Prolog
Uwaga, uwaga! Zanim przeczytasz cokolwiek zapoznaj się z treścią pierwszej książki, którą znajdziesz na moim profilu: Miraculum 1- Szklany kwiat. Bez tego lektura, którą widzisz przed sobą może zawierać niezrozumiałe wątki.
W dłoniach trzymałem ośmiokątną, ciężką szkatułkę: czarną z czerwonymi zdobieniami, układającymi się w kanciaste symbole. Na pierwszy rzut oka można było się domyślić, że jest niezwykle stara i pochodzi z kraju kwitnącej wiśni. Ze środka, niczym wyrzut sumienia, patrzyły na mnie dwa pozostałe Miracula: Lisa-złoty łańcuszek z wisiorkiem przedstawiającym rudą kitę oraz Pszczoły-grzebyk do włosów w kształcie owego owada. Leżały tak, kurząc się, od kilkudziesięciu lat. Nawet ja nie pamiętam ich ostatnich posiadaczy.
Miałem nadzieję, iż obejdzie się bez nich, iż Czarny Kot i Biedronka wystarczą. Byłem głupi. Jak można zakładać, że dwójka niedoświadczonych nastolatków da sobie radę z takim wyzwaniem?! Ostatni atak pokazał to najlepiej. Przez moją ignorancję Adrien prawie umarł. Byłem samolubny. Zamiast na dobrze miasta skupiłem się na pielęgnowaniu swojego poczucia winy. Tak bardzo nie chciałem popełnić tego błędu co w przeszłości, z Pawiem i Władcą Ciem, że prawie doprowadziłem do kolejnej katastrofy. Czas naprawić błąd. Póki nie jest za późno. Nie powinno to być trudne, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt otrzymania Księgi od Marinette. Pszczołę wybrałem, przyszła kolej na Lisicę.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top