Miraculous: historia prawdziwa. VI
__________________________________________________
ROZDZIAŁ VI
__________________________________________________
Rozmowę przyjaciółek przerwał niespodziewany telefon. Po chwili okazało się, że dzwoni Alya.
-Marinette, nie uwierzysz co się stało! -powiedziała podekscytowana dziewczyna. Po lekcjach tak nagle zniknęłaś, nawet się ze mną nie pożegnałaś! No, ale mniejsza o to. Gdy zaczęłam Cię szukać po korytarzach zaczepił mnie Nino, który zaproponował mi wspólne wyjście do kina! Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak mnie zaskoczył! Było... tak cudownie! Dowiedziałam się wielu rzeczy na jego temat i okazało się, że mamy ze sobą tyle wspólnego...A gdy szliśmy do kina, to zauważyliśmy Biedronkę i Czarnego Kota, którzy ze sobą rozmawali. Zrobiłam im mnóstwo zdjęć, które już wylądowały na moim blogu!
-Więc? -zaczęła Marinette. Jesteście ze sobą? Kiedy on w ogóle zaczął Ci się podobać? -zapytała zaciekawiona dziewczyna.
-Ech? Kiedy...? Dobre pytanie. To uczucie było takie... niespodziewane? Nim się zorientowałam, to serce zaczęło walić mi jak szalone gdy go zobaczyłam. I odpowiadając na Twoje wcześniejsze pytanie... tak, zaczęliśmy się ze sobą spotykać!
-Eech? Ale z Ciebie szczęściara, Alya. Chciałabym, żeby moje życie miłosne też w krótce rozkwitło, ale to przecież niemożliwe. Dlaczego to jego spojrzenie aż tak namieszało mi w głowie? -powiedziała przygnębiona Marinette.
-Marinette, czemu z Ciebie taka pesymistka? Przecież nie wiesz, jakie są uczucia Adriena względem Ciebie. -powiedziała Alya, która próbowała pocieszyć przyjaciółkę.
-Jak mogę patrzeć optymistycznie na ten związek? Przecież on jest modelem i synem sławnego projektanta mody.. W dodatku gdzie byś nie spojrzała, wszędzie wiszą plakaty z jego podobizną! Ma z tysiące fanek albo i jeszcze więcej. Mimo wszystko... nie poddam się! To moja pierwsza miłość i tak łatwo jej sobie nie odpuszczę! -powiedziała z determinacją Marinette.
-Mówią, że pierwsza miłość jest zawsze nieszczęśliwa.. ups! Ach, zapomnij, że Ci o tym wspomniałam! -powiedziała dziewczyna, która nagle uświadomiła sobie błąd, jaki zrobiła.
-Alya! -powiedziała zrozpaczona Marinette. Straciłam całą pewność siebie, jaką przed chwilą miałam!
-Ach, daj już spokój. Oświadczam, że rozpoczynamy misję pt. "zdobyć serce Adriena za wszelką cenę!", nie poddamy się, póki nie osiągniemy zamierzonego celu! -oświadczyła Alya, która zdołała pocieszyć przyjaciółkę. Jutro w szkole opowiem Ci przebieg randki z najmniejszymi szczegółami, zgoda? Dziewczyna jej przytaknęła, po czym obie zaczęły się chichotać. Dobra, muszę już kończyć, do jutra Marinette! -po czym nastolatka się rozłączyła.
-Tikki, dlaczego zawsze mnie to spotyka? -zapytała nastolatka, rzucając się na swoje łóżko. Jestem taka żałosna, myśląc w tej sytuacji o sobie. Mimo wszystko cieszę się, że Alyi się powodzi. -rzekła Marinette.
-Och, Marinette. Jest tak jak powiedziała Alya, nie możesz być taką pesymistką! Uwierz w siebie i zdobądź jego serce! -powiedziała mała kwami.
-Tikki... jesteś cudowna! Kocham Cię! -po czym małe stworzonka po raz kolejny znalazło się w objęciach dziewczyny. Wieczór mijał w spokojnej atmosferze, od wczorajszej afery Hawk Moth nie wykonał kolejnego ruchu, dzięki czemu Marinette miała czas dla siebie. W wolnym czasie wykonała projekt mini pokoju dla swojej nowej przyjaciółki, aby ta miała gdzie spać. (mimo, że Tikki zawsze spała obok Marinette). Gdy był już ranek, dziewczyna w spokoju mogła przyszykować się do szkoły, ponieważ dzisiejszego dnia nie miała problemu ze wstaniem. Rześka i wypoczęta dziewczyna zeszła na dół do swoich rodziców, aby w spokoju zjeść śniadanie. Gdy była gotowa do wyjścia, przed piekarnią rodziców zauważyła Alyę, która na nią czekała.
-Dzień dobry słoneczko! -powiedziała dziewczyna, obdarowując Marinette powitalnym przytulasem. Jak tam sprawy się mają? Jakieś plany dotyczące Adriena? -zapytała z ciekawością.
-Postanowiłam, że zaproszę go na lody, potem się pocałujemy, on mi się oświadczy i weźmiemy ślub, a potem będziemy mieć trójkę dzieci! A do tego kot! Nie, zaraz- nie lubię kotów, weźmiemy chomika! One są takie słodkie! -po czym podekscytowana dziewczyna znajdowała się na dnie swojej fantazji.
-T-tak.. może na początku zajmiemy się Twoim zachowaniem, gdy Adrien znajduje się przy tobie. Bo wiesz, strasznie się przy nim jąkasz i dziwnie się uśmiechasz -zaśmiała się Alya.
-N-no, ale ja nie potrafię inaczej! Zawsze gdy go widzę nie wiem co powiedzieć! Bo wiesz, on jest taki.. taki!
-Super przystojny i kochany, tak, wiem to. -powiedziała Alya, uśmiechając się do przyjaciółki. Och, wiem! Teraz odbędzie się ta wycieczka szkolna, wtedy będziesz miała doskonałą okazję do tego, aby się do niego zbliżyć! Już ja wymyślę sposób na zeswatanie was ze sobą! -powiedziała Alya, która od razu zaczęła szukać dobrego rozwiązania w tej sprawie.
-Alya.. jesteś wspaniała! -mówiąc to Marinette rzuciła się na szyję swojej przyjaciółce.
-Widać, że bardzo się polubiłyście -powiedział pół żartem Adrien, który nagle pojawił się zza bramy szkolnej. Cześć Marinette, Alya- jak tam u was? Co tam knujecie, że aż Marinette jest cała w skowronkach? -zapytał z ciekawością Adrien. Ach, tak poza tym to gratuluję, Alya. Nino mi o wszystkim powiedział. -dodał chłopak.
-A dziękuję! Możesz wziąłbyś przykład ze swojego przyjaciela i zaprosił jakąś dziewczynę na randkę? Uwierz mi, że nie musisz daleko szukać! -zaśmiała się dziewczyna.
-A-Alya! -powiedziała Marinette tak, aby chłopak nie usłyszał. Jeśli chcesz nas ze sobą swatać, to nie w ten sposób! -powiedziała poddenerwowana dziewczyna.
-Wiem, wiem, tylko się z nim droczę -odrzekła nastolatka.
-Ach, n-nie. -powiedział niepewnie chłopak. To nie dla mnie, nie mam głowy do takich rzeczy.
-Hmm.. ale jakaś dziewczyna Ci się podoba, co? -zapytała ciekawa Alya.
-Tak, jest taka. Ale na pewno nie mam u niej szans. -powiedział chłopak, uśmiechając się do dziewczyn. Muszę iść, Nino już na mnie czeka. Do zobaczenia! Całej rozmowie przysłuchiwała się Marinette, która nie potrafiła odezwać się nawet słowem.
-Ech, naprawdę dziewczyno. Zanim zaczniesz myśleć o wspólnej przyszłości z nim, musisz pokonać swoją nieśmiałość! -dodała Alya, poklepując przyjaciółkę po plecach. Podoba mu się jakaś dziewczyna, więc masz pięćdziesiąt procent szans, że chodzi o Ciebie! Słuchaj, obecnie Twoim priorytetem jest zbliżenie się do niego, nie ważne jakim sposobem. Nie martw się, możesz na mnie liczyć! -dokończyła Alya, obdarowując Marinette pocieszającym uśmiechem.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top