Rozdział 1
M.
Po lekcjach poszłam na patrol. Jednak po chwili żałowałam tego...
-O jak miło ze tu jesteś Biedroneczko. Ale to moje miejsce.
-Posłuchaj głupi kocurze. Nie zabronisz mi tu przesiadywać. Ale jeśli masz taki problem to mogłeś oddać Miraculum.
Odwróciłam się wiedząc że kipi ze złości.
-Nie wierzę że zakochałem się w takiej paskudnej...
-Pozory mylą, skarbie.-Przerwałam mu.
- Dlaczego tak się zmieniłaś? Kiedyś ratowałaś ludzi. A teraz? Teraz kpisz z nich wszystkich.
-Zamknij się. Nie twoja sprawa. A teraz wybacz ale muszę iść. Nie mam ochoty patrzeć na twoją gębę.
A.
Co to za zołza. Pomyśleć ze kochałem się w niej tyle lat! Niedoczekanie! Tylko nie rozumiem jej zachowania. Z dnia na dzień zmieniła się na gorsze. To niemożliwe żeby sama tak postapiła. Pamiętam, zawsze ją wkurzałem. Ale nie żeby mnie nienawidziła. Byliśmy partnerami. A teraz? Widzimy się tylko na patrolach, I dogryzamy sobie jak tylko możemy. Już nie wspomnę o misjach. Ja robię wszystko ona tylko oczyszcza akume, I mówi ze to jej zasługa. Nienawidzę jej. Chociaż, wiem że pewny kawałek mojego serca nadal zajmuje. Ale niechce być traktowany jak idiota. Dlatego sam jej dygryzam, czując ból. Nawet Alya, jej największa fanka się bardzo zdziwiła jej zachowaniem.
M.
Wróciłam do domu, gotując się w złości. Weszłam przez balkon z taką agresją, że po przemianie Tikki, spadła na łóżko i uciekła do kąta.
-Tikki, ja... przepraszam Cię. Nie chciałam żebyś cierpiała, przeze mnie. Nie nadaje się na Ladybug.
-Mari...Dlaczego? Dlaczego? Co się stało z Chatem?
-Tikki...Muszę Ci coś powiedzieć. Usiądź i posłuchaj. Pewnego dnia, niedawno. Po walce poczułam się słabo. Zemdlałam, pamiętasz?
-Tak, ale o co chodzi?
-Po obudzeniu byłam u siebie w pokoju. Nie wiem kto mnie tam zaniósł. Było wszystko w porządku. Ale kilka dni potem...Zaczęłam się źle czuć. Nie miałam apetytu. Poczułam nienawiść do Chata. Tak zostało do dzisiaj. Bałam się powiedzieć komukolwiek. Aż do teraz...
-O mój Boże Marinette. Musimy iść do Mistrza.
Hejj. Przepraszam za jakiekolwiek błędy. Komentarz? Gwiazdka? ♡♡♡♡♡
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top