Poszukiwania cz2
☆☆☆☆☆☆☆Marinett☆☆☆☆☆☆☆☆
- Co ona sobie wyobraża!? - krzycze - Co ona sobie myślała?
- Marinett spokojnie - mówi Adrien -przecież w końcu wróci.
- Tak,wróci i nas odrazu rozkuje. Przecież ona to zrobiła specjalnie.
Siedzieliśmy na kanapie i wpatrwaliśmy się w nasze kwami, które oglądały jakiś film.
- Nie rozumiem - zwróciłam się do Adriena- dlaczego nam nie pomogą. Nie możemy się nawet przemienić.
- Napewno są w spisku - westchnął i zaczął przyglądać się swoim dłoniom.
- Co ci?
- Może to jest zły moment - spojrzał na sufit i westchnął - No bo widzisz... albo wiesz.. nie ważne.
- Powiedz - nachyliłam się w jego stronę.
- Okej, jak już chcesz wiedzieć... to muszę do wc.
- Nie wytrzymam! - podniosłam ręce do góry - Okej chodźmy.
☆☆☆☆☆☆☆Giulia☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Biegnę po schodach ewakuacyjnych, uciekam przed no kimś złym. Sięgam po Kittykij i dzwonie do Biedronki.
- Marinett szybko, potrzebuję waszej pomocy.
- Myślisz że to ty potrzebujesz pomocy!? Ja tu leżę na podłodze i próbuje pomóc Adrienowi się wysiakać!
- Ej nie przesadzaj - mówi Adrien - ty leżysz a ja...
- Mnie ściga jakiś facet, który sprawia, że rośliny nagle rosną i próbują mnie zabić. Ale róbcie co chcecie nie przeszkadzam.
Rozłączyłam się i schowałam się za kontenerem na śmieci. Dzięki Bogu chłopak pobiegł dalej. Usłyszałam ciche piknięcie i moja kwami siedziała na mi na ramieniu.
-Zróbmy tak...
☆☆☆☆☆☆☆Adrien☆☆☆☆☆☆☆☆
- Zróbmy to po mojemu.
- Czemu po twojemu - pyta Biedronka może po mojemu?
- Nie damy rady wskoczyć ma żaden budynek puki jesteśmy skuci
- Użyj kotaklizmu.
- Jasne! Dobry pomysł!
- Nie! - krzyknęła dziewczyna - to magia Gatto. Nie dasz rady jej zniszczyć.
- No to super!
Czemu się tak zachowujemy? Zawsze byliśmy zgodni. Umieliśmy się dogadać...
- Zadzwonię do Gatto spytam się gdzie jest i jakoś tam doczłapiemy.
☆☆☆☆☆☆☆Marinett☆☆☆☆☆☆☆
Nie chcę się na niego złościć. Przecież kiedyś oddałabym wszystko żeby z nim chwileczkę pogadać. A teraz tylko się kłócimy.
-Gatto? Giulia gdzie ty jesteś?
- Jestem już w mieszkaniu moje gołąbeczki.
I się rozłączyła.
- No to po co tyle szliśmy?
- Nie mam pojęcia - warknęłam.
Szliśmy w stronę hotelu gdy zauważyliśmy dwójkę dzieci. Dziewczynka miała podobną maskę do mojej i czerwoną w czarne kropki pelerynę. Chłopiec zaś miał czarną pelerynę, maskę i trójkątne uszka na głowie zrobione z tektury.
Biegali i walczyli, potem się przytulili i znów zaczynali walczyć. Ten widok sprawił, że w moim sercu zrobiło się pusto, jakby ktoś zabrał kawałek i pozostawił dziurkę, która powoli się powiększała.
☆☆☆☆☆☆☆☆Adrien☆☆☆☆☆☆☆☆
Z początku nie wiedziałem co to za uczucie. Ale teraz już wiem. Kawałek mojego serca ma Marinett. Nie Biedronka tylko dziewczyna, która chodzi ze mną do szkoły, jest najlepszą przyjaciółką dziewczyny mojego najlepszego przyjaciela. Ta która ubiegała się o moje spojrzenie, kilkokrotnie chciała mnie zabić. Oczywiście nie umyślnie. To jest prawdziwa ona. Bez żadnych supermocy. Poprostu moja Marinett.
Chwyciłem ją za dłonie przyciskając jej plecy do ściany bloku, zbliżyłem się i czekałem na jej reakcję. Lecz zanim zdążyła coś powiedzieć załączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku.
☆☆☆☆☆☆☆☆Giulia ☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Złapał mnie, zostawił pułapkę, zabrał moją kwami. Chcę się zemścić. Nie na mojej osobie tylko na moich przyjaciołach.
- Yin Young - szepnął, położył na dłoni ich zdjęcie, a ono zajęło się ogniem.
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
15.03.16
Dziękuję za wyświetlenia jesteście świetni kckc.
Czekam na pomysły odnośnie imienia nowego Czarnego Charakteru.
Mogę nie dodawać przez parę dni rozdziałów,
ŁĄCZMY SIĘ BAMBINO! Chłopcy przyjeżdżają do Polski, a właściwie to już są i jestem mega podjarana ich osobą. 😂
Buziaki 💋
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top