Przepowiednie
*Mary*
-Lloyd?- spytałam zdziwiona
- Mary?- zrobił tak samo idiotyczną minę jak ja ( przynajmniej tak sądzę).
- Co wy tutaj robicie i kim jest ta starsza wersja ciebie?- spytałam wskazując na faceta w siwych włosach.
- To mój ojciec, Garmadon. Jest senseiem. - odparł Lloyd
-To ten o którym mówiłeś że wie coś o mnie?- spytałam
-Być może tak mówiłem.- odparł z pogardą
- Dobra chodźcie do mojego pokoju mam wam sporo do opowiedzenia- powiedziałam podekscytowana
- Wszyscy?- spytali chłopacy
-Wszyscy bez wyjątku- odparłam poprawiając włosy
Gdy szliśmy do pokoju zauważyłam że Lloyd nasłuchuje coś z tego kąta co ja wczoraj. I od razu przypomniały mi się słowa przepowiedni:
"Klątwa jest w twym imieniu i nazwisku. A zniszczyć możesz ją tylko ty. Trzymaj się przepowiedni a energia która drzemie w nim nie zgaśnie......"
Wczoraj nie wiedziałam o co chodziło w przepowiedni ale dzisiaj już wiem.
"Trzymaj się przepowiedni a energia która drzemie w nim nie zgaśnie......"
Ten fragment oznacza że mam trzymać się czegoś w przepowiedni bo inaczej....inaczej.....Lloyd umrze?
Zbladłam. Robiło mi się ciężko na sercu i czułam się jakbym zaraz miała zemdleć. Na szczęście podparłam się o ścianę, zmierzając do pokoju i nie myśląc o jakiś chorych przepowiedniach.
*Lloyd*
Szedłem korytarzem i goniłem resztę gdy usłyszałem czyjś głos.
- Chodź w ten ciemny,zakurzony kąt.
Zdradze Ci sekret który znać powinieneś Paniczu Garmadon.....
Klątwa jest w twym imieniu i nazwisku. A zniszczyć możesz ją tylko ty. Trzymaj się przepowiedni a moc która drzemie w niej nie zgaśnie......
Głos ucichł. Zaraz. Jakiej jej? Jaka przepowiednia? Znowu? Panicz Garmadon? Moc która w niej drzemie? O co tu chodzi!?
Pobiegłem pędem do pokoju Mary.
Musiałem im wszystko powiedzieć.
A no i ciekawe czy zauważyli że zaczęli beze mnie?
Otworzyłem drzwi z hukiem.
Wszyscy na mnie spojrzeli.
-No przybył królewicz....-powiedział Kai
- Ale bez królewny!- dodał Jay
Chłopaki zaczęli się śmiać.
Garmadon zauważył ze jego syna coś trapi. Podszedł do mnie i spytał o co chodzi. Chłopcy się uspokoili i powiedzieli żebym im też się zwierzył.
-Prz...prze..przepo..przepowiednia- udało mi się tylko tyle wydukać
-Jaka?- spytał podekscytowany Kai
- Brzmiała tak :
" Chodź w ten ciemny,zakurzony kąt.
Zdradze Ci sekret który znać powinieneś Paniczu Garmadon.....
Klątwa jest w twym imieniu i nazwisku. A zniszczyć możesz ją tylko ty. Trzymaj się przepowiedni a moc która drzemie w niej nie zgaśnie......"
- tu skończyłem cytować
Kai rozdziawił usta, Jay się śmiał, Zane i mój ojciec główkowali a Cole gratulował mi kolejnej przepowiedni.
( Idiota!👻)
*Mary*
Szłam dalej opierając się o ścianę i dopiero teraz dotarło do mnie że po drugiej stronie ( tam gdzie jest mój pokój) przebiegł blondyn w zielonym.
"Uff. Nie kazda przepowiednia jest prawdziwa..."pomyslalam i udałam się do mojego pokoju.
Otworzyłam drzwi.Wyglądałam już całkiem normalnie a nie tak całkiem blado jak przed chwilą. Ninja i Sensei spojrzeli na mnie. Pomyślałam, że powinnam im to powiedzieć. Lloyd też się nad czymś zastanawiał, a gdy skończył powiedziałam:
- Muszę wam coś powiedzieć tu chodzi o przepowiednie. Brzmi tak :
"Chodź w ten ciemny,zakurzony kąt.
Zdradze Ci sekret który znać powinnaś Panno Martinez.....
Klątwa jest w twym imieniu i nazwisku. A zniszczyć możesz ją tylko ty. Trzymaj się przepowiedni a energia która drzemie w nim nie zgaśnie......"
- tu skończyłam cytować
Cześć! Część 2 tego rozdzaliku jeszcze dziś! Moze jakiego
x reader'a zrobić?
Pa przypominam o konkursie czas ukonczenia 1 etapu do 20.00
Ninja-go!💜💚
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top