kaucja


Ważna notka pod rozdziałem warto przeczytać.

POV HARRY.

Idąc środkiem korytarza wkurwiony na maxa wpadam do holu i zmierzam do recepcji, trochę mnie to wkurzyło jak się do mnie policjantka wyszczerzyła więc

oczywiście wkurwiony zacząłem rozmowę :

h: co pani tak do śmiechu?

P:a zabawna kobita jestem to się śmieje co nie wolno?

h:wolno, wolno, a teraz do rzeczy cz weronikę Nowak można jakoś wyciągnąć?

P: musiałbyś wpłacić kaucje w postaci 5 tysięcy-spojrzala kpiąco w moją stronę.

h:dobra-wyciągnąłem portfel i zacząłem liczyć forsę, kiedy już doliczyłem zadanej sumy postawiłem ja przed zdziwiona twarzą policjantki.

P: dobrze jeszcze wpisze coś w papierach i może pan ja zabrać.

h: tak właśnie myślałem – teraz z kolei to ja się uśmiechnąłem.

Odwróciłem się i poszedłem ta strona, z której jeszcze niedawno biegłem wkurwiony siadłem obok oli, a ta patrząc na mnie spytała:

o:gdzieś ty do cholery był?

Ch:a sprawę załatwiałem.

O:aha.

No i tak siedzieliśmy przez ok 30 minut po czym przyszła do nas policjantka z weronika w kajdankach kobieta zdjęła je z jej rak i weronika automatycznie podbiegła do oli i się w nią przytuliła nie zdziwiło mnie to w końcu to przyjaciółki, ale zdziwiło mnie wtedy, kiedy weronika podbiegła nagle do mnie i mnie pocałowała w usta,Zdziwiony tym nie oddałem pocałunku od razu, po czasie zacząłem ja coraz bardziej całować wtedy ola odchrząknęła znacząco i wskazała głowa na korytarz, którym zmierzał jakiś blondyn z podbitym okiem i złamanym nosem, od razu mi się przypomniało, że to ten gościu to potraktował ole jak zabawkę i przy okazji wpierdolił weronikę w niezłe gówno więc, jak go tylko zobaczyłem to skorzystałem z tego ze mnie nie zna i zapytałem czy wszystko okey i czy wyjdzie z nim pogadać na zewnętrze, oczywiście zgodził się, a ja do moich kolegów napisałem zeby, zjawili się jakaś furgonetka pod policją tak wiec, Po pięciu minutach stania na świeżym powietrzu podjechała do nas furgonetka i wciągnęła do środka udawałem przerażenie żeby, się nie skapl, że to zasadzka wjechaliśmy do lasu na obrzeżach miasta, a chłopaki go  wyciągnęli, kiedy wrócił z powrotem był cały poobijany i zalany krwią i nieprzytomny ja przesiadłem się do przodu i podjechaliśmy pod szpital po czym zostawiliśmy go tam, a sami pojechaliśmy do domu dziewczyn.

POV OLA.

Co tu się kurwa odjebało normalnie nie wierze przychodzi tu sobie kurwa taki harry i nagle wyciągają weronikę z dołka, a on gdzieś znika razem z tym debilem jassem po minie weroniki też, jest zaskoczona sytuacja, w której się znalazła, po ochłonięciu zamówiłyśmy taksówkę i po 10 minutach byłyśmy już w domu.

POV JUSTIN.

Ten tajemniczy chłopak zaproponował mi rozmowę, mimo że nie miałem na nią najmniejszej ochoty zgodziłem się czułem jak wszystko mnie boli więc, posiedzieliśmy na zewnątrz trochę aż nagle podjechała jakaś furgonetka i porwała nas widać było, że nie tylko ja się boje, bo ten gość to normalnie pobladł na twarzy i myślałem, że zejdzie mi tu po jakimś czasie wyciągnęli mnie z auta i zatargali na jakaś polane zaczęli mnie bic i kopać próbowałem się bronic, lecz jeden z nich zbyt mocno uderzył mnie w twarz i zemdlałem czując w ustach krew.

******************************************************************************

Tak wiem rozdział chujowy i w ogóle i sorki za to ze mnie nie było, ale chodzę teraz do szkoły wojskowej i jestem codziennie zmęczona jedynie o czym myślę wracając do domu to sen, komentujcie i gniazdujcie to serio dodaje otuchy, że jest tam ktoś i czyta, jak i mówi co jest źle, serio warto komentować. :) 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top