51 (troszke dłuższy)

Chat: M'Lady jesteś najbardziej seksi ze wszystkich seksi a widziałem już wiele seksi 😏 NIE NO PLIS TO ŹLE BRZMI YHH *uderza się głowa o ścianę*

Marinette: Czarny kot? Co robisz?

Chat: Ja o hehe hej Mari!

Mari: Hejj?

Chat: Widzisz ja próbuje wyznać miłość tej jedynej ale nie umiem bo znowu pomyśli ze to żarty ....

Mari: *zaczerwienia się* O kim mówisz ?

Chat: Biedronka!! Jest cudowna! Piękna! Inteligenta! Urocza! Kocham ja po prostu! Ale nie umiem jej tego powiedzieć :((

Mari: *spala buraka*

Chat: Dobrze się czujesz? Jesteś cała czerwona!!!

Mari: Ja po prostu myślałam ze przez ten cały czas robiłeś sobie żarty. Przepraszam ze cię raniłam nie wiedziałam....

Chat: JAK TO MNIE RANILAS?? Czekaj co?

Mari: OH OMG NIE JA ZNACZY BIEDRA NIE HAHAHA HAHAHA *nerwowy śmiech* HEHE

Chat: O MÓJ BOŻE!!! BIEDROĄSIA??? M'LADY TO TY??????? CZY JA WŁAŚNIE CZY OMG

Mari: Ta wyznałes mi miłość dachowcu...

Chat: Czyli to ty!!! AWWWW KOCHAM CIĘ

Mari: Ale ja nie czuje tego samego do ciebie znaczy się gdyby nie ten chłopak to ty zawróciłes mi w głowie jednak Adrien to ahhh.... Sama nie wiem czemu właśnie jego kocham? On on nawet nie zwraca na mnie uwagi...

Chat: Mówisz ze Adrien? AGREST CI SIĘ PODOBA I NIE ZWRACA NA CIEBIE UWAGI TAK?

Mari: no no tak ...

Chat: ADRIEN AGREST PRZED CHWILA WYZNAŁ CI MIŁOŚĆ BUGABO :*

Mari: NO CHYBA NIE OMAJGAD USZCZYPNIJ MNIE JAK TO NIE SEN

Chat: *Przemienia się i szczypie Mari w ramie*

Mari: KURDE NIE DOSŁOWNIE!!! Aaaadriennn?!!!?!??

Adrien: No hej hehe M'Lady

Mari: *Mdleje*

Adrien: TYLKO MIŁOŚĆ POKONA NIENAWIŚĆ ALBO MDŁOŚĆ NIE WAŻNE POCAŁUJE CIĘ I UWOLNIĘ OD ZAKLĘCIA!!!

Adrien: *caluje Mari*

Mari: BOSZE KOCHAM CIĘ

Adrien : WIEM HAH JA CIEBIE TEZ KROPECZKO


Chcecie więcej takich długich ??? Podobają się wam takie ??? JUŻ NIEDŁUGO MOJA KSIĄŻKA ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top