Rozdział XXIII [1/2] [2]

- Zemsta powinna być słodka - powiedział Suzu.

- Albo gorzka - dodała Sora.

Suzu spojrzał na nią, prosząc aby kobieta zaprzestała swoich przekomarzanek.

Saki tępo wpatrywała się, stukając długopisem o ciemno dębowy, wielki stół.

Starała się zebrać myśli aby ułożyć jakikolwiek plan działania ale była zbyt roztargniona i poruszona ostatnimi wydarzeniami. Z jednej strony spowodowały one ogromną ulgę, z drugiej zaś nadal w pewnym sensie utrzymywała dystans ze swoim mężem.

- Wznowimy wszystko po kolacji. Nie mam teraz pomysłu co możemy dokładnie jej zrobić - powiedziała.

Suzu, Sora i Mei Mei spojrzeli na nią, starając się odczytać co manna myśli, mówiąc o przekraczaniu linii.

- Zapewniam, że nie mam zamiaru skrzywdzić jej fizycznie ani psychicznie. Dajmy jej nauczkę ale w cywilizowany sposób - rzekła uspokajając innych.

Współczuła tej kobiecie, to, do jak ogromnego aktu desperacji musiała się posunąć aby przystać na propozycję matki Zena i Izany przerosło jej oczekiwania uświadamiając jej, że nie każdy tak jak ona, czy Zen byli chronieni przez starsze rodzeństwo i muesli zapewnioną bezpieczną przyszłość, która zawsze należała do stabilnych mimo konfliktów zbrojnych i nieporozumień z Tanbarun.

Nie każdy ma proste, ułożone życie. Osoby z niższą pozycją społeczną toczą nieustanną walkę o przetrwanie, nie mogąc być pewnym bezpieczeństwa. W Clarines nie żyło się źle, poziom dobrobytu był zadowalający dla osób mieszkających zarówno na wsi jak i miastach. Król Izana wprowadził mnóstwo nowych przepisów i praw, które rewolucjonizowały gospodarkę państwa i pozwoliły na lepszą wydajność jednostek.

- Możecie już iść na spotkanie z Księciem  i Księżniczką Clarines - powiedziała lekko się uśmiechając.

Cała trójka pokiwała głową i skłoniła się przed wyjściem zostawiając ją samą w sali konferencyjnej.

~~~~~~~~
Witajcie, na wstępie wybaczcie że takie krótkie te rozdziały ale intensywny tydzień i weekend mam i trochę nie wyrabiam, ale od następnego tygodnia będzie punktualnie. Mam nadzieję że mnie za to nie zjecie haha

Do następnego!

~Aniczera1234

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top