Rano wstałaś z łóżka czując jak twoje oczy pieką od wypłakanych łez. Wszystko co wydarzyło się dokładnie miesiąc temu nadal siedziało w twojej głowie. Codziennie myślałaś o nim i o waszej ostatniej rozmowie. Żałowałaś tego co powiedziałaś. Ciężko ci było funkcjonować, kochasz Yoongiego najmocniej na świecie i musisz czekać jeszcze pięć miesięcy, żeby go zobaczyć. Myślałaś, że zaczniesz normalnie funkcjonować, będziesz chodzić do pracy, a te pół roku przeleci jak z bicza strzelił. Niestety tak nie było, Pani Park zamknęła kwiaciarnię z nieznanych ci konkretnie powodów. Jedynym co ci powiedziała było to że ma problemy rodzinne i musi wrócić do swojego rodzinnego miasta. I właśnie w ten sposób zostałaś sama. Nie miałaś praktycznie wcale znajomych nie licząc bangtanów, w kwiaciarni nikogo nowego nie poznałaś bo pracowałaś tam jedynie ze swoją szefową, a z poprzedniej pracy nie masz zbyt dobry wspomnień.

Od wyjazdu chłopaków śledziłaś praktycznie wszystkie media społecznościowe, aby dowiedzieć się czegokolwiek o swoim bądź co bądź chłopaku. Jedyną osobą, z którą miałaś stały kontakt był Taehyung, wysyłał ci codziennie przynajmniej 20 wiadomości i dzwonił czasami nawet 5 razy w ciągu dnia. Dzwonił do ciebie w każdej możliwej chwili. Od czasu do czasu zdarzyło ci się porozmawiać przez kamerkę z Namjoonem. Najczęściej pomagałaś mu z muzyką i starałaś się doradzić w wielu sytuacjach.

Niestety, z Yoongim nie kontaktowałaś się od pamiętnego wieczoru (a raczej nocy) i w najbliższym czasie chyba nie miało się to zmienić. Chciałaś do niego chociażby napisać, ale szczerze nie miałaś pojęcia co.

Po prysznicu i przebraniu się w czyste ubrania postanowiłaś sprawdzić co się dzieje z chłopakami. Gdy wzięłaś w swoje ręce telefon zaskoczył cię brak wiadomości od Tae. Przecież zawsze o tej porze mogłaś zobaczyć stos wiadomości od przyjaciela, które często były po prostu zlepkiem przypadkowych liter. Po chwili stwierdziłaś, że chłopak pewnie teraz odpoczywa po wczorajszym koncercie, więc postanowiłaś, że nie będziesz mu przeszkadzać.

Po chwili włączyłaś Twittera i od razu po zrobieniu tego zauważyłaś jeden i ten sam udostępniany artykuł. Gdy w niego kliknęłaś twoje serce zatrzymało się na kilka sekund.

"MIN YOONGI PO KONCERCIE W OSACE WRAZ Z TEJEMNICZĄ DZIEWCZYNĄ"

Myślałaś, że zdjęcia, które były po artykułem to jakaś pomyłka albo photoshop, ale twoje serce rozpadło się na milion kawałków gdy zobaczyłaś kilkuminutowy filmik, na którym chłopcy schodzą ze sceny i po chwili podbiega do nich dziewczyna, na której widok dosłownie wszyscy się cieszą. Zaczęła na gratulować im udanego występu i gdy miała coś jeszcze powiedzieć chłopak stojący obok niej przyciągnął ją do pocałunku. Na końcu filmiku można było usłyszeć śmiech chłopaka oraz zobaczyć jego wyraz twarzy, który wyrażał szczęście. Najgorsze był to, że w jego oczach dostrzegłaś tą miłość, z którą jeszcze miesiąc temu patrzył na ciebie.