Powrót do rzeczywistości Adriena

Perspektywa Adriena-" Czarnego Kota "

Tej nocy nie spałem.Rozmyślając ,analizowałem liścik tak samo jak i osobę,która wsunęła mi go wczoraj w nocy do bluzy.Odkąd tylko ją zobaczyłem nie było chwili kiedy bym o niej nie myślał;na lekcji,na sesjach,po szkole,a nawet w toalecie...Sam nie wiem,czy mi odbiło,czy zakochałem się w dziewczynie,której całkowicie nierozpoznaje,ale gdy tylko spojrzę w jej przenikliwe fiołkowe oczy,czuje że znam ją przez całe swoje życie, spotykam na codzień,że gdzieś się przy mnie kręci.Tylko właśnie gdzie?Oto jest pytanie.Może chodzi ze mną do szkoły?Tego nie wiem,ale przyrzekam na moją zmarłą matkę,Aurore,że Cię znajdę.Chociażbym miał pokonać nie wiadomo jakie przeszkody na mojej drodze to poznam twoją tożsamość "Ladybug ".

Z mojego "snu" zostałem obudzony przez Natalie,asystętkę mojego ojca,która organizowała mi każdy dzień w roku odkąd moja mama odeszła,czyli od jakiś załóżmy ,że od 10 lat:

-Paniczu Adrienie.Za pół godziny zaczyna pan zajęcia lekcyjne.Proszę się do nich przygotować i za dziesięć minut zejść na śniadanie.-powiedziała beznamiętnie i wyszła zamykając za sobą drzwi,nawet nie czekając na moją odpowiedź,bo przecież jak zwykle nie miałem nic do powiedzenia.

Szczerze nienawidziłem tego wcielenia Adriena.Wiecznego ideała,grzecznego chłopca,który słucha się wciąż swojego ojca i niewyraża swojego własnego zdania ,bo się boi.Tego sławnego modela,na którego lecą praktycznie wszystkie dziewczyny we Francji jak i zapewne na całym świecie. Patrzą one tylko na pieniądze,a nie na człowieka i jego osobiste uczucia.Rok temu nawet nie wychodziłem z domu ,bo ojciec fundował mi domowe nauczanie,ale jakimś cudem go wybłagałem o uczęszczanie do szkoły publicznej pod warunkiem,że nie zaniedbam moich dotychczasowych obowiązków i będę wzorowo się uczył.Właśnie tam spotkałem trójkę moich najlepszych przyjaciół;Nino,Aylie i Marinette.Urozmaicili oni moje życie.To dzięki nim uśmiech nie schodzi mi na co dzień z ust i żyje pełnią życia.Moją osobowość dopełnia również moje nocne wcielenie "Czarny Kot ", przez którego mogę spełniać moje prawdziwe marzenia o zostaniu najlepszym tancerzem w kraju.Kocham wszystkie rodzaje tańca,a szczególnie hip hop. Za każdym razem ,gdy tańczę wkładam w to całe serce i przelewam w niego wszystkie uczucia jakie we mnie wtedy krążą.To moje życie.Ale póki co jestem Adrien Agreste i zamierzam ubrać się do szkoły.

5 minut później

Już gotowy schodzę na śniadanie,które jak zwykle okazuje się specjalnie przygotowanym i odpowiednio zbilansowanym posiłkiem dla sławnego modela.Szczerze to dałoby się znieść smak tej warzywnej papki i sesje zdjęciowe,ale jedno całkowicie mnie dobija,a mianowicie brak ojca.Widuję go tylko,gdy ma mi coś niezwykle ważnego do powiedzenia albo przez tablet.Siedzi cały czas zamknięty w swoim gabinecie i wiecznie pracuje.Niektórzy mówią,że jaki ojciec taki syn,ale ja postaram się nigdy niezniżyć do takiego poziomu jak on i dawać swoim dzieciom,tylko to co dla nich jest najlepsze,a nie dla mnie...

Skończyłem tak zwany "posiłek" zawiesiłem swoją torbę z książkami na ramię i ruszyłem do limuzyny,by po chwili znaleźć się w szkole i od razu po wyjściu z samochodu wpaść na kogoś...Adrien ty fujaro...a mianowicie na...

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jest i rozdział.A to wszystko przez te wspaniałe komentarze i gwiazdki.Bardzo wam dziękuję...😄

Pobudziło to we mnie napływ weny i pozytywnej energii,które poskutkowały właśnie trochę dłuższą publikacją.😁

Mam nadzieję, że was nie zawiodłam...☺

Do napisania..😘😙



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top