Chapter three♡

Cxakxaagrexx: I jak na randce Złotko?
Marixxa%%: Zajebiście. O boże brak tlenu...^_^
Caxakxaagrexx: Co takiego się tam stało??

Marixxa%%: Od dzisiaj mów na mnie pani Agreste.

Cxakxaagrexx: Wzięłaś ślub i mnie nie zaprosiłaś?!

Marixxa%%: Nie idioto. Poprosił mnie abym była jego dziewczyną.

Cxakxaagrexx: Uff. Myślałem. 

Marixxa%%:  A Tobie jak się układa z dziewczyną?

Cxakxaagrexx: A no dobrze. Właściwie od dzisiaj jest oficjalnie dziewczyną.

Marixxa%%: Ciekawe, kim jest ta, która chce z Tb być.

Cxakxaagrexx: Kiedyś zobaczysz...

Marixxa%%: Chętnie ją poznam.

Cxakxaagrexx: Już ją znasz. *turla się ze śmiechu*

Marixxa%%: Jak to?! I co w tym śmiesznego??

Cxakxaagrexx: Kiedyś zrozumiesz z czego się śmieje.

Marixxa%%: Ale ty dziwny XD

Cxakxaagrexx: Za to mnie uwielbiasz.

Marixxa%%: Tak właśnie.
Marixxa%%: Masz Fb?
Cxakxaagrexx: Tak. Jestem Ad.... Czekaj! Zrobiłaś to specjalnie!

Marixxa%%: Ale co?

Cxakxaagrexx: Spytałaś się i myślałaś że Ci powiem.

Marixxa%%: I tu mnie masz Ad ;)

Cxakxaagrexx: Ty, zajebista ksywa c'nie?

Marixxa%%: A jak.

Cxakxaagrexx: Pyszne macie crossainty.

Marixxa%%: Skąd wiesz? 

Cxakxaagrexx: Właśnie wyszedłem z piekarni.

Marixxa%%: I nic nie mówisz?! O ty....

Cxakxaagrexx: Oj Mari... Rozpuść włosy.

Marixxa%%: Co?

Cxakxaagrexx: Rozpuszczaj włosy, lepiej Ci.

Marixxa%%: Wole mieć tak jak mam.

Cxakxaagrexx: Ładniej Ci w rozpuszczonych.

Marixxa%%: Skąd wiesz. Rozpuszczam tylko w domu...Czy ty mnie podglądasz?!

Cxakxaagrexx: Może...

Marixxa%%: Foch.

Cxakxaagrexx: Tobie również miłych snów.

Marixxa%%: Ugh.










Hello , it's me. Przepraszam za tak krótkie rozdziały, poprostu nauka uniemożliwia  mi pisanie tak długich, dlatego rozdziały będą mniej więcej takie jak ten. Oczywiście będzie 1 lub 2 rozdziały dłuższe, gdzie Mari dowie się prawdy. I wtedy będzie pisany nie w sms. Miłej nocy. Czekam na miłe komentarze. ♥♥♥♥


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top