uważała, że zrobiła coś złego. Kochała go, kłótnia o Teodora była ostatnim czego teraz potrzebowała, ale musiała poprosić go o pomoc, nawet jeśli istniał tylko cień szansy, że jej ojciec żyje.
Śmierć Syriusza owiana była ogromną tajemnicą, wielu świadków zeznało iż mężczyzna został trafiony śmiertelnym zaklęciem, jednakże brakowało najważniejszego dowodu. Ciała nigdy nie odnaleziono, chociaż aurorzy przetrząsnęli całe ministerstwo. Lyra dokładnie pamietała tamten dzień, Dumbledora który zaprosił ją do swojego gabinetu aby poinformować o śmierci ojca, jej płacz i niedowierzanie a także tą wielką pustkę, którą potęgowało to iż nawet nie może go godnie pożegnać skoro nie ma zwłok. Zawsze gdzieś w głębi serca liczyła, że Syriusz może żyć, ale to zdjęcie zamieszczone na profilu proroka obudziło w niej prawdziwą nadzieję.
— Terrence, gdzie ty jesteś — szepnęła sama do siebie, jedyne czego teraz pragnęła to przytulić się do chłopaka, a jego nie było. Z zamyślenia wyrwał ją dopiero dźwięk powiadomienia o wiadomości, z nadzieją podniosła telefon, ale widząc kto do niej napisał zamarła.
***
Młoda kobieta trzymając tacę w dłoniach zbliżyła się do stolika zajmowanego przez Higgs'a i Malfoy'a stawiając kieliszki tuż przed nimi. Jeden z nich szybkim ruchem chwycił za szkło i wlał w siebie kolejną porcje ognistej.
— Przystopuj trochę, jesteś już chyba wystarczająco pijany — rzekł karcącym tonem jeden z chłopaków, ale jego towarzysz tylko przewrócił oczami i sięgnął po kolejny kieliszek. — a rób co chcesz jutro będziesz tego żałować, ja muszę iść rano do pracy, wracam się wyspać i tobie też to radzę — po tych słowach wstał od stolika licząc, że jego kolega ruszy za nim, ale ten tylko kiwnął głową w geście pożegnania.
Gdy tylko odszedł do stolika mocno pijanego już mężczyzny przysiadła się kelnerka, kobieta przez cały wieczór przyglądała się mężczyźnie, ale dopiero teraz odważyła się podejść.
— Może już wystarczy? Zaraz zamykamy a Pan jest już naprawdę pijany — uśmiechnęła się serdecznie.
— To chyba nie jest twoja sprawa — wybełkotał po czym wstał od stolika, po to żeby za chwile upaść ponownie na krzesło. W głowie mu szumiało, tracił kontrolę nad mięśniami poczuł, że jest w naprawdę w stanie mocnego upojenia.
— Normalnie bym już poszłam za ten niemiły tekst, ale czuje, że zapijasz poważne smutki. Jestem Mary — wyciągnęła rękę w kierunku blondyna a ten odwzajemnił uścisk.
— Można tak powiedzieć, chyba tracę ukochaną kobietę — zmusił się do kwaśnego uśmiechu — Jestem...
***
W wyobrażeniach Dracona kolacja z Ginny miała przebiegać w zdecydowanie innych warunkach. Przygotował wszystko, zabrał ją do ulubionej restauracji, kupił pierścionek i przygotował długą przemowę. Był gotowy zrobić wszystko, aby odzyskać ukochaną kobietę, ale teraz kilka godzin później siedząc w barze z Terrencem czuł, że jeszcze bardziej skomplikował sprawę.
Z początku wszystko było dobrze, rozmawiali jak dawniej czuł, że to jego szansa, ale gdy tylko wyjął pierścionek i uklęknął przed matka swojego dziecka kobieta spojrzała na niego takim wzrokiem, że od razu tego pożałował.
— Draco oszalałeś, wszystko popsułeś, po co się spieszyć. Ja... ja, muszę już iść — jej słowa nadal brzęczały mi w uszach, utkwił swój wzrok w kieliszku i chociaż wiedział, że nie powinien myślał tylko o tym by zapomnieć.
***
*Lyra pov*
Lyra Black
Czekam z kolacja
Mieliśmy pogadać Terr
(Nie wyświetlono)
Lyra Black
Higgs co z Tobą
Zachowujesz się jak dzieciak
(Nie wyświetlono)
Lyra Black
TERRENCE HIGGS
daj mi znak życia czy coś
(Nie wyświetlono)
Gdy tylko Lyra zobaczyła na wyświetlaczu swojego telefonu wiadomość od Chang wiedziała, że nie może to być nic dobrego. Spodziewała się, że ujrzy tam zdjęcie tajemniczego mężczyzny z postu proroka ale ten widok wprawił ją w osłupienie. To co podesłała jej znienawidzona koleżanka było ostatnim czego się spodziewała.
Cho Chang
Chyba powinnaś to zobaczyć, powinnam użyć tego w proroku, ale nie mogłam doczekać się twojej reakcji 😂
Lyra Black
Nie No wolne żarty....
(Wyświetlono)
Oczy blondynki zaszkliły się od łez, czuła że nie może być sama, wstała sięgnęła po swoją różdżkę i bez namysłu teleportowała się do starego dworu gdzieś pod Londynem. Stanęła przed ozdobnymi drzwiami i zapukała w nie.
— Black co ty tu robisz, jeszcze nic nie mam... — odpowiedział na powitanie zaskoczona brunet.
— Wiem Teo, ale pomyślałam, że poszukamy razem. Po prostu nie chce być sama — po tych słowach osunęła się na ziemie zanosząc się okropnym szlochem.
— Ly stało się coś? — Black podała mu swój telefon pokazując wiadomość od Chang a brunet przez dłuższa chwile wpatrywał się w nią z niedowierzaniem. Dopiero chwile później podał jej swoją dłoń podnosząc dziewczynę ponownie do pozycji stojącej. Przesunął się i przepuścił ją w drzwiach a blondynka weszła do środka. — po prostu w to nie wierze, on nie mógł — szepnął i przyciągnął płacząca dziewczynę zamykając ją w uścisku. Lyra zrozumiała, że już dawno nie czuła się tak bezpieczna, wiedziała że to co robi jest złe ale nie potrafiła się odsunąć to co dostała od Chang sprawiło, że w tym monecie zawalił jej się świat, ale obecność Teo w magiczny sposób poprawiła jej samopoczucie.
— Teodor nie rób tego — szepnęła czując na policzku jego oddech, usta chłopaka niebezpiecznie zbliżały się do jej — to nie jest wyjście.
— Marzyłem o tym od tak dawna — chociaż blondynka złamała mu serce, teraz w tej chwili nie miało to najmniejszego znaczenia. Wszystkie uczucia wróciły w jednej sekundzie, a po rytmie w jakim biło jej serce wiedział że poczuła to samo.
Lyra resztkami sił powstrzymała się przed tym pocałunkiem, chociaż jej serce biło jak oszalałe, pomimo że w tej chwili cała miłość do Nott'a powróciła nie chciała i nie potrafiła zrobić tego Terrence'owi. A co ważniejsze już raz zraniła Teo tak bardzo, nie chciała robić tego kolejny raz, a niczego nie była w tamtym momencie pewna.
— Chcesz zostać na noc? — zapytał odsuwając się — przygotuje Ci pokój. — kiwnęła głowa na znak zgody.
— Mógłbyś poczekać aż zasnę? — zapytała będąc pewna, że popełnia błąd, ale jeszcze nie wiedziała, że tamta noc odwróciła wszystko co się wydarzyło przez ostatnie dwa lata.
(LY/DRACO)
Lyra Black
Coś ty odjebał Malfoy
Pogięło Cię
Ona prosi o czas a ty z pierścionkiem wylatujesz, a później jeszcze odwalasz coś takiego!
Zaczynam w ciebie poważnie wątpić
Draco Malfoy
A ja w Ciebie
Powiesz mi gdzie jesteś?
Czy nie tylko przed Higgs'em będziesz udawać
Lyra Black
U Notta
I nie będę ukrywać przed nikim
Nie ma czego, sprawy związane z postem proroka
A poza tym Higgs już nie ma prawa głosu
Jesteście siebie obaj warci
Draco Malfoy
Co Cię znowu ugryzło
A zreszta nie mam siły na to
Mam swoje problemy i jeszcze umieram z niewyspania
Lyra Black
No wcale się nie dziwie
Oby Twój dzień był jeszcze bardziej zjebany
Serdecznie Ci tego życzę
A jak Higgs dotarł do pracy to przekaz mu, że chętnie z nim zamieszkasz.
Żadnego z was nie chce widzieć
I podejrzewam, że póki co Ginny też nie ma ochoty na twoja mordę
(Wyświetlono)
[TRACY]
Użytkownik Milka odpowiedział na relacje.
Davis przestaniesz tak znikać?
Mam wystraczającą traumę
Czemu mi nie powiedziałaś, że rozstałaś się z Nate'm?
Co znowu odwalasz Davis
I jeszcze ta Black z Tobą, a Higgs chodzi jak struty
Co się znowu odwala
Chwile mnie nie było a już jakieś szambo
Jeszcze ten debil Malfoy
JustTracy
Nie znikam,
Black też
A co do mojego ex to pogadamy jak wrócę
Nie chciałam mówić bo żyłaś ślubem
A teraz miesiącem miodowym
A to tylko wypad w ramach resetu po tym co się działo
Milka
No mam nadzieje
Bo nałożę ci namiar
JustTracy
Spokojnie mamo!!!
Użytkownik red.girl odpowiedział na relacje
Jak tam u was?
Black się opanowała?
JustTracy
No póki co nie ma ochoty nikogo zabić wiec nie jest źle xd
A ty jak się czujesz?
red.girl
Dobrze, fizycznie to bardzo dobrze chyba ciąża mi służy 😂
A psychicznie to dużo myślałam, podjęłam też ważną decyzję
Obgadamy laski jak wrócicie!!
JustTracy
Ulalal widzę, że konkret!!!
****
No hello!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top