#12 Nie jestem łatwa!

Pozdrawiam Foxy221 która pierwsza skomentowała jedno z opowiadań jest mi ogromnie miło na serduszku ❤️

Obudził mnie dziwny hałas dochodzący z innego pokoju. Przetarłam od niechcenia oczy i krzyknęłam
-Fabian! Rusz dupę i tu chodź!
Po kilku minutach usłyszałam skrzypienie drzwi. Uniosłam wzrok a moim oczom ukazał się wysoki brunet z nieułożonymi włosami i źle zapiętej koszulą
-Hahahahaha!-zaczęłam się chichrać
-Co?-zapytał lekko zdenerwowany
-Podejdź-poganiałam go ręką
Podszedł do mnie i z dziwnym grymasem zaczął coś mamrotać pod nosem
Rozpięłam mu koszule i zdjęłam z niego
-Co ty robisz?-zapytał rozkojarzony
-Macie żelazko?
-Tak-przyniósł mi urządzenie i z zaciekawieniem mi się przyglądał. Uprasowałam jego koszule, założyłam ją na niego i zapięłam.
-Od razu lepiej.
-Dzięki
-Spoko, a mogę zrobić ci zdjęcie?-zapytałam niepewnie
-Jasne, nie denerwuj się mała.
Wzięłam telefon i zrobiłam mu zdjęcie po czym wysłałam na tt z podpisem

M.D-Ch.-nic by beze mnie nie zrobił 😂❤️❤️
Fabik-Masz racje mała 😏😚😛😘😘
AlyiA<333-Mari szczęścia
KsiężniczkaCHLOE-biedny ten Fabian co on w tobie widzi?
Fabik-z kąt ty się urwałaś? A i widzę w niej to czego ty nie potrafisz dostrzec w nikim.
AlyiA-Ale ten Fabian kochany *^*
M.D-Ch.-No jest kochany ❤️

-Kocham cię-szepnął mi na ucho i wyszedł
-Ta jasne-mruknęłam
-Kurwa-fuknęłam pod nosem-ubrań nie mam-przypomniałam sobie
-Co to?
Na łożku obok mnie leżały śliczne ubrania, i to jeszcze z metkami, musiał być w sklepie, zabije go. (Zdjęcie w multimediach)
Poszłam do łazienki przebrać się w naszykowane już ubranie. Wyglądałam ślicznie nie licząc bluzki z napisem 'Jestem Fabiana' on chyba sobie ze mnie kpi.

Wyszłam z łazienki, i poszłam w stronę pokoju Adriana. Zapukałam do drzwi, nie dostałam odpowiedzi wiec sobie tak pomyslałam trudno "Z buta wjeżdżam"
Weszłam do pokoju i uśmiechnęłam się jak zobaczyłam chłopaka, jeszcze śpiącego. Skoczyłam na niego i zaczęłam się drzeć
-Z BUTA WJEŻDŻAM!
-Lepiej spieszaj.-zamruczał w poduszkę.
Nie ma tak łatwo-zdjęłam z niego kołdrę i wtuliłam się plecami w jego tors. To było takie miłe
-Ktoś tu się lubi tulić-przysunął mnie bliżej siebie i przykrył kołdrą-tylko teraz będziesz musiała cześciej tak ze mną leżeć
-Nie ma problemu-uśmiechnęłam się i odwróciłam w jego stronę, te niebieskie oczy wpatrywały się we mnie jak w obrazek. Przewróciłam go tak, że leżał na plecach, a ja mogłam siąść na nim okrakiem, co uczyniłam. Przybliżyłam czoło do jego czoła tak ze się stykały, a pózniej mocno przytuliłam. Przypomniało mi się wszystko związane z Adrienem, jak mnie odtrącał, i jak pocałował. Zaczęłam cicho szlochać
-Mała co się dzieje.-podniósł się do pozycji siedzącej, nie zrzucając mnie z kolan, teraz siedziałam na nim okrakiem.
Złapał mnie za podbródek i pocałował w policzek, scałowując przy tym łzę.
-Nic ważnego.-znowu zaczęłam płakać
Nie mogę tego do cholery zatrzymać! Mari bądź silna!
Złapał mnie za moje kucyki i powiedział.
Przypominasz mi... Scooby'ego
-Serio? Scooby'ego
Oderwaliśmy się od siebie, nie spuszczając oka z drugiej osoby.
-Tego chyba nie powinienem mowić
-A żałujesz tego?-zapytał
-Tak.
-To dobrze-rozczochrałam jego włosy i pokazałam mu język
-Tylko Mari? Bo chyba Fabian coś do CB czuje, a ja nie lubię go ranić.
-Adrian ty mi się nie podobasz
-To spodobam
-Ugh!
-Mogę kogoś zaprosić
-Jasne!
-Mam fajną przyjaciółkę Alyię i czy ona mogłaby...
-Dobra to spróbujemy ich spiknąć wtedy będziesz moja.
-Nie będziemy niczyimi statuetkami!
-Zobacz na moją bluzkę-uśmiechnęłam się
-Serio! Teraz tego przytulasa będę kojarzyć z tą szmatą-fukną
-Zdejmij to i załóż to-pokazał kciukiem na swoją koszulkę
-Ale ty rozumiesz ze jesteś trzy lata starszy? A ja cię nie kocham
-Pokochasz i masz-zdjął swoją koszulkę ukazując przy tym swój nagi tors-załóż
Moja ręka od razu powędrowała na jego tors
-Mari? W jakim ty świecie jesteś?
-Nwm zaśmiałam się i w jednej chwili zorientowałam się co właśnie zrobiłam. Przybrałem barwę bordo i uciekłam do innego pokoju trzaskając przy tym drzwiami. Byłam cała czerwona. Wybiegłam z mieszkania chłopaków jak poparzona, co się ze mną dzieje NIE MOGĘ BYĆ ŁATWA! On cię wykorzysta tłumaczyłam to sobie w myślach. Nagle poczułam że na kogoś wpadam, a była to moja najlepsza przyjaciółka Alya Nino Jakaś laska i Adrien
-Alya! Przytuliłam dziewczynę i zaczęłam spokojniej oddychać
-Jezu dziewczyno co się dzieje?
-Pogadamy na osobn..
-Mari zajebista bluzka- wtrącił Nino
-A to? prezent-uśmiechnęłam się
-Czyli jesteś z Fabianem!-zaśmiała się Alya
-Mari gratuluje-pisnęła Dziewczyna imieniem Lila
-Taaa, dzięki ale zostałam napadnięta przez jakiegoś chłopaka. ( taa jasne )
-MARI! -krzyknął bardzo znany głos
-Fabian?-pobiegłam do chłopaka i rzuciłam się w jego ramiona
Obrócił nami w okol własnej osi i postawił
-Widzę ze ubranie ci się spodobało
-Nie przyjmę tego to było za drogie!
-Ja w tym nie będę chodził-zaśmiał się i poszedł w stronę grupki.
-Czekaj!-pobiegłam w ich stronę
-Hej jestem Fab...
-Tak tak słyszeliśmy-burknął Adrien
-Aha? Gościu o co ci chodzi?
-Jestem Lila-krzyknęła dziewczyna i żucia się mu na tors.
-Aha ?-odepchnął suke i podał rękę Alyi
-Dużo o tobie słyszałem
-Mam nadzieje ze dobrego
-No uznajmy.
-Marintte-walnęła mnie Alya
-Mari chodź na słowo-Wtrącił się Adrien
-O-ok
Postanowiliśmy się trochę przejść
-Przepraszam
-Wybaczam
-Forever
-Forever
-Together
-Together
-Kilometry
-Jakie metry?-zaśmiał się, a ja sprzedałam mu kuksańca w ramie
-Przepraszam za tamto to było... Nie podobne do mnie.
-Zauważyłam
-Mam coś dla CB podał mi pudełeczko.-Moja mama kazała przed jej zniknięciem, dać to odpowiedniej dziewczynie... Wiec proszę.
-Nie mogę przyjąć, to musiało dużo kosztować
-Nasza rodzina dostała to kiedyś od takiego Starszego człowieka, moja mama nie powiedziała mi po co to jest no ale proszę. -Tylko nie mów mi i otwórz to jak będziesz sama.-Przytulił mnie i dodał-Idziemy jeszcze gdzieś?
-Gdzie na przykład?
-Niedaleko jest nowa cukiernia
-Mniaaam cukiernia...-czy ja się ślinie?! Jezu zamieniam się w pitbula 😂
-Chcesz być moim słońcem-zapytał?
-Znam to Agrest, wymysł coś lepszego-zaśmiałam się.
-Z tobą nie ma zabawy-mruknął i uśmiechnął się pod nosem
-Widziałam ten uśmiech, tak dla jasności.-puściłam mu oczko
-Co ty masz mikroskop zamiast oczu, sam nie wiedziałem, że się uśmiechnąłem-burknął
Po chwili byliśmy już pod cukiernią. Nie duży budynek o beżowej elewacji, urządzony nowocześnie, z dużymi pokrywającymi całą ścianę oknami.
-Nieźle się urządzili
-No właśnie widzę-mruknął i się zamyślił
Usidłam przy stoliku i ziewałam
Po chwili podeszła do nas wysoka brunetka z tacą na której stały szklanki wody.
-Co podać?-zapytała uprzejmie
-Poproszeeee sernik na zimno z owocami
-Ja poproszę szarlotkę z lodami
-Dobrze to 15euto zapraszam do kasy.
-Ja płace krzyknął, wstał po czym poszedł za kelnerką. Po kilku minutach przyszedł z naszymi zamówieniami
-Mniam!
-Jak zwykle głodna-zaśmiał się.
-Też sobie nie oszczędzasz- odgryzłam się.
-Ha, ha, ha
-No hahaha
-Dobra muszę wracać, do zobacz...
-Odprowadzę cię, tylko nie wiem gdzie.
-Chodź za mną
Szliśmy kilka minut po czym byliśmy już pod mieszkaniem chłopaków.
-To do jutra?
-Do jutra-przytuliłam go i pomachałam po czym zniknęłam za drzwiami bloku. Weszłam po schodach i zapukałam. Otworzyła mi Alya, co tu się dzieje?
-Gdzie byliście?
-W cukierni
Weszłam do mieszkania i zaczęłam swój monolog.
-Czemu tu jesteś? Coś się stało? Gdzie Lila i Nino i czy jest Fab i jego brat?
Zlekceważyła moje pytania i wyrącila się-Gdzie Adrien?
-Poszedł, i idę spać-mruknęłam i poszłam do pokoju. Zauważyłam tylko Fabiana, zdjęłam ubrania, TO NIC ŻE ZOSTAŁAM GŁUPA W SAMEJ BIELIŹNIE i wskoczyłam pod kołdrę
-Obudź mnie o 9 kurwiszonie
-Kurwiszonie?!-roześmiał się, wskoczył pod kołdrę i mnie przytulił.
-Dobranoc-mruknął w moje włosy
-Branoc
Grzecznie udaliśmy się do krainy Morfeusza.

1225 słów rekord!
Pozdrawiam czytelników jest was coraz więcej!
Zachęcam do dawania komentarzy i gwiazdek wtedy wiem że komuś się to podoba i chce czytać dalej 😘❤️❤️❤️

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top