(Nie)normalny dzień w szkole cz3

☆☆☆☆☆☆☆☆Adrien☆☆☆☆☆☆☆☆
Szukanie kogoś kto jest niewidzialny
nie jest trudne gdy ten robi wiele hałasu .
- Kocie musimy tu stać i czekać?- spytała moja pani.
-Tak to jest niezbędne - odpowiedziałem.
- Ale naprawdę muszę mieć zamknięte oczy?
- Tak.
- A nie musimy szukać potwora?
- Kameleona - poprawiłem ją - Już go znalazłem.
- No to na co czekamy! ?
- Daj mi jeszcze chwilkę - powiedziałem i już prawie kończyłem szkicowanie w notatniku gdy znów zaczęła rozmowę
- Czyżby mój kotek wymyślał plan?
Powiedziała mój kotek powiedziała! Spokojnie Adrien spokojnie
-Mozliwe... - odpowiedziałem sztywno.
- Tylko mi nie mów że znowu rysujesz! Kocie! Jesteś nie możliwy!
Otworzyła oczy, tupnęła nogą i rzuciła jojo na dach następnego budynku.
Biegłem za nią i za Kameleonem który biegł mimo że był związany linką Biedry.
Gdy wróg się uwolnił ja rzuciłem się w pogoń. Pewnie zastanawiacie się jak. Gościu bardzo głośno tupał.
Biedronka krzyknęła jakiś tam traf. Nie usłyszałem dokładnie bo była zbyt daleko. A ja dalej biegałem jak jakiś narwaniec w kółko za niewidzialnym człowiekiem.
- Kocie! Odwróć jego uwagę!
Bo on napewno tego nie słyszał.
- A co ja robię! ?
Więc biegałem dalej.
☆☆☆☆☆☆☆☆Marinett☆☆☆☆☆☆☆
Kot biegał za Kameleonem a ja wskoczyłam na drabinę która akurat stała przy ścianie. Dzięki szczęśliwemu trafu mam wiadro czerwonej farby i linkę. Nie wiedziałam co z tym zrobić ale nagle
- Kocie! Kicikij!
- Jasne księżniczko!
rzucił nim w moim kierunku. Zawiesiłam go między budynkami w połowie zawiązałam sznur a zaś na jego drugim końcu wiadro z farbą.
Nie zostało mi wiele czasu zostały trzy kropki.
☆☆☆☆☆☆☆☆Adrien☆☆☆☆☆☆☆☆
Biedronka powiedziała mi już swój plan musiałem tylko zwabić gościa w idealne miejsce i użyć Kotaklizmu.
- Kotaklizm! - krzyknąłem pięć minut później i dotknąłem ściany budynku.
Ta runęła w dół, koci kij spadł a w raz z nim farba. Wiadro trafiło Kameleona w głowę i a ciecz rozlała sie po jego całym ciele.
Jest naszyjnik to tam musi być Akuma.
Biedronka podbiegła zerwała go i roztrzaskała. Złapała czarnego motyla za pomocą jojo i wyszeptała
- Papa miły motylku,
Jeśli ten owad był miły to ja jestem wampir.
- Niezwykła Biedronka!
I tak jak ostatnio wszystko wróciło do normy.
☆☆☆☆☆☆☆Marinett☆☆☆☆☆☆☆☆
Już miałam iść gdy Czarny Kot chwycił mnie za rękę.
- 2:1 Biedronko dziękuję Ci - pocałował mnie w czoło i skoczył na dach budynku.
☆☆☆☆☆☆☆🐞🐞🐞☆☆☆☆☆☆☆☆☆
- Gdzie ty byłaś!? - Alyia nie daje mi spokoju odkąd weszła do mojego pokoju - szukałam cię! Dzwoniłam. Nie możesz mnie tak zostawiać.
- Przepraszam - przytuliłam ją
- A właśnie zobacz co mam! - wskazała na telefon było tam zdjęcie Czarnego Kota i ... - Biedronka tak ją nazywają, co powiesz żeby rozkręcić jakiegoś bloga?
- Pewnie - powiedziałam
Może nie będzie chciała odkryć prawdziwej tożsamości Biedronki. Nawet jeśli, to moja przyjaciółka ufam jej
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Ostatni na dziś. Jutro Next. Przepraszam za opóźnienie ale tata bawił się w elektryka i nie miałam wi- fi.
Buziaki 💋
03.03.16

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top